TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 16 Kwietnia 2024, 17:43
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Świetlisty krzyż

Świetlisty krzyż - siedemnaście wieków

od Edyktu mediolańskiego

mediolan

Jeden z pomników  upamiętniających cesarza Konstantyna Wielkiego  w Mediolanie  

W tym roku przypada szczególna, 1700 rocznica Edyktu mediolańskiego z 313 roku. To wyjątkowy dokument cesarzy rzymskich Konstantyna Wielkiego i Licyniusza wprowadzający wolność religijną po latach wielkich prześladowań chrześcijan. Żaden z dokumentów prawnych w dziejach świata nie wpłynął tak znacząco na losy religii, jak właśnie ten. Miał on przełomowe znaczenie w dziejach chrześcijaństwa i świata.

Nie zmienia to jednak faktu, że wiedza na temat okoliczności jego wprowadzenia jest dosyć uboga również wśród chrześcijan. Został wydany w Mediolanie, po wyjątkowych wydarzeniach i doświadczeniach mocy krzyża, jakie miały miejsce w październiku 312 roku, w Rzymie, przy moście Mulwijskim. To tam właśnie, ponad sześciokrotnie słabsza armia Konstantyna (30 tys. żołnierzy) pokonała dobrze zorganizowane wojska Maksencjusa (170 tys. piechoty i 16 tys. jazdy). To musiało zrobić niemałe wrażenie na jej wodzu, a jednocześnie stworzyło przesłanki dla tzw. edyktu tolerancji religijnej. Licyniusz w stosunku do Konstantyna, swego sprzymierzeńca, był znacznie mniejszym entuzjastą nowej religii i stosunkowo daleki od ułatwiania życia jej wyznawcom.

Dlaczego w Mediolanie? 

Ponieważ już w czasach panowania Dioklecjana miasto to urosło do rangi jednej ze stolic Cesarstwa Rzymskiego. W lutym 313 roku cesarz Konstantyn przybył do Mediolanu, na około dwumiesięczny pobyt w tej metropolii. Stawił się tam również inny rzymski cesarz Licyniusz. Obaj byli dziećmi wcześniejszego porządku rzymskiej władzy, tzw. tetrarchii, jaką wprowadził dla usprawnienia rządów w imperium rzymskim cesarz Dioklecjan. 

Powodem spotkania były zaślubiny Licyniusza z Konstancją, jego narzeczoną prawie od trzech lat. Była ona przyrodnią siostrą Konstantyna Wielkiego. Małżeństwo to miało na celu, między innymi, umocnić więzy wewnątrz władzy cesarstwa. Przy okazji tego spotkania obaj władcy dokonali oceny sytuacji w cesarstwie i uzgodnili pewne posunięcia w dziedzinie religijnej. Przede wszystkim zaś zajmował ich problem stosunku do chrześcijaństwa, które prawie od trzech wieków było okrutnie prześladowane na terenach cesarstwa rzymskiego. Prześladowania te miały rożne formy, od rekwirowania i zawłaszczania domów modlitwy, cmentarzy, kościołów, naczyń i ksiąg liturgicznych poprzez więzienie i skazywanie na zsyłkę do niewyobrażalnie ciężkiej, niewolniczej pracy w kamieniołomach, aż po mordowanie na krzyżach czy palach podpalanych od dołu, czy też rozszarpywanie przez wygłodzone zwierzęta na arenach cyrkowych. Te różne formy męczeństwa były stosowane wobec poszczególnych chrześcijan tylko dla tego, że byli oni wyznawcami Chrystusa i nie chcieli wyprzeć się swojej wiary.

Wizja krzyża

Przybywający w lutym 313 roku do Mediolanu Konstantyn był ciągle pod wrażeniem wizji krzyża, jakiej doznał przed bitwą z Maksencjuszem, znienawidzonym przez Rzymian cesarzem zachodu. Konstantyn uważał, że to właśnie następstwom tej wizji zawdzięczał zwycięstwo w bitwie przy moście Mulwijskim (Pons Mulvius), 28 października 312 roku, w której Maksenciusz poległ w wodach nieprzyjaznego mu wówczas Tybru. Ale po kolei.

