TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 06 Sierpnia 2025, 13:57
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Trzej królowie w trzech odsłonach (2)

TRZEJ KRÓLOWIE W TRZECH ODSŁONACH (2)

Przez ponad dwa stulecia średniowieczni, europejscy katolicy nawiedzali katedrę w Kolonii pełni niewzruszonej wiary, iż spoczywający w jej murach, imponujący złoty relikwiarz kryje w sobie zachowane kości Kacpra, Melchiora i Baltazara. Tymczasem na przełomie XIII i XIV wieku pewien wenecki kupiec, po powrocie z dalekiej wyprawy na Wschód, zasugerował chrześcijańskiemu światu, że szczątki Świętych Mędrców mogą znajdować się poza Europą.

Do dziś nader chętnie cytowany jest fragment zachowanego dziennika podróżnego Marco Polo, który brzmi następująco: ,,jest w Persji miasto Sarah, z którego wyszli Trzej Magowie, kiedy udali się złożyć pokłon Jezusowi Chrystusowi. W mieście tym znajdują się trzy wspaniałe i potężne grobowce, w których zostały złożone ciała Magów. Są one tak pięknie zachowane, że można oglądać ich włosy i brody. Zapis ten od wieków sieje wątpliwości wśród chrześcijan wszelkich nacji, co do autentyczności kolońskich relikwii. Jedyne kontrargumenty, które przedstawiono w tej kwestii, dotyczyły uwag czynionych przez historyków, iż dziennik Polo nie może być do końca traktowany jako źródło historyczne. Przytoczony powyżej fragment zapisków słynnego podróżnika od ponad 100 lat pojawia się jednak w opracowaniach naukowych oraz artykułach specjalistycznych czasopism od Europy aż po Stany Zjednoczone i staje się fundamentem też kwestionujących prawdziwość największego skarbu katedry w Kolonii.
Tymczasem z niezrozumiałych dla mnie powodów wszyscy zainspirowani pamiętnikiem Marco Polo badacze historii zdają się zupełnie nie zauważać pozostałych notatek podróżnika dotyczących grobowców w perskim mieście Savah. Dziennika Marco Polo, zatytułowanego w polskiej edycji Opisanie świata, nie znajdzie się niestety w księgarni za rogiem. Od bardzo dawna żadne z polskich wydawnictw nie wznowiło jego publikacji, więc odnalezienie tego dzieła – nawet w dobie Internetu – pochłania sporo czasu. Jednak nawet tego rodzaju trudności nie są żadnym usprawiedliwieniem dla ignorancji niektórych – jakby się wydawało – znawców tematu. Kiedy do moich rąk trafił pożółkły już, ponad pięćdziesięcioletni egzemplarz dziennika Marco Polo oprawiony w płótno koloru przykurzonego zboża, ze zdumieniem skonstatowałam, że wenecki podróżnik, opisując historię perskich relikwii, odnosi się do niej z ogromnym dystansem! Wspomina o niej zdecydowanie bardziej jako o swoistej ciekawostce, niż fakcie mogącym podważyć autentyczność relikwii z Kolonii.  Ponieważ dotąd powoływano się głównie na fragment wyrwany z kontekstu jego opowieści, chciałabym ją teraz przedstawić.

Marco w zamku czcicieli ognia
Gdy pewnego dnia Polo dotarł do Persji, przemierzając jej szlaki zawitał do istniejącego po obecne czasy Savah. Jest w Persji miasto Sarah, z którego wyszli Trzej Magowie, kiedy udali się złożyć pokłon Jezusowi Chrystusowi – zanotował w dzienniku. Wenecki podróżnik napisał, że właśnie w Savah zostali pogrzebani Trzej Magowie w trzech okazałych grobowcach. Ciała zmarłych zachowane były w całości. Posiadać miały włosy i brody. Marco podkreśla, iż wypytywał wielu mieszkańców miasta o mężczyzn spoczywających w niezwykłych grobowcach, ale nie znalazł nikogo, kto umiałby powiedzieć coś więcej, niż to, że byli to trzej mędrcy, którzy w odległych czasach zostali w Savah pochowani. Nieco rozczarowany skąpymi informacjami Polo, kilka dni później dotarł do zamku zwanego Kala Ataperistan, tzn. zamku czcicieli ognia. Twierdzę tę zamieszkiwali – jak sugeruje sama nazwa – ci którzy oddawali cześć ogniowi. Opowiedzieli Marco, jak to przed wiekami z tych właśnie terenów trzej mędrcy wyruszyli, by złożyć hołd narodzonemu wówczas Mesjaszowi. Zabrali ze sobą złoto, kadzidło i mirrę. Wybór darów nie był przypadkowy. Mędrcy mówili bowiem: jeśli przyjmie złoto, będzie to oznaczało, że jest naprawdę królem. Jeśli weźmie kadzidło – że jest Bogiem. A jeśli sięgnie i po mirrę – będzie to znakiem, że jest także mędrcem. Gdy mędrcy odnaleźli Dziecię, najmłodszy z nich wszedł pierwszy, by oddać Mu pokłon. Wrócił bardzo zdumiony, bo Dziecię było w jego wieku i podobnej do jego postaci.
Podobne doświadczenie przeżyli dwaj pozostali magowie, którzy wchodzili kolejno pokłonić się Chrystusowi. Głęboko zdumieni tymi niezwykłymi przeżyciami mędrcy postanowili na koniec pójść do Nowonarodzonego wszyscy razem, a gdy to uczynili ich oczom ukazał się noworodek. Według opowieści Persów także sam mały Mesjasz obdarował swych gości. Wręczył im małą puszkę, którą magowie otworzyli dopiero w drodze powrotnej. Był w niej kamień. Według miejscowej tradycji miał on przypominać Mędrcom, by ich wiara była twarda jak kamień. Magowie jednak nie pojęli przesłania daru i wrzucili kamień do studni. Gdy tylko dotknął dna z nieba spadł ogień i zapłonął we wnętrzu studni. Gdy mędrcy to zobaczyli zaczęli żałować, że tak postąpili z prezentem, ale święty ogień zabrali do swojego kraju. Umieścili go w pięknej świątyni, czcili i dbali, by nie zgasł. A gdy czasami jednak gasł – wracali do studni, bo w niej święty ogień płonął zawsze.

Reszta jest błędem
Mieszkańcy zamku opowiedzieli weneckiemu podróżnikowi całą historię, gorąco zapewniając, że jest prawdziwa. Marco skrzętnie odnotował każdy szczegół ich opowieści, jednak zamykając ten rozdział dziennika, poddał bardzo wyraźnie w wątpliwość jej autentyczność. - Z tego wszystkiego możecie przyjąć tylko to, co zgadza się z Ewangelią – napisał. – Reszta jest błędem pozbawionego wiary pospólstwa i nie zawiera prawdy, jeno same kłamstwa, jakie zwykli czynić nieuczeni, prości ludzie. I jeszcze jedno wam powiem: jeden z trzech magów był z Savah, drugi z Avy, zaś trzeci z Kaszanu. Ciekawostką jest, że Kaszan istniał do XIX wieku, a Ava i Savah istnieją do dziś. Savah oddalony jest o 100 km na południowy zachód o Teheranu. Jego mieszkańcy jednak nawet nie próbują szukać dziś pozostałości słynnych grobowców. Dla nich to tylko piękna legenda, którą wymyślił… Marco Polo. Tymczasem my powrócimy raz jeszcze do kwestii perskich grobowców w następnym numerze i przekonamy się, że obie historie relikwii wcale nie są ze sobą sprzeczne.

Aleksandra Polewska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!