TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 14:57
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Święta o duszy Indiany Jones'a (2)

ŚWIĘTA O DUSZY INDIANY JONES’A (2)

Cesarzowa Helena przez wiele lat marzyła o odnalezieniu krzyża na którym umarł Chrystus. Nie była jednak pewna, czy jej pragnienie to zwykły, ludzki kaprys, czy też życiowa misja. Powierzała więc tę sprawę Bogu w modlitwie. Mijały lata. Święta skończyła 75 lat i właśnie wtedy Bóg odpowiedział na jej modły. Posłał jej znak. Sen. Helena ujrzała w nim dwa anioły niosące w jej stronę świetlisty krzyż. Kiedy się obudziła wiedziała, że ma jechać do Palestyny. Pomimo tego, że wielu uzna to za szaleństwo.

W 325 roku, czyli niemal 300 lat po ukrzyżowaniu Jezusa, nikt już w zasadzie nie dochodził, co stało się z krzyżem, na którym Mesjasz oddał za nas życie. Wszyscy dawno już pogodzili się z tym, że zniknął i koniec. Z ustaleń Heleny, potwierdzonych zresztą później przez jerozolimskich chrześcijan, wynikało, że po raz ostatni krzyż Chrystusowy widziano w dniu Jego śmierci. Od tamtej pory nie tylko nie wspominał o nim żaden z Jezusowych Apostołów, ale nawet miejscowe legendy i opowieści mieszkańców Jeruzalem. Cesarzowa uznała więc, że najlepiej będzie przeszukać całą Górę Kalwarię. Ku jej zaskoczeniu jednak, po trzech wiekach od ukrzyżowania nikt nie potrafił wskazać w sposób jednoznaczny, które z okolicznych wzgórz stało się świadkiem śmierci Chrystusa. Helenie wydawało się to całkiem nie pojęte. Jak chrześcijanie z Jerozolimy mogli dopuścić do czegoś takiego? Jak mogli żyć w tym mieście ze świadomością, że nie znają miejsca, w którym ich Pan oddał za nich życie? Cesarzowa zaczęła więc szukać wskazówek w Ewangeliach, a te jak wiemy, jednogłośnie obwieszczały, iż Golgota znajdowała się za murami miasta.

Miejsce czaszki
Jak wiemy z kart Ewangelii słowo Golgota oznaczało tyle co miejsce czaszki. Skąd wzięła się ta nazwa? Otóż tradycja mówiła, iż na tym właśnie wzgórzu, pochowana została całe wieki wcześniej czaszka pierwszego człowieka, tzn. biblijnego Adama. W czasach Chrystusa Golgota znajdowała się faktycznie za murami miasta, jednak w momencie, gdy do serca Palestyny przybyła Cesarzowa, Jerozolima, nie była już tym samym miastem. Rozrosła się przez stulecia, wchłaniając w swe granice okoliczne tereny. W tym także Górę Kalwarię.
Często wyobrażam sobie Helenę, która choć jest cesarzową połowy ówczesnego, cywilizowanego świata, w tym posiada również zwierzchnictwo nad Izraelem, czuje się całkowicie bezsilna wobec rzeczywistości jaką zastaje w Jerozolimie. Często zastanawiam się, jak to się stało, że stanąwszy wobec takich przeszkód na drodze do celu, Cesarzowa nie spakowała walizek i nie wróciła do Rzymu. Jak to było? Czy wierzyła, że mimo tego wszystkiego Bóg jej pomoże, bo wybrał właśnie ją do odnalezienia krzyża swojego Syna? Czy uznała, że skoro już jest w Palestynie, sama zadba o odnalezienie i zabezpieczenie tych pamiątek po Chrystusie, które uda się jeszcze ocalić od zapomnienia? Do poszukiwań zdesperowanej Heleny przyłączył się w pewnym momencie biskup Jerozolimy Makary. Prawdopodobnie to on opowiedział jej, że według niektórych miejscowych legend, Golgotą może być wzgórze, na którym straszą zgliszcza pogańskich, rzymskich świątyń wzniesionych na cześć Wenery i Jowisza. Ani Makary, ani Helena, ani nikt w Jerozolimie nie miał cienia pewności, że ta właśnie góra może być Kalwarią, jednak ze względu na duże prawdopodobieństwo tego, Cesarzowa nakazała robotnikom oczyścić teren wzniesienia z rzymskich ruin i przygotować pod budowę wielkiej chrześcijańskiej świątyni. Bazyliki Grobu i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Bazyliki, która istnieje do dziś.