W dziele, żyjącego w czasach Konstantyna, Euzebiusza z Cezarei „Żywot Konstantyna”, najpierw znajdujemy informację pisarza, że słyszał poniższą opowieść z ust samego cesarza, który prawdziwość swych słów potwierdził przysięgą, a następnie relację wyjątkowego zdarzenia: „Przygotowując wyprawę przeciw Maksencjuszowi cesarz błagał tego Boga, któremu służył ojciec (albowiem dawał mu widzialne dowody swej potęgi i bardzo liczne znaki), aby objawił mu, kim jest, i aby wyciągnął swoją prawicę z pomocą w obecnych trudnościach. W czasie tych modłów ujrzał na niebie niezwykłe zjawisko, które wraz z nim widziało też całe wojsko. W godzinach popołudniowych, kiedy słońce zaczynało się już skłaniać ku zachodowi, zobaczył na własne oczy znak tryumfalny w postaci krzyża ze światła na niebie, powyżej słońca, i był na nim umieszczony napis, mówiący: „W tym znaku zwyciężysz”. Powiedział ponadto, że on sam był niepewny, co może oznaczać to cudowne zjawisko. I podczas gdy o tym rozmyślał i wiele się zastanawiał nad jego wagą, nagle zapadła noc; wtedy ukazał mu się we śnie Chrystus z tym samym znakiem, który wcześniej widział na niebie, nakazał mu wykonać podobiznę znaku, który ujrzał i używać go jako obrony we wszystkich walkach ze swymi nieprzyjaciółmi. Powstał wraz ze świtem i wyjawił tajemnicę przyjaciołom. Potem zwołał rzemieślników pracujących w złocie i drogich kamieniach, usiadł pośród nich, opisał słowami wygląd znaku i polecił uczynić podobny ze złota i szlachetnych kamieni”.

Wysokie, złotem okryte drzewce miało na szczycie wieniec ze złota i drogich kamieni, wewnątrz którego widniały inicjały Chrystusa: litera P przecinała literę X. Poniżej na belce poprzecznej, umocowana była kwadratowa chusta z drogocennego materiału, przetykana złotem i kamieniami, niżej zaś, na samym drzewcu, podobizny Konstantyna i jego synów.

Cesarz w Rzymie i Mediolanie

Konstantyn następnego dnia po zwycięstwie, 29 października, odbył triumfalny wjazd do Rzymu. Konstantyn stał się formalnie głową całego Imperium i wyrazicielem jego symbolicznej jedności. Nowy cesarz dokończył budowę powstającej już wcześniej, przy Forum Romanum, ogromnej bazyliki służącej za miejsce rozpraw sądowych i uroczystości i dał jej swoje imię – Basilica Constantini. Wydaje się, że tej samej zimy roku 312-313 fundusze ze skarbca publicznego szły na odbudowę gmachów chrześcijańskich. W lutym 313 roku Konstantyn przybył do Mediolanu, gdzie spotkał się z cesarzem ze Wschodu Licyniuszem. Podczas rozmów dotyczących głównie polityki wobec chrystianizmu sformułowane zostało stanowisko, które miało decydująco zmienić bieg historii, a które od dawien dawna określa się Edyktem mediolańskim. Wielu historyków uważa, że uzgodniony wówczas tekst edyktu, ze względu na napiętą sytuację polityczną, został ogłoszony dopiero 15 czerwca 313 roku. 

Decyzje wtedy powzięte można podzielić na dwie grupy. Z jednej strony cesarze formułowali zasady na przyszłość, z drugiej – ,,likwidowali” przeszłość. Dokument zapewniał wyznawcom wszystkich religii swobodę kultu, a także nakazywał zwrot skonfiskowanych wcześniej majątków, w tym świątyń, kościołów i cmentarzy należących do gmin chrześcijańskich. Postanowiono wówczas umocnić tolerancję w tym zakresie i zezwolić na kult chrześcijański na prawach, jakie miały inne wyznania. Dla uczniów Jezusa edykt miał znaczenie szczególne. Po raz pierwszy ich religia została oficjalnie uznana przez państwo. Chrześcijanie odsunięci dotąd od wysokich stanowisk, mogli się o nie ubiegać i oficjalnie szerzyć kult jedynego Boga i Jego Syna Jezusa Chrystusa. Edykt jest jednym z najdonioślejszych dokumentów w historii chrześcijaństwa, który miał zakończyć okres prześladowań wyznawców Jezusa trwający ponad 250 lat i dać początek nowego porządku. Nie znamy jego tekstu podpisanego w Mediolanie. Mamy tylko listy Konstantyna i Licyniusza przekazane przez Euzebiusza i Laktancjusza. 

