Upamiętnianie męczenników II wojny światowej (cz. 7)
Decyzją Sejmu RP jednym z patronów roku 2024 został ogłoszony abp Antoni Baraniak. Podobną decyzję podjął Sejmik Województwa Wielkopolskiego. Był niezłomnym hierarchą więzionym i torturowanym przez komunistów w czasach stalinowskich. Rok Arcybiskupa to dobra okazja, aby przypomnieć historię jego życia. Abp Baraniak uczestniczył w uroczystościach upamiętniających obecność męczenników między innymi w Ostrzeszowie i Krotoszynie.
Charakterystyczną cechą posługi abp. Antoniego Baraniaka w archidiecezji poznańskiej była troska o upamiętnianie swoich poprzedników i bohaterów naszej historii. Abp Baraniak przede wszystkim stał się strażnikiem pamięci o kard. Auguście Hlondzie, Prymasie Polski, u którego boku w latach 1933-1948 pełnił funkcję sekretarza, później także kapelana. Troszczył się o pamięć o księżach zaangażowanych w sprawę narodową w Wielkopolsce w okresie zaborów i o upamiętnianie Powstania Wielkopolskiego oraz Powstania Warszawskiego. Szczególną jednak estymą darzył męczenników II wojny światowej. Kiedy podczas okupacji docierały do ośrodka prymasowskiego w Rzymie, Lourdes i Hautecombe, gdzie wraz z kard. Hlondem i ks. Bolesławem Filipiakiem spędził na wygnaniu okres wojennej pożogi, informacje o kolejnych duchownych pomordowanych przez Niemców i Sowietów, zawsze od razu modlili się w ich intencji. Organizowali także pomoc dla kapłanów więzionych w niemieckich obozach koncentracyjnych, zwłaszcza w KL Dachau.
Metropolita poznański podczas posługi w swojej diecezji zawsze spotykał się z duchownymi, którzy przeszli przez obozy, uczestniczył też kilkakrotnie w pielgrzymkach dziękczynnych byłych obozowiczów do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Brał też udział w wielu uroczystościach upamiętniających tych, którzy wojny nie przeżyli. Odsłaniał ich pamiątkowe tablice, także na terenach dzisiejszej diecezji kaliskiej.
W październiku 1971 roku abp Antoni Baraniak wziął udział w uroczystościach beatyfikacji o. Maksymiliana Marii Kolbego. Aktu wyniesienia na ołtarze bohaterskiego franciszkanina dokonał w rzymskiej Bazylice św. Piotra papież Paweł VI z udziałem Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, przedstawicieli polskiego Episkopatu, delegacji rządowej, około 1500 pielgrzymów z Polski, wielu rodaków z emigracji. Na uroczystości w bazylice wydano 30 tys. wejściówek, stała się ona głośnym wydarzeniem w całym katolickim świecie. W kolejnych miesiącach w Polsce w wielu miejscach upamiętniano błogosławionego męczennika. Zakończenie uroczystości kolbiańskich w archidiecezji poznańskiej odbyło się 8 grudnia 1972 roku w Ostrzeszowie. Losy o. Maksymiliana Kolbe z tym miastem związały się tuż po wybuchu wojny, kiedy aresztowany przez Niemców ze współbraćmi przebywał tu w obozie przejściowym dla duchowieństwa. 8 grudnia 1939 roku wraz z innymi franciszkanami został zwolniony i powrócił do Niepokalanowa.
Inicjatorem tego wydarzenia był osobiście abp Baraniak i wzięli w nim udział wszyscy biskupi poznańscy, duchowieństwo oraz wierni z południowych dekanatów ówczesnej archidiecezji poznańskiej. Błogosławionego o. Maksymiliana uczczono w kościele farnym pw. Chrystusa Króla. Słowo wprowadzające wygłosił ks. prałat Antoni Hełka, który przedstawił związki Błogosławionego męczennika z Ostrzeszowem. Następnie odbyła się uroczysta akademia, którą przygotowały nowicjuszki ze Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek wraz z dziećmi i młodzieżą. Ks. abp Baraniak poświęcił pamiątkową tablicę upamiętniającą bł. Maksymiliana i odprawił Mszę św. pontyfikalną. W kazaniu podkreślił wymowę święta Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, ukazując je także w kontekście biografii o. Kolbego, który przez całe życie szerzył jej kult. Mówił, że „przez ziemię ostrzeszowską przeszedł Święty, który przez tutejsze więzienie podążał na kalwarię odkupienia”. Zaznaczył też, że „na popiołach i prochach zwęglonych męczenników – wyrasta nowe pokolenie Kościoła. Powtarza się prachrześcijańskie hasło: Sanguis Marturum – semen christianorum!” (…) Będziemy się modlić do Matki Najświętszej Niepokalanej, ażeby przyjęła ofiarę swojego sługi Maksymiliana Kolbego, przyjęła ofiarę tych wszystkich braci, którzy zginęli w Oświęcimiu i we wszystkich obozach i więzieniach, na polach, w lasach, z rąk oprawców – znanych i nieznanych. Niechaj tę największą ofiarę ludu polskiego złoży u tronu Syna swego Jezusa Chrystusa, jako nasz udział męczeński, w nieskończonej Ofierze odkupienia, którego dokonał Jezus Chrystus na Kalwarii”. Na zakończenie uroczystości Metropolita, korzystając z przywileju Ojca Świętego, udzielił wraz z biskupami sufraganami wszystkim papieskiego błogosławieństwa. Ojciec Maksymilian Kolbe został beatyfikowany jako wyznawca, jednak fakt jego męczeństwa w KL Auschwitz i fakt, że oddał swoje życie za życie współwięźnia, zwróciły uwagę na innych duchownych, którzy ponieśli śmierć w obozach koncentracyjnych. W 1982 roku franciszkanin został kanonizowany przez Jana Pawła II, już jako męczennik za wiarę, co otworzyło drogę do wyniesienia na ołtarze innych świadków wiary, zamordowanych w czasie wojny.
