TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Marca 2024, 10:51
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Święty od zagubionych rzeczy

Święty od zagubionych rzeczy

To jedyny Święty, którego skuteczności w odnajdywaniu zagubionych rzeczy nikt nie ośmieliłby się podważyć. Nazywany Padewskim, nie pochodził wcale z Padwy, lecz był Lizbończykiem. Wpierw wstąpił do zakonu augustianów, by następnie stać się franciszkaninem. 

Wspominanego przez Kościół 13 czerwca Świętego Antoniego papież Pius XII nazwał Doctor Evangelicus. Szczątki tego Świętego znajdują się w bazylice pod jego wezwaniem w Padwie, ciesząc się niesłabnącą czcią. Wśród nich, w bocznej kaplicy, można zobaczyć ocalały od rozkładu język Świętego wraz z jego strunami głosowymi. 

Posłaniec ubogiego Chrystusa

Biografia Świętego Antoniego jest bardzo bogata, mimo iż zmarł on w wieku 36 lat. W rzeczywistości Portugalczyk nazywał się Fernando Bulonne, a imię „Antoni” było jego imieniem zakonnym, które przybrał od imienia Świętego Antoniego Pustelnika. Zanim stał się duchowym synem Świętego Franciszka z Asyżu, wstąpił do Zakonu Kanoników Regularnych Świętego Augustyna. W gronie franciszkanów znalazł się w Olivanez w 1220 roku. Jako franciszkanina ukazuje go obficie sztuka. 

Będąc franciszkaninem, planował udać się z Ewangelią do Afryki, ale temu zamiarowi przeszkodziła choroba. Następnie zamieszkał w eremie na zboczu Monte Paolo, by studiować, pogłębiać życie duchowe oraz posługiwać jako duszpasterz i kaznodzieja. Ponadto wykładał w Bolonii, Montpellier i Tuluzie. Uczyniono go także prowincjałem Emilii, Lombardii i Wenecji. Przestał nim być na krótko przed swą śmiercią, która zastała go, utrudzonego ciągłą pracą i umartwieniami oraz chorującego na puchlinę wodną, w klasztorze w Arcelli.

Święty Antoni zasłynął zwłaszcza z płomiennych kazań, ale także z pomocy dla ubogich i z cudów. Napisał „Kazania niedzielne” i „Kazania na święta”, jak również mianowany został generalnym kaznodzieją kanonu franciszkańskiego, a po wygłoszeniu kazania przed papieżem Grzegorzem IX, nazwany przezeń Arką Testamentu, głosił kazania do przybyłych do Rzymu pątników. Przyciąganiu słuchaczy sprzyjał między innymi jego dar wymowy oraz obrazowy i plastyczny język, jakim się posługiwał. 

Zasłynął także z pomocy, z jaką śpieszył ku ubogim. Dlatego przedstawia się go z chlebem w ręce oraz, ale rzadziej, w towarzystwie chłopca. Oba atrybuty wskazują na ową pieczę sprawowaną przez Świętego nad biednymi. Temat stał się popularny pod koniec XIX wieku, kiedy to Ludwika Bouffier założyła dzieło „Chleb św. Antoniego”. Pojawiły się w kościołach skarbonki z takim napisem, przeznaczone na jałmużnę dla ubogich: pierwsza w Tuluzie w 1886 roku. 

Sztuka najczęściej ukazuje Antoniego Padewskiego z Dzieciątkiem Jezus, z symbolizującą czystość lilią i z księgą. Czasem „towarzyszy” mu też atrybut w postaci gorejącego serca lub płomienia jako symbol gorliwości. Święty w jednej z mistycznych wizji otrzymał małego Jezusa od Matki Bożej. Świadkiem tego zdarzenia był hrabia Tiso, przyjaciel Antoniego, w którego posiadłości w  Camposampiero Święty gościł. Francisco de  Zurbarán przedstawił owo zdarzenie bez udziału Maryi. Na jego obrazie modlący się Antoni widzi Dzieciątko objawiające się w otwartym niebie, a na obrazie El Greca pojawia się Ono w aureoli na otwartej księdze. Malarz Juan de Pereda y Salgado ukazał natomiast Antoniego jako tulącego do siebie Jezusa. Wizerunek Antoniego odpowiada opisowi opartemu na przeprowadzonych w 1981 roku badaniach szczątków Świętego. Miał on 190 cm wzrostu, pociągłą twarz i ciemnobrązowe włosy. 

