TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 26 Sierpnia 2025, 09:43
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Święty Józef prawdziwy ojciec

Święty Józef prawdziwy ojciec

Dwa tygodnie temu przedstawiliśmy rozmowę z ojcem Matthew Spencerem, oblatem św. Józefa z Kalifornii, który mówił m.in. o swoim duchowym przewodniku ojcu Larrym Toschi z tego samego zgromadzenia. Proponujemy dzisiaj rozmowę z tym kapłanem i duszpasterzem od wielu lat uczestniczącym w sympozjach józefologicznych, który w ubiegłym roku przedstawił referat „Misterium obrzezania i nadania imienia Jezusowi”.

Ojcze Larry, jak zawsze rozpoczynam pytaniem o korzenie twojego osobistego związku ze św. Józefem.
O. Larry Toschi: W moim przypadku to bardzo proste. Zostałem ochrzczony w wieku sześciu lat, kiedy moja matka protestantka przeszła na katolicyzm. Zadecydowano, że powinienem pójść do szkoły katolickiej, a w pobliżu były siostry józefitki. Również nasza parafia była prowadzona przez oblatów św. Józefa. Tak więc od samego początku mojej chrześcijańskiej formacji wiele słyszałem o św. Józefie, często modliliśmy się używając przeróżnych modlitw właśnie do św. Józefa. W konsekwencji, kiedy miałem czternaście lat, wstąpiłem do seminarium niższego oblatów św. Józefa i w ten sposób moja dalsza formacja również była naznaczona obecnością tego Świętego i właściwie tak jest do dzisiaj, zważywszy, że jestem oblatem św. Józefa.

Jesteś jednym z weteranów kongresów józefologicznych, od wielu lat przygotowujesz referaty na kolejne sympozja, chcielibyśmy wiedzieć kiedy rozpoczął się ten rodzaj zaangażowania?
Kiedy w 1981 r., gdy dokonywaliśmy rewizji naszych statutów, podczas kapituły generalnej poznałem profesora Stramare, który zachęcał nas do zaznaczenia w sposób szczególny Świętego Józefa w odnowionych statutach zgromadzenia i ja również popierałem takie rozwiązanie. Następnie Stramare zaprosił mnie do udziału w trzecim Międzynarodowym Kongresie Józefologicznym, który odbywał się w Montrealu i w ten sposób zacząłem interesować się
św. Józefem, również na poziomie intelektualnym. Od tego czasu uczestniczę we wszystkich sympozjach dotyczących osoby św. Józefa.

Czyli mamy już niemal trzydzieści lat. Co szczególnego odkryłeś w osobie czy kulcie św. Józefa podczas tej długiej przygody intelektualnej?
Praktycznie do każdego sympozjum staram się przygotować relację dotyczącą innego aspektu kultu św. Józefa.  Myślę, że mało kto wie, ponieważ nie jest to szczególnie rozpowszechnione w powszechnej świadomości, ale na przykład stan Kalifornia, dzięki swojemu założycielowi, którym był franciszkanin Junipero Serra (1713-1784) został oddany w patronacką opiekę św. Józefa. Błogosławiony Junipero założył misję na terenie dzisiejszej Kaliforni, która była pierwszym osiedleniem się człowieka cywilizowanego na tym terenie. Nie zapominajmy, że pierwszym miastem Kalifornii było San Jose. Niestety, w zlaicyzowanej Kalifornii prawie nikt nie pamięta o szczególnej opiece św. Józefa. Studiowałem również biografię i duchowość naszego założyciela, ojca Giuseppe Marello, raz jeszcze dochodząc do wniosku, że nasze życie zakonne ma być naśladowaniem życia św. Józefa, życia ukrytego i skromnego w codziennych, zwyczajnych czynnościach i powinnościach w służbie Jezusowi. Mamy też edukować młodzież. Nasz założyciel posiadał jeden wizerunek św. Józefa czytającego książkę małemu Jezusowi. Zajmowałem się również liturgicznymi świętami i obchodami ku czci św. Józefa, a w 1991 roku zostałem wyznaczony na prowincjała naszego zgromadzenia w Kalifornii w związku z czym zająłem się przede wszystkim naszym małym sanktuarium dedykowanym św. Józefowi. Od 1998 r. jestem proboszczem parafii w Maderze (CA), mieście liczącym pięćdziesiąt tysięcy mieszkańców, i nasza parafia jest jedyną katolicką parafią. Chciałbym podkreślić, że w całej Kalifornii jest około 25 % katolików, podczas gdy w naszej parafii jest ich około 50 %.

W pracy duszpasterskiej jako oblaci św. Józefa podejmujecie zapewne konkretne działania związane z waszą duchowością. Proszę nam o tym opowiedzieć.
Inicjatywy są rozliczne. Na przykład przygotowując młodych do małżeństwa, zawsze dwa dni poświęcamy na omówienie modelu rodziny na przykładzie Józefa i Maryi, jest to integralna część kursu przedmałżeńskiego, która cieszy się wielkim powodzeniem. Mamy salę dedykowaną Świętym Małżonkom, w której odbywają się te spotkania. Utworzyliśmy również Wspólnotę Świętych Małżonków. Nie jest to wspólnota, która ma regularne spotkania, ale raczej forma zobowiązania duchowego, które podejmuje para małżeńska. Pośród ośmiu zobowiązań jest na przykład Różaniec Świętych Małżonków, w którym jest dziesięć tajemnic dzieciństwa Jezusa, małżonkowie powinni odmawiać wspólnie choćby część tego Różańca raz w tygodniu. Innym zobowiązaniem jest uczestniczenie w święcie Świętych Małżonków, posiadanie w mieszkaniu obrazu Świętej Rodziny, który jest uroczyście intronizowany.

Na zakończenie jeszcze kilka słów na temat referatu przygotowanego na kaliskie sympozjum.
Na kaliskie sympozjum przygotowałem referat na temat obrzezania Jezusa, w którym chciałem przede wszystkim przybliżyć fakt, że Nowe Przymierze, które ustanawia Jezus, bierze swój początek już w dzieciństwie Jezusa, a nie dopiero od krzyża. Właśnie nadanie imienia Jezus, jest jednym z ważniejszych momentów Nowego Przymierza i było to zadanie ojca, nadać imię dziecku. W tym kontekście jawi się wielka odpowiedzialność św. Józefa, który zaakceptował rolę ojca Jezusa nadając mu imię w obrzędzie obrzezania. Implikacje pastoralne tego faktu tkwią przede wszystkim w podkreśleniu znaczenia prawdziwego ojcostwa. Dzisiaj, kiedy mamy kryzys ojcostwa, kiedy popularne stają się banki nasienia ludzkiego i nie jest się w stanie dojść do biologicznego ojca, kiedy coraz częściej trzeba się uciekać do testów DNA, aby ustalić ojcostwo, kiedy tak łatwo rezygnuje się z obowiązku wierności wobec matki własnych dzieci, św. Józef jawi się jako patron odpowiedzialnego ojcostwa.

Rozmawiał i tłumaczyl AAK

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!