TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 13:05
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

W stronę Traktu Eucharystycznego

W stronę Traktu Eucharystycznego

Idąc Poznańskim Traktem Eucharystycznym trafimy do niepozornych, niekiedy ukrytych wśród zabudowy Starego Miasta kościołów, które łączy niezwykła tajemnica - cud trzech Hostii. 


Przypomnę tylko, że w 1399 roku w Poznaniu doszło do kradzieży Hostii z kościoła ojców dominikanów, potem przeniesiono je do kamienicy i dokonano profanacji. Chcąc sprawdzić, czy to rzeczywiście Ciało Jezusa, Hostie próbowano pociąć - wtedy wypłynęła z nich krew. Potem topiono je w studni, ale bezskutecznie. Unosiły się nad wodą. W końcu wyniesiono je poza miasto. Gdy unosiły się nad łąką, zaważył to syn pasterza. Tłumy mieszczan przybyły na mokradła i przeniesiono Najświętszy Sakrament do kościoła. Niedawno te miejsca połączył Poznański Trakt Eucharystyczny. W pięknych kościołach osoba wierząca w Boga spotka się przede wszystkim z Jezusem obecnym w Najświętszym Sakramencie. Osoba niewierząca potraktuje te miejsca turystycznie i obejrzy piękne obiekty z bogatą historią. Naprawdę warto.

U dominikanów i jezuitów

Pierwszy na poznańskim trakcie jest kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i Matki Boskiej Pocieszenia przy ulicy Szewskiej, obecnie jezuitów, dawniej dominikanów. To właśnie z niego wykradziono Hostie. To najstarszy kościół lewobrzeżnego Poznania. W 1244 roku książę Przemysł I przeniósł dominikanów ze Śródki (gdzie byli od 1231 roku) na teren osady św. Gotarda. Budowę kościoła zakończono prawdopodobnie w 1253 roku, potem wznoszone były zabudowania klasztorne. Już w pierwszej połowie XV wieku istniała tu kaplica z obrazem Matki Boskiej Różańcowej i Bractwo Różańcowe. Decyzją zaborcy dominikanie musieli opuścić to miejsce. W 1920 roku na polecenie kard. Edmunda Dalbora przejęli je jezuici. Podczas II wojny światowej kościół zamieniono na magazyn wojskowy. Z obrazu Madonny Różańcowej hitlerowcy ukradli złote korony. Wywieźli też późnogotycką płytę nagrobną kasztelana lwowskiego Feliksa Paniewskiego herbu Godziemba. Zwrócono ją w 1990 roku z … petersburskiego Ermitażu. Już po wojnie, w 1968 roku na zakończenie Synodu Archidiecezjalnego odbyła się koronacja obrazu Królowej Różańca Świętego. Remont świątyni, rozpoczęty w 1963 roku, jest kontynuowany.

Co teraz można tu zobaczyć? Do dziś częściowo zachowały się wczesnogotyckie mury obwodowe z połowy XIII wieku. Z tego samego czasu pochodzi portal wczesnogotycki znajdujący się w zachodniej fasadzie kościoła. W środku najstarsza jest chrzcielnica z początku XVI wieku wykonana w piaskowcu. W prezbiterium warto też zobaczyć stalle, które pokryte są płaskorzeźbami przedstawiającymi żywoty patronów zakonu dominikanów - św. Jacka i św. Dominika. Do nawy przylega późnogotycka kaplica z obrazem Matki Boskiej Różańcowej.

Sanktuarium ze studnią

Idąc dalej dotrzemy do miejsca, gdzie wydarzył się najstarszy cud eucharystyczny w Polsce, do kościoła pw. Najświętszej Krwi Chrystusa przy ulicy Żydowskiej. Świątynię budowano w latach 1702-1704. Architektem kościoła był prawdopodobnie Jan Cantenazzi. Nawiedzana przez pielgrzymki, stała się drugim po kościele Bożego Ciała sanktuarium eucharystycznym w Poznaniu. Pod kościołem odkryto zasypaną gruzami studnię z czystą wodą. Przy kościele zbudowano klasztor, w którym do 1843 roku rezydowali karmelici trzewiczkowi. Po usunięciu ich przez zaborcę posługę duszpasterską przejęli księża diecezjalni, z wyjątkiem lat 1919-1922, kiedy kościołem opiekowali się jezuici.

Świątynia jest jednonawowa, dwupoziomowa. Kiedy wchodzi się do górnego kościoła od razu zauważa się barokowe, drewniane ołtarze z XVIII wieku. Szczególnie przykuwa wzrok główny ołtarz. Na jego szczycie znajduje się kielich z Trzema Hostiami. U góry ołtarza ukazano wyobrażenie Boga Ojca z berłem i kulą ziemską w ręku, w promieniach aureoli i otoczeniu aniołów. Poniżej pojawia się Duch Święty w symbolu gołębicy, a w centrum łaskami słynący obraz Chrystusa Vir Dolorum przesłonięty srebrną blachą. W prawym boku Chrystusa widać ranę ze śladami krwi. Wizerunek zasłaniany jest obrazem Chrystusa umęczonego i ukazującego ranę w prawym boku. Dalej widać drewniane tabernakulum z XVIII wieku. Cennym zabytkiem kościoła jest późnogotycka, pochodząca z XVI wieku rzeźba „Opłakiwanie Chrystusa”. Przedstawia leżące ciało Pana podtrzymywane przez św. Jana, a Matka Boża pochylona jest nad ciałem Syna. Na suficie znajdują się freski z XVIII wieku. Przedstawiają sceny związane z historią Trzech Hostii, kultem eucharystycznym i postaciami Świętych. Na chórze umieszczone zostały niewielkie organy, które należą do najcenniejszych zabytków sztuki organomistrzowskiej w Poznaniu.

