TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 16 Kwietnia 2024, 19:00
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Wielkopostne zakupy

Wielkopostne zakupy

Trudno czasami zaparkować samochód przy jednym z kaliskich supermarketów. Wyjątkowo trudno byłoby to uczynić w niedzielę. Ich właściciele pewnie przedzierają się już między półkami ze środkami higienicznymi a artykułami spożywczymi. Zatrzymują się w rejonie koszy wabiących różnorodnością produktów ,,na promocji”. Potem tylko odstanie swojego w kolejce do kasy. Jeśli udało się zdobyć coś cennego małym kosztem, to można uznać niedzielne popołudnie za niezwykle udane.

Świat. Trochę jak supermarket z szeroką gamą asortymentu. Zachęca do zakupów, wabi okazją, nęci, kusi. Miesza wartości. Gadżety, dodatki, gratisy. I nagle zjawia się ten czas. Czas wołający o wyjście na pustynię. Wielki Post. Co może nam dać? W jakie produkty powinniśmy się na ten czas zaopatrzyć? Co nas przez ten czas jak najlepiej przeprowadzi?
Ruszamy w kierunku drzwi. Sklepowy kosz jeszcze pusty. Półki uginają się pod ciężarem produktów. Zamiast listy zakupów lista wielkopostnych postanowień. Mapa ułatwiająca osiągnięcie celu. Szeroki wybór płyt dvd. Nowości filmowe, muzyka zagraniczna. Od promocyjnych cen może zakręcić się w głowie. Po to, by się zrelaksować, by zabić czas. Cisza jest przecież trudna. Nie wiadomo, co wtedy robić. A może by do Niego pójść? Stanąć przed Nim, chwilę porozmawiać. Powiedzieć, jak czasami jest trudno. Gdy najbliżsi cię nie rozumieją. Gdy nic ci nie wychodzi. Gdy przygniata ciężar codziennych zadań. Nie silić się na wzniosłe, skrupulatnie ułożone zdania. Po prostu dać mu swój czas. Pierwszy punkt na liście – mniej telewizji i muzyki. Mniej tego, co zabiera najwięcej czasu.  Koszyk pozostaje pusty. Ileż tu słodyczy. Świat smaków zachwyca. Smak ulubionej czekolady z orzechami, owocowych cukierków, ciastek jogurtowych. Szeroki wybór. Byleby tylko się nasycić. Tak trudno z tego zrezygnować. Krzyk reklam. Na depresję najlepsza tabliczka czekolady. Gdy raz spróbujesz, to już się nie oprzesz. A On? Ile dla nas poświęcił? Codzienne przyjemności w opozycji do daru życia. Życia pełnego, a nie pustego. On czeka. Czeka cierpliwie w ciszy kościoła, w drugim człowieku. Czeka, chcąc stać się opatrunkiem na potłuczone, zawiedzione serca. Niczym balsam łagodzić nadmiar złych emocji. Ile my jesteśmy w stanie Mu dać? Ile poświęcić? Potrafimy karmić ciała. A co z duszą? Drugi punkt na liście – mniej słodyczy, ograniczenie w spożywaniu pokarmów. Rezygnacja z przyzwyczajeń.  Koszyk nadal pusty.
Niemożliwe. Taki tani? Wielofunkcyjny robot kuchenny. Tylko teraz w tak niskiej cenie. Przy zakupie dwóch produktów naszej firmy trzeci dostaniesz gratis. Nie ryzykuj, że ktoś cię ubiegnie. Taka okazja może się więcej nie powtórzyć. Portfel zmniejsza stopniowo swoją objętość. Bo jak tu się nie skusić. Skarbonka na wielkopostną jałmużnę. Coś jeszcze zostanie. Dla wszystkich starczy. Czasami nawet nie chodzi o to, co materialne. Może ktoś potrzebuje, żeby podarować mu kilka minut swojego cennego czasu. Sąsiadka cały dzień siedzi sama w domu. Czasami tylko zapuka ktoś z jakąś sprawą. A to listonosz, który przynosi rentę, a to pan roznoszący reklamowe ulotki. A może by z nią chwilę porozmawiać. Zapytać, czy czegoś nie potrzebuje, czy nie trzeba iść po zakupy? Może jest ktoś, kto czeka na nasz uśmiech, życzliwe słowo, naszą obecność. Kolejny punkt na liście – mniej ,,ja”, więcej ,,ty”. W koszyku wciąż pusto. Pusty koszyk, bo wyrzeczenia, bo długa lista postanowień? Czy rzeczywiście pusty? No tak. Nie ma tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Co pozwala jakoś przeżyć, nie nudzić się, zapominać choć na chwilę o tym, co w życiu trudne, co przytłacza. Ale przecież wielkopostny koszyk wcale nie musi być pusty. Przeciwnie. Zapełniamy go powoli. Zapełniamy modlitwą, dawaniem, byciem dla innych, z innymi. Wielkopostne dni. Ten czas trzeba dokarmiać. Chodzi o to, by kosze życia były solidnie zaopatrzone. Byśmy byli gotowi na zmartwychwstanie Chrystusa. Na ponowne zmartwychwstanie w nas tego, co dobre. Tego wszystkiego, co gdzieś zdążyło się znów zagubić.

Kasia Łakomiak

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!