Świat megalitów cz. 3
W Polsce wznoszono w czasach neolitu budowle z wielkich kamieni. Wznosiły je plemiona związane z tzw. kulturą pucharów lejkowatych i kulturą amfor kulistych na obszarze Kujaw i Pomorza Zachodniego.
Około 3000-220 lat przed Chr. na obszarze Kujaw i Pomorza Zachodniego budowano tzw. grobowce kujawskie. Były to trapezowate kurhany obstawione dużymi głazami, z kamienną komorą grobową w środku. Grzebano w nich członków plemiennej i rodowej elity. Zazwyczaj kryły jeden lub kilka pojedynczych grobów. Takie grobowce znane są m. in. z miejscowości Sarnowo i Wietrzychowice w województwie kujawsko-pomorskim. Było ich dużo więcej. Pozostałości takich grobów odkryto m. in. w okolicach Dolic na Pomorzu Zachodnim, a także na Lubelszczyźnie. Do budowy takich konstrukcji wykorzystywano wielkie głazy narzutowe. Wielkość tych grobowców robi wrażenie. Miały one od trzech do czterech metrów szerokości i od kilkudziesięciu do 100 metrów długości.
Z kamieni, ziemi i drewna
Na południu Polski (w woj. świętokrzyskim) budowano podobne grobowce zwane megaksylonami, związane z kulturą pucharów lejkowatych. Były one wznoszone z ziemi i drewna, niekiedy jedynie z obramowaniem kamiennym. W Słonowicach koło Kazimierzy Wielkiej (woj. świętokrzyskie) największe z nich mają nawet 120 metrów długości. W środku umieszczano obstawioną kamieniami komorę grobową. Potężne grobowce ze Słonowic pochodzą z III-IV tys. przed Chr. Pochowano w nich lokalnych, plemiennych władców, wyposażonych na ostatnią drogę w miedzianą broń i insygnia władzy oraz towarzyszące im osoby (prawdopodobnie członków rodziny). Wokół zespołu grobowców w Słonowicach wyrosło cmentarzysko i plac otoczony wałami ziemnymi. Grobowce stały się miejscem kultu, związanego z przodkami i pochowanymi tu członkami elity.
Budowle z wielkich kamieni wzniesiono za pomocą prostych, acz pomysłowych technik i urządzeń dostępnych ludziom tamtych czasów. Doświadczenia prowadzone w ramach archeologii eksperymentalnej wykazały, że budowa megalitycznych konstrukcji nie przekraczała możliwości ówcześnie żyjących ludzi. Budowa kamiennych monumentów, począwszy od podjęcia decyzji i planowania wymagała wykonania wielu skomplikowanych, żmudnych i pracochłonnych czynności. Plemienne elity i przywódcy musieli podjąć decyzję o budowie, wybrać odpowiedni czas, poczynić obliczenia dotyczące potrzebnej siły roboczej i materiałów, sporządzić projekt i plan, obliczyć koszty.
Budowniczowie musieli wybrać odpowiednie rodzaje kamienia, z których należało wykuć kamienne bloki i opracować sposoby ich transportu na plac budowy. Trzeba było sporządzić liny, drewniane rolki, sanie i inne urządzenia konieczne do transportu. Kamienie trzeba było wydobyć z wychodni lub złoża. W kamieniołomach wydobywano i obrabiano bloki za pomocą narzędzi z kamienia i poroża. Używano kamiennych tłuków, dłut i pobijaków, a także drewnianych klinów polewanych wodą, za pomocą których rozszczepiano bloki i odspajano je od podłoża. W ten sposób można było obrabiać piaskowiec, doleryt, wapień, a nawet granit. Tłuki i dłuta wykonane ze skał twardszych, niż pozyskiwany surowiec były tu wystarczające.
Długotrwała praca
Oczywiście wydobywanie i wykuwanie bloków było bardzo pracochłonne i długotrwałe. Uderzeniami kamiennych młotów i tłuków kształtowano potem same głazy. Ślady tych prac zachowały się na ich powierzchni. Później trzeba było przetransportować materiały budowlane, czyli wielkie głazy, na miejsce, gdzie zamierzano wznieść megalit. Transport wielkich kamieni był wielkim problemem technicznym, który z powodzeniem rozwiązali ludzie neolitu, co potwierdziły eksperymenty archeologiczne.
