TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Sierpnia 2025, 11:04
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Święte gwoździe, święte schody

Święte gwoździe, święte schody

Całun Turyński, Chusta z Manopello, sudarium z Oviedo, tunika z Argeuentil, Krzyż Pański, Korona Cierniowa, Titulus Crucis to najbardziej znane i najczęściej opisywane relikwie męki i zmartwychwstania Chrystusa. Jednak prócz nich, do dziś zachowały się jeszcze inne, niektóre z nich są nawet w Polsce.

Większość ze znanych nam relikwii męki i zmartwychwstania Chrystusa odnalazła i zabezpieczyła św. Helena, cesarzowa Imperium Rzymskiego, matka Konstantyna Wielkiego. Prócz Krzyża Pańskiego, Titulusa Crucis i grobu Jezusa, Święta odnalazła jeszcze inne. Oto kilka z nich.

Święte gwoździe, ich kopie i kopie kopii
Kiedy cesarzowa Helena przewoziła relikwie męki do Rzymu, na Morzu Adriackim, przez które przeprawiał się jej statek, rozpętał się straszliwy sztorm. Zagrożone było nie tylko życie załogi i pasażerów, ale także bezcenne pamiątki męki Pańskiej. Gdyby statek się rozbił, cała ich kolekcja przepadłaby na zawsze w morskiej otchłani. Cesarzowa by ratować niemych świadków Golgoty, sięgnęła po jeden z gwoździ tkwiących niegdyś w ciele Chrystusa. Przywiązała go do długiego sznura i wyrzuciła za burtę. Tradycja mówi, że gdy tylko gwóźdź dotknął wzburzonych fal, sztorm ustał. Helena wciągnęła więc relikwię z powrotem na statek i schowała w bezpieczne miejsce.
Gdy dotarła do Wiecznego Miasta nakazała wmontować święte gwoździe w hełm i uprząż konną swego syna Konstantyna Wielkiego. Wierzyła, że relikwie będą strzegły go przed śmiertelnymi ciosami w czasie walk. Cząstki gwoździ z Krzyża miały też rzekomo zostać włączone w koronę cesarza. Zachowane źródła nie pozwalają ustalić, na czym konkretnie miało polegać owo przyłączenie relikwii do korony, hełmu i uprzęży konnej Konstantyna. Ponieważ jednak wszystkie spisy relikwii z Konstantynopola potwierdzają obecność obu świętych gwoździ w stolicy Bizancjum, możemy chyba zaryzykować stwierdzenie, iż do wymienionych, cesarskich rzeczy przytwierdzono jedynie małe fragmenty relikwii, bądź nawet zaledwie ich opiłki. Trzeci gwóźdź według źródeł został w Rzymie. Do dziś zresztą, jego fragment przechowywany jest w bazylice Santa Croce de Gerusalemme, razem z innymi pamiątkami Męki Pańskiej, sprowadzonymi przez Helenę.
Autentyczność rzymskiego gwoździa potwierdzają również kroniki wspomnianej bazyliki, powstałej – co warte przypomnienia – z przekształcenia w świątynię prywatnej kaplicy cesarzowej, urządzonej w jej rzymskim pałacu. Relikwia świętego gwoździa czczona jest w Santa Croce od niepamiętnych czasów, a on sam zaś służył jako wzór swoich niezliczonych kopii. Dodajmy: kopii, które w świecie relikwii narobiły „zamieszania”. Kopie „autoryzowane”, że tak powiem, czasami zawierały w sobie opiłki autentycznego gwoździa i rzeczywiście mogły funkcjonować jako swoiste relikwie męki. Problem pojawił się kiedy zaczęto kopiować kopie. W połowie XIX stulecia okazało się bowiem, iż w Europie czczono nie trzy, ale ponad 30 (jedne źródła mówią, że 33, inne, że nawet 36) świętych gwoździ. Gwóźdź z bazyliki Santa Croce miał niegdyś około 16 cm długości. Dziś mierzy on zaledwie 11,5 cm, a jego średnica w najgrubszym miejscu wynosi 0,9 milimetra. Rzymskiemu gwoździowi brakuje szpica i widać na nim ślady piłowania. Drugi, podejrzewany o autentyczność gwoźdź, znajduje się w grocie Włóczni Świętego Maurycego, przechowywanej w Skarbcu Habsburgów w Wiedniu. W 2003 roku poddano go badaniom naukowym, które wykazały, iż pochodzi on z I wieku, a jego długość i kształt w niczym nie odstają od innych pochodzących z tamtego okresu gwoździ używanych w Imperium Romanum.
Wiedeński Skarbiec Habsburgów kryje w swych murach jeszcze jeden gwóźdź pretendujący do miana autentycznego, który w XVII stuleciu cesarz Ferdynand III otrzymał w prezencie. Relikwia ta posiada siedemnastowieczny odpis certyfikatu autentyczności wydanego przez papieża Innocentego II w XII wieku. „Gwóźdź ten, jest tym, który cesarz Konstantyn Wielki nosił na swym hełmie” – napisano w dokumencie. Zastanawiający wydaje się jednak wygląd owej relikwii. Gwóźdź mierzy niemal 19 cm, jest szeroki na 2 cm i wykonany został ze srebra, co budzi największe wątpliwości w kwestii jego autentyczności. A może prawdziwy gwóźdź umieszczony jest wewnątrz srebrzystej powłoki?