Szczególne zainteresowanie pielgrzymów budzi dolny kościół, a właściwie kaplica Cudu Eucharystycznego ze studzienką. W tym miejscu była kiedyś piwnica, gdzie dokonano profanacji Hostii. Teraz centralne miejsce w kaplicy zajmuje piękny ołtarz z baldachimem. Umieszczono w nim rzeźby polskich Świętych: Stanisława Biskupa z pastorałem, Wojciecha z wiosłem, Kazimierza z mieczem i koroną oraz Stanisława Kostki z rozłożonymi rękami. Na samej górze kopuły znajduje się kielich z Trzema Hostiami. Studzienkę z cudowną wodą zobaczymy za ołtarzem. Obecnie nie trzeba już czerpać jej przy pomocy kołowrotu z wiadrem, gdyż w 2012 roku został zainstalowany hydrofor i kran na ścianie za studzienką. Ozdobiona jest ona żurawiem z 1849 roku o elementach barokowych. Ma on kształt pochylonego ptaka o długiej szyi i długim, ostro zakończonym dziobie. Więcej o sanktuarium na kolejnych stronach (30-32).

W kościele Jagiełły

Trzecim kościołem związanym z historią Hostii jest kościół Bożego Ciała przy ulicy Strzeleckiej. W 1399 roku najpierw wybudowano tu drewnianą kaplicę. Później, zgodnie z życzeniem króla Władysława Jagiełły postawiono kościół w miejscu, gdzie „Ciało Pańskie cudownie znalezione zostało” . Dokument fundacyjny pochodzi z 1406 roku, ale sześć lat wcześniej papież Bonifacy IX potwierdził nową fundację. Opiekę nad świątynią król zlecił karmelitom trzewiczkowym, którzy mieli nad nią pieczę przez 400 lat. Trzeba dodać, że kościół stał się ulubioną fundacją Władysława Jagiełły. Porównywalne znaczenie miał dla króla tylko klasztor Świętego Krzyża na Łysej Górze. Jak piszą historycy, wyjątkowe przywiązanie Jagiełły wynikało niewątpliwie z bardzo głębokiego przeżycia eucharystycznego cudu. Już na początku kościół stał się sanktuarium eucharystycznym słynącym łaskami uzdrowień. Przybywały do niego pielgrzymki z Wielkopolski, Pomorza, Mazowsza, Małopolski, a nawet Prus, Litwy, Węgier i Rusi. Papieże chętnie udzielali temu miejscu przywilejów odpustowych. Papieskie pisma potwierdzają wyraźnie, że do poznańskiego kościoła „napływa wielkie mnóstwo ludu” i „wierni okazują tam wielką pobożność”. 

Niestety w XIX w. po śmierci ostatnich karmelitów kościół uległ dewastacji. By go uratować ks. abp Florian Stablewski w 1899 roku przeznaczył świątynię na parafialny kościół. W 1930 roku ks. kard. August Hlond Mszą św. rozpoczął w nim Pierwszy Krajowy Kongres Eucharystyczny. W czasie II wojny światowej został zamieniony na magazyn. Zniszczono jego wnętrze i wyposażenie pojagiellońskie. W latach 1998-2004 trwał remont świątyni. Od 1996 roku z niej wyrusza główna poznańska procesja Bożego Ciała. Sanktuarium jest również miejscem formacji i spotkań nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej.

Teraz o tym, co można zobaczyć w pięknie odrestaurowanej świątyni. Ołtarz główny z obrazem Ostatniej Wieczerzy został wzniesiony około 1740 roku. Na ścianach prezbiterium znajdują się portrety przedstawiające postacie fundatorów kościoła - Władysława Jagiełły i jego żony Jadwigi. Największym skarbem kościoła są dwie monstrancje - jedna z 1400 roku, która jest najstarszą gotycką monstrancją na ziemiach polskich i druga wykonana 1936 roku, w której umieszczono pozostałości cudownych Hostii. Monstrancję ufundowaną przez króla można teraz obejrzeć w muzeum archidiecezjalnym w Poznaniu. Pośrodku nawy głównej, w miejscu znalezienia Hostii znajdowała się kiedyś konfesja św. Onufrego. W tej chwili znajduje się tam fragment konfesji z XVIII-wiecznymi rzeźbami Żydów, którzy wrzucają Hostie do studni. W kościele warto też zobaczyć kaplicę Matki Bożej Szkaplerznej wzniesionej pod koniec XVI wieku. To właśnie tu do XIX wieku przechowywano cudowne Hostie.

Dla tych, którzy chcieliby coś jeszcze zobaczyć radzę po drodze zajrzeć do wiekowej poznańskiej fary. Znajduje się ona na szlaku traktu.

Tekst i foto Renata Jurowicz

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!