TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Sierpnia 2025, 06:38
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

W obronie życia

W obronie życia

Tylko Bóg, stwórca życia, może decydować o narodzinach i śmierci człowieka. Zapraszamy do regularnego korzystania z serwisu internetowego Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka: www.pro-life.pl. Proszę, pomóż nam ratować życie najmniejszych Polaków.

materiały dr inż. Antoni Zięba

 

GŁOS PREZYDIUM KEP W KONTEKŚCIE

PRZYGOTOWYWANEJ USTAWY 

O LECZENIU NIEPŁODNOŚCI

Kościół jest świadomy, że niepłodność stała się w Polsce chorobą cywilizacyjną. Wyraża szczere współczucie parom dotkniętym tym cierpieniem i pragnie im towarzyszyć. Uważamy za konieczne stworzenie narodowego programu prawdziwego leczenia niepłodności. 

Współczesna medycyna wskazuje bowiem jasno, że usunięcie medycznych lub psychologicznych przyczyn niepłodności daje znacznie większe szanse na urodzenie zdrowego dziecka niż procedury sztucznie wspomaganego rozrodu, które nie leczą niepłodności.

Rozumiemy potrzebę ustawowego uregulowania kwestii zapłodnienia pozaustrojowego, gdyż obecny brak jakichkolwiek rozwiązań pozwala na dowolne postępowanie z ludzkim materiałem genetycznym i powoływanymi do życia embrionami. Z moralnego punktu widzenia dopuszczenie sztucznego zapłodnienia nie może być akceptowane, czyni bowiem człowieka produktem działania ludzkiego, poddanego racjonalności technicznej, a nie etycznej. Podobnie, nie każda regulacja może być zaakceptowana w perspektywie unormowań Konstytucji RP. Przewiduje ona konieczność traktowania ludzkiego embrionu jako człowieka, z wrodzoną godnością, jako podmiotu, a nie przedmiotu, czy zlepka komórek.

Z tego powodu embrion ludzki musi być traktowany w równie podmiotowy sposób, jak każdy z nas. Nie może być sprowadzony do rodzaju tkanki i traktowany jako materiał genetyczny o zdolności do dalszego rozwoju, ani jako projekt człowieka. Niedopuszczalne jest też poddawanie go procedurze selekcji, mrożeniu i modyfikacji. Nie wolno uczynić go przedmiotem eksperymentu. Nie można akceptować tworzenia embrionów na przyszłość, do ewentualnego wykorzystania w razie potrzeby. Należy zaznaczyć, że wszelkie manipulacje i przechowywanie embrionów zmniejsza ich potencjał do dalszego rozwoju i zwiększa ryzyko ich obumarcia. Warto przestrzec, że współczesne badania naukowe - wbrew temu, co twierdzą specjaliści związani z funkcjonowaniem klinik in vitro - wskazują na nieuniknione negatywne skutki medyczne dla dzieci, których konsekwencje indywidualne oraz populacyjne są poważne i nie do końca przewidywalne.

Pamiętajmy o tym, że w Encyklice Evangelium vitae Jan Paweł II przypominał, że „skoro tylko komórka jajowa ulega zapłodnieniu, rozpoczyna się życie, które nie należy już ani do ojca, ani do matki, ale do nowej istoty ludzkiej, która rozwija się samoistnie” (EV 60).

Z tego powodu ustawa powinna zawierać szczególne rozwiązania nakierowane na dobro dziecka. Musi gwarantować mu pozostawanie pod pieczą rodziców, prawo do poznania prawdy o pochodzeniu biologicznym, a także prawo do poczęcia w sposób naturalny. Dlatego za swój obowiązek uważamy przypomnienie, że przygotowywana przez rząd ustawa o tzw. leczeniu niepłodności - która niebawem trafi do Parlamentu - powinna wspomagać przede wszystkim rozwój klinik gwarantujących leczenie niepłodności, a nie koncentrować się na opcji sztucznie wspomaganej prokreacji. Podobnie, musi zawierać ograniczenie, które zagwarantuje, by dzieci - dla ich dobra - nie były powoływane w procedurze in vitro poza relacją małżeńską, w parach nieformalnych.

Z perspektywy dobra dziecka należy również rozpatrywać ewentualne zezwolenia na oddawanie innym parom embrionów powołanych do życia przez jego rodziców genetycznych czy na korzystanie z nasienia innego mężczyzny niż mąż. Rodzi to ogromne problemy związane z tym, na kim ciążyć będą obowiązki rodzicielskie, w którym momencie będą przechodzić na inne osoby i w jakim zakresie; w końcu z tym, jakie obowiązki moralne spoczywać będą na osobach w różny sposób zaangażowanych w powołanie do życia, przyjęcie do urodzenia i wychowania dziecka. Dopuszczenie takich możliwości jest systemowym brakiem troski o dziecko i lekceważeniem jego potrzeb.

Na koniec chcemy wyraźnie podkreślić, iż mimo krytycznego stosunku do procedury in vitro, między innymi ze względu na traktowanie w niej dzieci jako przedmiotów ludzkiego działania, stanowczo podkreślamy, że dzieci powołane w ten sposób do życia należy przyjąć z miłością i szacunkiem, na który zasługują tak samo jak dzieci poczęte naturalnie. Kościół nie stoi na drodze do szczęścia bezdzietnych małżeństw, rozumie ich pragnienie posiadania własnego genetycznie dziecka, przeżywania ciąży i porodu. Pragniemy jednak zachęcać do realizowania go w oparciu o hierarchię wartości, której fundamentem jest niezbywalna godność osoby ludzkiej od pierwszego momentu jej istnienia. Ośmielamy się zwracać uwagę, że ze względu na dobro dzieci należy przede wszystkim poszukiwać naturalnego sposobu ich poczęcia, adopcji samotnego dziecka czy aktywności na rzecz dzieci potrzebujących opieki.

Abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący KEP, 

bp Artur G. Miziński Sekretarz Generalny KEP, 

abp Marek Jędraszewski, Zastępca Przewodniczącego KEP


Oświadczenie Polskiej Federacji

Ruchów Obrony Życia w związku z decyzją

Komisji Europejskiej o dopuszczeniu

do obrotu bez recepty środków

tzw. „antykoncepcji awaryjnej”

Nazywane zostały one inaczej pigułkami „dzień po”, a są de facto środkami wczesnoporonnymi. W nawiązaniu do deklaracji polskiego Ministerstwa Zdrowia, że zamierza z tej możliwości skorzystać, czujemy się w obowiązku przypomnieć następujące fakty:

antykoncepcja awaryjna to tabletki z dużą dawką progestagenu. Pigułka „dzień po” może mieć działanie antykoncepcyjne tylko wtedy, gdy w cyklu nie wystąpiła jeszcze owulacja. Gdy doszło do poczęcia, tabletka działa wczesnoporonnie, czyli uśmierca poczęte życie;

polskie prawo chroni życie ludzkie od poczęcia, dopuszczanie do powszechnego obrotu środków wczesnoporonnych narusza to prawo;

duże dawki progestagenu zawarte w pigułce nie są obojętne dla zdrowia kobiety i mają negatywny wpływ na układ rozrodczy i gruczoły piersiowe, układ pokarmowy, a także sercowo-naczyniowy, nerwowy i psychikę kobiety;

polscy farmaceuci, eksperci z Europejskiej Komisji Leków, na której opinii oparli się decydenci z Komisji Europejskiej, mieli odrębne zadanie w sprawie preparatu, podobnie jak przedstawiciele siedmiu innych państw UE;

łatwy dostęp do pigułki, dając złudne poczucie bezpieczeństwa, przyczyni się do łatwiejszego podejmowania współżycia, szczególnie wśród młodzieży, co negatywnie odbije się na zdrowiu młodych, szczególnie przyszłych matek.

Biorąc powyższe pod uwagę apelujemy do Rządu RP o ochronę zdrowia i życia Polaków i wycofanie się z planów udostępnienia preparatów wczesnoporonnych.

W imieniu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia: Paweł Wosicki - prezes, Antoni Zieba - wiceprezes, Antoni Szymanski - wiceprezes, Anna Dyndul - sekretarz

 

Stanowisko Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych

KEP w sprawie dopuszczenia do swobodnego

obrotu handlowego pigułki postkoitalnej (fragmenty)

(…) W dyskusji publicznej poświęconej dopuszczalności swobodnego obrotu pigułką postkoitalną występuje kilka zasadniczych przekłamań, które stwarzają wrażenie, że mamy do czynienia z lekiem (a więc środkiem terapeutycznym), jak również, że polskie organy państwa są zobowiązane rozstrzygnięciem Unii Europejskiej do tego, by pilnie dopuścić obrót takim preparatem bez reglamentacji związanej z potrzebą konsultacji z lekarzem i wystawieniem recepty. 

Wyjaśnienia wymaga działanie pigułki (ulipristalu). Ma ona podwójny mechanizm. Pierwszy, podobny do preparatów stosowanych w aborcji farmakologicznej (mifepristone), modyfikuje funkcje receptorów progesteronowych (działanie postowulacyjne i antynidacyjne). W tym przypadku następuje wydalenie zarodka  z ustroju matki i jego śmierć. Drugie zakłada potencjalną blokadę owulacji (działanie przeciwowulacyjne). Oba mechanizmy niszczą procesy fizjologiczne, które umożliwiają odpowiednio utrzymanie ciąży lub jej powstanie. 

W odniesieniu do aspektu prawnego należy podkreślić, że całkowicie niezgodne z prawdą jest twierdzenie o istnieniu obowiązku Polski, w tym wynikającego rzekomo ze zobowiązań unijnych, do wprowadzenia pigułki postkoitalnej do obrotu z wyłączeniem wcześniejszej konsultacji z lekarzem i wystawienia recepty. Należy również wskazać, że stosowanie środka, który skutkuje śmiercią zarodka, można bez cienia wątpliwości uznać za zachowanie bezprawne i karalne w świetle polskiego kodeksu karnego oraz niedopuszczalne w świetle zasady ochrony godności człowieka, wypowiedzianej w art. 30 Konstytucji RP, od którego nie dopuszcza się w tym akcie żadnych wyjątków (…). 

W perspektywie zasad życia chrześcijańskiego, stosowanie przez konkretną osobę tzw. antykoncepcji doraźnej skutkuje zaciągnięciem przez nią poważnej winy moralnej w postaci grzechu ciężkiego (…).

Zespół ma świadomość, że wiele osób wątpi w rzeczywistą naganność stosowania tzw. pigułki „dzień po”, jednak wiąże się to z brakiem znajomości mechanizmu działania tego preparatu, treści obowiązującego prawa, a niejednokrotnie z brakiem wrażliwości na życie dziecka poczętego. W tych okolicznościach Zespół zwraca się do ludzi dobrej woli z prośbą o pomoc w kształtowaniu prawidłowej oceny rzeczywistości dotyczącej tzw. antykoncepcji doraźnej oraz wzmacniania postaw odpowiedzialnego rodzicielstwa i hojności w przyjmowaniu potomstwa (…).

Warszawa, 16 stycznia 2015 roku


Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!