Zawstydzające cuda

Kaznodziejski geniusz Świętego Antoniego wyraził się między innymi w cudzie, jakim było kazanie do ryb. Kiedy w Rimini nikt nie pojawił się na kazaniu Antoniego, ani w kościele, ani na placu, Święty zapowiedział, że jeżeli w następną niedzielę mieszkańcy miejscowości zjawią się na plaży, zobaczą cud. Zgodnie z tą zapowiedzią ujrzeli ławice ryb wsłuchujące się w kazanie Świętego stojącego w morskiej wodzie. Święty podkreślił, że ryby oddają Bogu chwałę doskonalej niż mieszkańcy Rimini. Kiedy pobłogosławiwszy ławice, św. Antoni odesłał je z powrotem, zdumiony tłum padł na kolana. 

Nie tylko wspomniany cud, ale również cud związany z Najświętszym Sakramentem zainspirował artystów. Anonimowy, XV-wieczny obraz z Madrytu ukazuje kosz z sianem i z widniejącą na nim Hostią, a w pobliżu klęczących mulicę (mowa też o ośle i koniu) tudzież Świętego Antoniego oraz zastygłego w zdumieniu Żyda Zachariasza. Wspomniany, sceptyczny Zachariasz nie wierzył w obecność Boga w Najświętszym Sakramencie i z niej szydził. Żyd ów powtarzał, że uwierzy w tę obecność, jeśli ją zobaczy. Przyjąwszy wyzwanie, Święty polecił Zachariaszowi przyprowadzić nazajutrz mulicę na plac targowy. Kiedy Święty Antoni udał się następnie w to samo miejsce z Najświętszym Sakramentem, mulica porzuciła swoją wiązkę siana i uklękła przed Zbawicielem.

Wiele cudów Świętego Antoniego sztuka pomija, a były wśród nich liczne uzdrowienia i wskrzeszenia, które przyczyniły się do wyniesienia Antoniego na ołtarze przez papieża Grzegorza IX. Przytoczę dwa, przy czym drugi z nich odpowie na pytanie, dlaczego Święty jest tak skuteczny w odnajdywaniu zagubionych rzeczy. Kiedy w czasie modlitwy zgasła nagle lampka przed ołtarzem w katedrze Wniebowzięcia NMP, św. Antoni, widząc w tym szatański podstęp, sprawił znakiem krzyża, że ponownie pojawił się w lampce ogień. 

Drugi cud wiązał się z kradzieżą notatek - wykładów akademickich Świętego, dokonaną przez franciszkańskiego nowicjusza. Najprawdopodobniej ten cud przyczynił się do wiary we wspomnianą skuteczność. Antoni, zorientowawszy się, że jeden z nowicjuszy, skuszony przez szatana, wykradł wykłady, chcąc je wydać pod swoim imieniem, kazał szatanowi, po swej modlitwie, oddać notatki. Czyniąc zadość żądaniu Świętego, szatan wyruszył z siekierą za nowicjuszem, a znalazłszy go, zagroził mu zabiciem i wrzuceniem do pobliskiej rzeki oraz zmusił do zwrócenia notatek Antoniemu, co też się stało. Po owym zdarzeniu młody złodziej, powróciwszy do klasztoru, stał się odtąd wzorowym zakonnikiem. 

Tekst Justyna Sprutta

 Anonimowy obraz z XV wieku „Cud św. Antoniego w Tuluzie”; El Greco, „Święty Antoni z Padwy”,
Francisco de Zurbarán, „Objawienie Dzieciątka Jezus św. Antoniemu”, Antonio de Pereda y Salgado,
„Święty Antoni Padewski z Dzieciątkiem Jezus”

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!