Pręgierz
W Jerozolimie już od I wieku oddawano cześć dwóm pręgierzom, przy których biczowany miał być Jezus. Pierwszy z nich znajdował się w ruinach pałacu Kajfasza, a drugi na terenie dawnego pretorium. Według miejscowej tradycji Chrystus był biczowany dwukrotnie, w dwóch różnych miejscach. Ewangelie mówią jednak wyraźnie, iż w pałacu arcykapłana Jezus był wyłącznie przesłuchiwany, biczowaniu natomiast poddano go dopiero w pretorium.
Pręgierz z pretorium, bo wyłącznie o nim będziemy tu mówić, otaczany był czcią w Jerozolimie aż do 1223 roku, w którym to z polecenia kardynała Giovanniego Collonny, legata papieskiego, został przywieziony do Rzymu z obawy przed szalejącymi w Świętym Mieście muzułmanami. Do przywiezionej kolumny wciąż przymocowana była żelazna obręcz, do której zgodnie z tradycją przywiązany był Jezus. Pręgierz niemal natychmiast trafił do antycznej bazyliki Santa Prassede, położonej na Eskwilinie, gdzie można go oglądać do dziś. (Santa Prassede była tytularnym kościołem kardynała Collonny.) Współcześnie nie dojrzymy na nim jednak wspomnianej żelaznej obręczy, ponieważ w roku 1240 trafiła ona do znanego nam już kolekcjonera relikwii – Ludwika IX, w zamian za trzy ciernie korony cierniowej.

Święte Schody
Przykładem fantastycznie zachowanej relikwii Drogi krzyżowej jest Scala Santa – czyli po włosku Święte Schody. Scala Santa to 28 marmurowych stopni,po których wychłostany Chrystus był prowadzony na przesłuchanie do Piłata. Nawiasem mówiąc według tradycji, schody te były fragmentem piłatowego pałacu. Dziś znajdują się one w pochodzącym z XVI stulecia budynku, położonym naprzeciwko Bazyliki św. Jana na Lateranie.


Opaska biodrowa ukrzyżowanego Pana
Relikwia opaski biodrowej Chrystusa, którą miał On mieć na sobie w czasie ukrzyżowania czczona jest od VIII wieku w Akwizgranie, znanym dziś głównie jako Aachen. W 799 roku patriarcha Jerozolimy wysłał ją w darze dla Karola Wielkiego.
Opaska z bawełnianego płótna, osłaniająca biodra ukrzyżowanego Zbawiciela, została skrupulatnie przebadana przez naukowców. Potwierdzili oni, iż relikwia pochodzi z początku naszej ery i została wykonana w sposób charakterystyczny dla krajów ówczesnego Bliskiego Wschodu. Historia relikwii opaski biodrowej, przypomniała mi pewien fragment Dziejów Apostolskich. Święty Paweł opisuje w nim jak to chrześcijanie ze wspólnoty w Efezie „nawet chusty i przepaski z Jego (Chrystusa – przyp. autorki) ciała kładli na chorych, a choroby ustępowały z nich i wychodziły złe duchy” (Dz 19, 12). Przywołana sytuacja miała miejsce około 20 lat po ukrzyżowaniu, a zapis św. Pawła wydaje się poświadczać, iż rzeczy należące niegdyś do Chrystusa – w tym także przepaski – już wtedy były traktowane i postrzegane przez chrześcijan w sposób bardzo szczególny. Dla pierwszych członków Kościoła, pamiątki po Jezusie stanowiły nie tylko dowód tego, iż Bóg stał się człowiekiem, ale przepełnione były również Jego cudowną mocą.

Aleksandra Polewska-Wianecka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!