Z klauzulami edyktu

Gdy 13 czerwca 313 r. zwycięski Licyniusz wjeżdżał do Nikomedii, kazał opublikować reskrypt z klauzulami edyktu. „Podczas gdy szczęśliwie zebraliśmy się w Mediolanie, Konstantyn August i ja Licyniusz August i gdy omawialiśmy wspólnie ważne sprawy dobra i bezpieczeństwa publicznego, uznaliśmy za rzecz konieczną wydać między innymi zarządzeniami, zdaniem naszym pożytecznymi dla wielu ludzi, także to, które się odnosi do czci bóstwa, a mianowicie, by chrześcijanom i wszystkim dać zupełną wolność wyznania religii, jaką kto chce. W ten bowiem sposób będzie można zjednać i usposobić łaskawie niebiańskie bóstwo dla nas i dla wszystkich, którzy są naszej władzy poddani.

Toteż kierując się zdrowym i trafnym rozsądkiem uznaliśmy za konieczne powziąć takie postanowienie: uważamy, że nikomu nie należy czynić przeszkód, czy kto odda swoją duszę wyznaniu chrześcijańskiemu, czy tej religii, którą sam osądzi za najodpowiedniejszą dla siebie; a to dlatego, by najwyższe bóstwo, któremu oddajemy cześć według swobodnego przekonania, mogło nam we wszystkich okolicznościach okazać zwykłą swoją przychylność i życzliwość. Dlatego niechaj Twoja dostojność przyjmie do wiadomości, że po usunięciu wszelkich zastrzeżeń, które w poprzednich pismach, wystosowanych do Twojego urzędu, zdawały się dotyczyć chrześcijan, teraz otwarcie i po prostu każdy z tych, którzy pragną wyznawać religię chrześcijańską, może to nadal robić, nie narażając się na żadne dochodzenia i przykrości. Uważaliśmy za rzecz potrzebną zlecić to jak najwyraźniej Twojej trosce, abyś wiedział, że daliśmy tymże chrześcijanom zupełną i bezwzględną swobodę wyznawania swojej religii. A skoro tym udzieliliśmy tego zezwolenia, to rozumie Twoja Dostojność, że w interesie pokoju naszego wieku także innym zostawiliśmy nieograniczoną i pełną swobodę wyboru religii, czy wyznania, by każdy mógł swobodnie czcić to bóstwo, jakie sobie wybrał. Nie chcemy bowiem żadnej religii czynić z naszej strony jakiejkolwiek ujmy”.

W dalszym ciągu następują zarządzenia nakazujące, by Kościołom i gminom zwrócono nieodpłatnie budynki i majętności skonfiskowane; kto zakupił dobra chrześcijańskie lub otrzymał je w darze, może zwrócić się do trybunału miejscowego namiestnika z prośbą o odszkodowanie. 

Jeśli nawet edykt ten nie został rzeczywiście sformułowany i parafowany w Mediolanie, to jednak została określana nowa polityka przez władców dwóch części świata. Odtąd rozpoczyna się epoka, trafnie nazwana mianem „pokoju konstantyńskiego”. A sam Konstantyn Wielki, który przeżył w roku 312 wstrząs religijny zaczął stawać się chrześcijaninem i władcą chrześcijańskim. Dokonywała się w nim ewolucja stopniowa, lecz konsekwentna, przynosząca wiele dzieł religijnych: Sobór Nicejski w 325 roku, odkrycie drzewa krzyża przez jego matkę św. Helenę, ustanowienie niedzieli dniem wolnym od wszelkich zajęć w 321 roku, pobudowanie wielu wspaniałych świątyń-bazylik.

ks. Henryk Szymiec

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!