W 1987 roku błogosławionym został bp Michał Kozal, męczennik KL Dachau, którego papież w dekrecie beatyfikacyjnym nazwał „mistrzem męczenników”. Jego proces kanonizacyjny trwał ponad 20 lat. 8 października 1960 roku na mocy specjalnego indultu prymasa Stefana Wyszyńskiego rozpoczęto diecezjalny proces informacyjny dla stwierdzenia świętości życia bpa Kozala. Sufragan włocławski był przywoływany często w kontekście pielgrzymek księży byłych obozowiczów do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Również i tego hierarchę upamiętniano w różnych miejscach. Między innymi w jego rodzinnych stronach w Krotoszynie, a więc na terenie dzisiejszej diecezji kaliskiej. Przyszły męczennik urodził się we wsi Nowy Folwark 25 września 1893 roku, w rodzinie rolniczej Jana i Marianny z domu Płaczek. Po ukończeniu krotoszyńskiego gimnazjum wstąpił do seminarium duchownego w Poznaniu. Jako kapłan pracował w kilku parafiach, był prefektem gimnazjum w Bydgoszczy, ojcem duchownym i następnie rektorem seminarium w Gnieźnie. 13 sierpnia 1939 roku został wyświęcony na biskupa pomocniczego diecezji włocławskiej. Po wybuchu wojny wraz z innymi duchownymi aresztowano go. Przebywał w kilku więzieniach i obozach, ostatecznie trafiając do KL Dachau. Tam zachorował na tyfus i 26 stycznia 1943 roku został zabity przez obozowego pielęgniarza zastrzykiem z fenolu.
Inspiracją do upamiętnienia bp. Kozala w jego rodzinnych stronach stała się niewątpliwie beatyfikacja o. Kolbego, która spowodowała wzrost zainteresowania męczeństwem duchowieństwa podczas ostatniej wojny. 30 stycznia 1972 roku abp Antoni Baraniak odsłonił w Krotoszynie pamiątkową tablicę sługi Bożego bp. Michała Kozala, która została wmurowana w filar jego rodzinnego kościoła pw. Jana Chrzciciela. W uroczystości wzięli udział duchowni i wierni wypełniając szczelnie świątynię parafialną. Metropolita poznański odprawił z tej okazji Sumę pontyfikalną, a homilię wygłosił bp Tadeusz Etter, który podczas okupacji sam był więźniem obozów koncentracyjnych w Dachau i Gusen. Arcybiskup Baraniak natomiast wygłosił przemówienie, w którym naszkicował biografię Sługi Bożego, w której zaznaczył, że „takie przykłady, jak błogosławiony Maksymilian Kolbe czy Sługa Boży bp Michał Kozal, mają to do siebie, że budzą nas z letargu przeciętności czy obojętności religijnej, otwierają oczy na wyższe wartości i umacniają ducha w przezwyciężaniu trudności na drodze do Boga”.
W Krotoszynie Arcybiskup spotkał się także z rodziną bp. Michała Kozala, która wzięła udział w uroczystościach. Po ich zakończeniu na znak duchowej łączności wysłano okolicznościowe telegramy do prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego i ordynariusza diecezji włocławskiej bp. Jana Zaręby. Krotoszyńska parafia zaś przez kolejne lata stała się ważnym miejscem szerzenia kultu Sługi Bożego i modlitwy o jego beatyfikację. ■
Ks. Jarosław Wąsowicz SDB
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!