Trofeum zagrzebane w prochu
Możliwe, że Cesarzowa pogodziła się już z faktem, iż nigdy nie odnajdzie krzyża Pańskiego. Choć z drugiej strony, jak pisze św. Ambroży, chodziła wśród oczyszczających wzgórze budowlańców i wyrzucała sobie: Ja jestem na tronie a krzyż Pana zagrzebany w prochu? Ja otoczona złotem, a triumf Chrystusa wśród ruin? Widzę diable, że zrobiłeś wszystko, co możliwe, by pogrzebać szpadę, która cię unicestwiła! I wtedy stało się coś, na co już być może przestała czekać. Jeden z robotników odkrył przysypaną szczelinę w zboczu wzgórza, a w głębi szczeliny dostrzegł spore, drewniane belki. Wszyscy oniemieli.
Z odkrytego otworu wyciągnięto trzy, proste, niedbale ociosane krzyże z czarnej sosny, kilka starych, długich gwoździ i  bieloną wapnem tablicę. Na tablicy widniał napis w trzech językach: łacińskim, greckim i hebrajskim. Napis głosił: Jezus Nazarejczyk Król Żydowski. Był to prawdziwy cud. Ponieważ jednak krzyże niemal niczym się nie różniły, a tablica, która wisiała nad głową Chrystusa, została odłączona od Jego krzyża, powstał problem, w jaki sposób ustalić, na którym z krzyży umarł Jezus? Tradycja mówi, że z pomocą w znalezieniu odpowiedzi na to pytanie znów przyszedł Cesarzowej biskup Makary.

Vera Crux – prawdziwy krzyż
Biskup opowiedział Helenie, iż w Jerozolimie mieszka pewna zacna chrześcijanka, która bardzo choruje i jest przykuta do łóżka. Wiedziony Bożym natchnieniem, zaproponował, by zanieść wszystkie odnalezione krzyże do jej domu i pozwolić jej dotknąć każdego z nich. Makary przeczuwał, że krzyż Chrystusa może mieć cudowną moc i uzdrowić kobietę. Rzeczywiście, chora chrześcijanka po dotknięciu jednego z trzech krzyży natychmiast wróciła do zdrowia, a biskup i Cesarzowa, nabrali pewności, że krzyż, dzięki któremu została uzdrowiona kobieta, jest krzyżem Jezusa.
Helena doszła do przekonania, iż nie może zabrać do Rzymu całego krzyża Pańskiego. Postanowiła podzielić go na trzy części, z których jedna została w Jerozolimie, druga popłynęła z nią do Rzymu, a trzecia trafiła do Konstantynopola. Podobny los spotkał tzw. Titulus Crucis czyli tablicę z napisem INRI. Połowa została w Jeruzalem, a druga połowa dotarła do Rzymu. Przy czym pierwsza zginęła około VII wieku, drugą zaś wciąż można oglądać w Rzymie. O odnalezionych przez Helenę niemych świadkach męki Pańskiej, będę pisać aż do Wielkanocy. Za dwa tygodnie jednak, wyjaśnię dlaczego właściwie krzyż Chrystusa zniknął na tyle lat. Kto go ukrył? Dlaczego to zrobił? I czemu wybrał na miejsce ukrycia właśnie zbocze Golgoty.

Aleksandra Polewska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!