Wielotonowe bloki kamienne transportowano na dalekie odległości przede wszystkim za pomocą sań, włóka i drewnianych rolek. Takich metod transportu używano w niektórych regionach Europy (Irlandia, Alpy, Skandynawia) jeszcze w początkach XX wieku. Eksperymenty wykazały, że ważący 1,6 tony blok dolerytu może z powodzeniem ciągnąć po gruncie lub rolkach 14 (w przypadku zastosowania rolek) lub 32 osoby. Obliczenia dokonane po eksperymentach przez archeologów wykazały, że do transportu wystarczy 16 wprawionych w tej pracy mężczyzn na tonę ładunku.
Warto pamiętać, że już pod koniec IV i w III tys. przed Chr. budowniczowie megalitów mogli korzystać z pojazdów kołowych (wozów) i siły zwierząt pociągowych (przede wszystkim wołów). Zsuwanie bloków w dół zboczy wzniesień i odpowiedni dobór szlaku znacznie ułatwiały transport. W grę wchodził także transport wodny. Wielkie kamienie można było przewozić na specjalnie skonstruowanych barkach rzekami, jeziorami i na krótkich odcinkach morskich. Tratwy budowano z pni drzewnych lub ze związanych łodzi-dłubanek. Wielkie głazy wznoszono za pomocą drewnianych lub ziemnych platform i ramp. Można było się posłużyć stopniowo podnoszonym drewnianym podwyższeniem lub pochyłą ziemną (albo drewnianą rampą. Można też było podnosić bloki za pomocą wielkich dźwigni.
W 1979 roku w Bougon w zachodniej Francji przeprowadzono eksperyment, w trakcie którego 32-tonowy kamienny blok został podniesiony do pionu przez 20 osób operujących drewnianymi dźwigniami. Aby umieścić stojące bloki na miejscu, należało wykopać odpowiednio głębokie jamy. Do umieszczania poziomych głazów na szczycie innych (tak jak w przypadku kromlechów i dolmenów) służyły pochyłe rampy lub drewniane platformy. Egzamin zdawały także odpowiedniej długości dźwignie drewniane, za pomocą których wciągano głazy na szczyt konstrukcji. Taką właśnie metodę z powodzeniem przetestował czeski inżynier Pavel Pavel.
Grobowiec zwany Gilgal
Późniejsze, staroegipskie doświadczenia z transportem, ustawianiem i zestawianiem wielkich bloków kamiennych, posągów i obelisków pokazują, że praca za pomocą tych prostych technik była nie tylko możliwa, ale także w pełni efektywna. Pradziejowi inżynierowie mieli zatem do wyboru sporo skutecznych metod wznoszenia budowli z ogromnych kamieni. Wielkie europejskie megality z czasów Stonehenge powstawały w epoce kiedy na Bliskim Wschodzie i nad Nilem potężni władcy i kapłani budowali pierwsze organizmy państwowe, wznosili miasta i wielkie grobowce (IV-III tys. przed Chr.).
W wielu miejscach poza Europą tradycja megalityczna żyła nadal. W Palestynie i Transjordanii około 3000 lat przed Chr. nadal stawiano megalityczne budowle. Tak naprawdę budowano je na szerokim obszarze od gór Taurus po Jemen. Stojące pionowo menhiry oraz dolmeny można do dziś oglądać w Syrii, Izraelu, Libanie, Jordanii, Arabii, Saudyjskiej, Jemenie, a nawet w północnym Iraku. Najwięcej dolmenów i innych konstrukcji kamiennych postawiono w Ryftowej Dolinie Jordanu, na Wzgórzach Golan i w Hauranie.
Jednym z największych bliskowschodnich monumentów megalitycznych jest pochodzący z okresu 3000-2700 lat przed Chr. (a więc z wczesnej epoki brązu) grobowiec zwany Gilgal Refaim (Rujm el-Hiri). Jest to wielka kolista konstrukcja zbudowana z bazaltowych kamieni, w formie koncentrycznych kół otaczających centralny grobowiec. Było to także miejsce kultu przodków. Budowa tego wielkiego monumentu wymagała pracy w ciągu 25 tysięcy dni roboczych. Budowla była zorientowana według niektórych gwiazd oraz punktów wschodu i zachodu Słońca w dniach przesileń i pełniła też funkcję obserwatorium astronomicznego. Stawianie pionowych kamieni miało na Bliskim Wschodzie bardzo długą tradycję i miało ścisły związek z ówczesnymi religiami.
Szymon Modzelewski
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!