TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 03:55
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Utrata

Utrata

Straciłam kontrolę.  Mój poziom zaufania do ludzi jest już tak minimalny, że prawie go nie zauważam. Ciągłe kłamstwa, motanie się między wersjami, jak pijany zając na polu marchewki. Może jestem niereformowalną idiotką, ale mnie zawsze bolało to, że kogoś okłamuję. Szczyciłam się własną wolnością i z wypiętą piersią głośno mówiłam o swoich wyborach. Życie jest jednak czasem zbyt trudne, niektórych momentów i zdarzeń nie da się przeskoczyć i trzeba zataić prawdę lub wymyślić inną. Nie umiem pogodzić się z tym, że kłamstwo w niektórych wypadkach potrafi trwać bardzo długo, miesiącami. Ktoś sztucznie poprawia sobie wizerunek w czyichś oczach, opowiadając o niezwykłych dokonaniach i wydarzeniach. Rośnie jakieś pięć centymetrów w górę. Jeśli jednak dowiem się, że zmyślił sobie wszystko… osiąga maksymalnie wzrost centymetra. Jest dla mnie śmieszny i maluczki. Potem nie chce mi się z nim rozmawiać, bo sama posiadam dość rozwiniętą wyobraźnię, by nakarmić się bajeczkami i nie potrzebuje innych, wymyślanych, tanich historyjek. Krótkie są nie raz i zalatują tandetą jak stare historyjki z opakowań po gumach do żucia. 

Boli mnie utrata sentymentu do dawnych miłości, utrata przyjaciół, utrata skarbów w ludzkich postaciach. Sama już nie wiem, czego chcę. Czy chcę być sama sobie statkiem i sterem, czy popłynąć na szerokie wody, by odnaleźć nowy skarb. Taki Skarb na resztę życia. 

Kasia Smolińska
jocasia@poczta.fm


Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!