Szczere nawrócenie i miłosierdzie
Warto, byśmy wszyscy, a zwłaszcza kapłani, na początku Wielkiego Postu, prosili o dar łez, by uczynić naszą modlitwę i drogę nawrócenia coraz bardziej autentyczną, bez obłudy.
Liturgia Środy Popielcowej proponuje nam fragment z proroka Joela, posłanego przez Boga, aby wezwał lud do pokuty i nawrócenia, z powodu katastrofy (inwazji szarańczy), która niszczyła Judeę. Tylko Bóg może ocalić od klęski, a więc trzeba Go prosić poprzez modlitwę i post, wyznając swoje grzechy. Prorok podkreśla wewnętrzne nawrócenie: „Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem” (2, 12). Powrót do Pana „z całego serca” to podjęcie drogi nawrócenia, które nie byłoby powierzchowne i przemijające, ale duchową podróżą, obejmującą najbardziej intymne miejsce naszej osoby. Serce jest bowiem siedzibą naszych uczuć, centrum, w którym dojrzewają nasze decyzje, nasze postawy.
Owo „nawróćcie się do Mnie całym swym sercem” angażuje nie tylko jednostki, ale rozciąga się na całą wspólnotę, jest wezwaniem skierowanym do wszystkich. (...) Prorok podkreśla szczególnie modlitwę kapłanów, zauważając, że powinny jej towarzyszyć łzy. Warto, abyśmy wszyscy, a zwłaszcza kapłani, na początku Wielkiego Postu, prosili o dar łez, by uczynić naszą modlitwę i drogę nawrócenia coraz bardziej autentyczną, bez obłudy. Warto, abyśmy postawili sobie pytanie: czy płaczę, czy papież płacze, czy kardynałowie płaczą, czy biskupi płaczą, czy osoby konsekrowane płaczą, czy kapłani płaczą? Czy płacz jest w naszych modlitwach?
I właśnie to jest orędziem dzisiejszej Ewangelii. We fragmencie Ewangelii św. Mateusza Jezus odczytuje ponownie trzy dzieła pobożności przewidziane przez prawo Mojżeszowe: jałmużnę, modlitwę i post. Na przestrzeni dziejów przepisy te zostały naruszone przez rdzę zewnętrznego formalizmu lub wręcz przekształciły się w znak wyższości społecznej. Jezus podkreśla powszechną pokusę w tych trzech dziełach, które można streścić w obłudzie (wymienia ją trzykrotnie): „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy”(Mt 6, 1.2.5.16). Czy wiecie bracia, że obłudnicy nie potrafią płakać. Zapomnieli, jak się płacze. Nie proszą o dar łez.
Kiedy dokonujemy czegoś dobrego, niemal instynktownie rodzi się w nas pragnienie, aby być szanowanymi i podziwianymi za ten dobry uczynek, aby uzyskać satysfakcję. Jezus zaprasza nas, by wykonywać te dzieła bez ostentacji i ufać jedynie w nagrodę Ojca, „który widzi w ukryciu” (Mt 6, 4.6.18).
Drodzy bracia i siostry, Pan nigdy nie przestaje litować się nad nami i pragnie po raz kolejny obdarzyć nas swoim przebaczeniem, zachęcając nas, byśmy do Niego powrócili z nowym sercem, oczyszczonym ze zła, aby wziąć udział w Jego radości. Jak przyjąć to zaproszenie? Sugeruje nam to św. Paweł w drugim dzisiejszym czytaniu: „W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem” (2 Kor 5, 20). Ten wysiłek nawrócenia jest dziełem nie tylko ludzkim. Pojednanie między nami a Bogiem jest możliwe dzięki miłosierdziu Ojca, który ze względu na miłość wobec nas nie wahał się poświęcić swego Jednorodzonego Syna. W istocie Chrystus, który był sprawiedliwy i bez grzechu, dla nas stał się grzechem (w. 21), kiedy na krzyżu obarczył się naszymi grzechami i w ten sposób nas odkupił i usprawiedliwił przed Bogiem. „W Nim” możemy stać się sprawiedliwymi, w Nim możemy się przemienić, jeśli przyjmiemy łaskę Bożą i nie pozwolimy by bezowocnie przeżyć „czas pomyślny” (6, 2). Proszę, zatrzymajmy się na trochę i pozwólmy się pojednać z Bogiem. (...)
Fragmenty homilii wygłoszonej w rzymskiej Bazylice św. Sabiny w Środę Popielcową, 18 lutego
Kwiatk Franciszka
W kulturze tymczasowości wielu głosi, że trzeba «cieszyć się» chwilą, że nie warto angażować się na całe życie, bo nie wiadomo, co będzie. Ja natomiast proszę was, byście w tym względzie buntowali się przeciwko kulturze tymczasowości, która w istocie myśli, że nie jesteście zdolni do odpowiedzialności, że nie jesteście w stanie prawdziwie kochać.
Słowo do młodych z orędzia na XXX Światowy Dzień Młodzieży
W Ewangelii Jezus spotyka ludzi, którzy obawiają się wyruszyć w drogę i szykują sobie karykaturę Boga. Tacy nie są niespokojni. Stłumili w sobie niepokój serca i rysują obraz Boga przy pomocy przykazań, a zapominają o samym Bogu. Uchylili przykazanie Boże, a trzymali się ludzkiej tradycji.
Słowo do uczestników Mszy św. w Domu św. Marty 10 lutego
Miłość „wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma”. Tutaj zawarty jest program życia duchowego i duszpasterskiego. Miłość Chrystusa, wylana w sercach przez Ducha Świętego, pozwala nam tak żyć.
Słowo do kardynałów podczas drugiego konsystorza 14 lutego
Mamy w sobie zdolność niszczenia. «Każde najgłębsze pragnienie serca nie było niczym innym jak złem». Ale mamy też Ducha Świętego, który nas zbawia! Musimy jednak wybierać, w małych rzeczach.
Słowo do uczestników Mszy św. za Koptów, zamordowanych przez islamskich dżihadystów 17 lutego
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!