TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 03 Sierpnia 2025, 04:18
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Świadek ostatniej wieczerzy? - triduum paschalne (czwartek)

Świadek ostatniej wieczerzy?

wielki czwartek

Czy w Wielki Czwartek Apostołowie na stole w Wieczerniku, tam gdzie Jezus ustanowił Eucharystię, położyli lnianą tkaninę, którą przechowuje się teraz w miasteczku Coria jako Święty Obrus?

W Ewangelii św. Mateusz zapisał: „W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? On odrzekł: „Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę”. W miasteczku Coria wielu pielgrzymów uznało, że niemym świadkiem tego wydarzenia była lniana tkanina. Teraz ma ona wymiar 442 cm na 92 cm i jest biała (dziś pożółkła) - są w niej też lniane nitki ciemnoniebieskie, farbowane naturalnym barwnikiem.

Zamykane na trzy klucze
Nie wiadomo, gdzie relikwia była wcześniej i w jaki sposób trafiła do Coria, bo najstarsze dokumenty, w których można by cokolwiek na jej temat znaleźć, spłonęły w XIII wieku. Dlatego pojawiają się hipotezy, których śladem w swojej książce poszli Grzegorz Górny i Janusz Rosikoń. Jedna z nich mówi, że tkanina została schowana przed Maurami i odkryta po wyparciu muzułmanów z Estremadury, czyli autonomicznej hiszpańskiej wspólnoty, do której należy kilka prowincji. Inna wersja mówi, że tkanina trafiła tu z templariuszami szukającymi schronienia w Portugalii. Część badaczy podpowiada, że może Obrus pochodzi ze skarbca Karola Wielkiego, który gromadził relikwie. Nie wiadomo, bo zachowane źródła pisane pochodzą dopiero z XV wieku i wspominają tylko o relikwiach zamykanych na trzy klucze w katedrze w Coria. W 1404 roku napisał o nich papież Benedykt XIII nadając przywileje odpustowe kościołowi. Oprócz tkaniny z Wieczernika w Coria znajdowały się wtedy jeszcze: fragment krzyża i kolec z korony cierniowej. Najstarszy zachowany dokument, w którym wymieniany jest Święty Obrus pochodzi z 1553 roku. Co roku 3 maja tkaninę mogli zobaczyć, a nawet dotknąć wierni, ponieważ była wystawiana z balkonu niedaleko głównego wejścia do kościoła. Wystawiano ją na zewnątrz, bo na uroczystość przybywało wtedy około 20 tys. pielgrzymów i katedra nie mogła ich pomieścić. Niestety niektórym udało się wyciągnąć z niej fragmenty nitek. Relikwia była też wystawiana w momentach trudnych dla miasta i Hiszpanii, np. zarazy czy choroby monarchy. Opuszczała katedrę jedynie, gdy miastu groziło niebezpieczeństwo.
Od XVII wieku tkaninę przechowywano w srebrnej szkatule, którą ufundował biskup Francisco de Luna. W 1791 roku przestała być wystawiana na widok publiczny i powoli zapomniano o niej. Na początku XX wieku biskup diecezji Jaca zwrócił się do Kongregacji ds. Obrzędów w Rzymie z pytaniem: czy Obrus z Coria nadal może być otoczony kultem jako relikwia? W odpowiedzi pozwolono na to, chyba, że znajdą się naukowe argumenty, które zaprzeczą jego autentyczności. Do tej pory w badaniach takie się nie pojawiły.

Pod lupą naukowców
Badając kilka razy tkaninę naukowcy (m. in. z NASA) zastanawiali się też, czy w czasach Jezusa w Święto Paschy używano w ogóle obrusów. W Biblii pojawia się tylko raz wzmianka o obrusie, dokładnie w Dziejach Apostolskich, w związku z wizją, którą miał św. Piotr w Jaffie: „Modliłem się - mówił - w mieście Jafie i w zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego z nieba” (Dz 11, 5 - 6). Według niektórych naukowców wiele wskazuje na to, że stół w czasie Ostatniej Wieczerzy był nakryty obrusem. Pascha była uroczysta i przygotowywano się do niej wcześniej. Także chrześcijańska tradycja eucharystyczna mająca korzenie w przeżywaniu Paschy nakazywała przykryć ołtarz obrusem. Widać to choćby na malowidle Fractio panis (Łamanie Chleba) z II wieku, które znajduje się w rzymskich katakumbach Pryscylli.
Obecnie relikwia jest przechowywana w przykatedralnym Muzeum Świętego Obrusa (Museu Sagrada Mantel) w XVII-wiecznej srebrnej szkatule. Eksperci twierdzą, że może to być autentyczna tkanina ze stołu z Wieczernika w Jerozolimie, ale nie można mówić o pewności. Być może nigdy się tego nie dowiemy, ale choćby z nazwy relikwia przypomina o tym, co dla nas najważniejsze.

Ofiara i wiara
Relikwia przypomina o Ostatniej Wieczerzy w Wielki Czwartek, bezkrwawej ofierze, którą złożył Jezus, po prostu i aż o Eucharystii, pokarmie, który Syn Boży nam pozostawił. O tym, co zostało opisane w Ewangeliach, że tamtego wieczoru Jezus wziął do rąk chleb i po raz pierwszy powiedział: „To jest Ciało moje”, a potem kielich z winem i zabrzmiały słowa „To jest Krew moja”. Dlaczego to zrobił? „Chrystus umiłowawszy swoich, do końca ich umiłował. Wiedząc, że nadeszła godzina przejścia z tego świata do Ojca, podczas wieczerzy umył uczniom nogi i dał im przykazanie miłości. Zostawiając im dowód tej miłości, nie chcąc oddalić się nigdy od swoich oraz czyniąc ich uczestnikami swojej Paschy, Jezus ustanowił Eucharystię jako pamiątkę swej Męki i Zmartwychwstania, którą polecił Apostołom celebrować aż do swego powtórnego przyjścia” - przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego.
Teraz jesteśmy świadkami tego samego podczas każdej Mszy Świętej, Jezus uobecnia swoją ofiarę złożoną w czasie Ostatniej Wieczerzy w sposób bezkrwawy. Chleb przemienia się w Ciało, a wino w Krew, jak w Wieczerniku. Ksiądz ukazując Ciało i Krew Jezusa mówi słowa: „Oto wielka tajemnica wiary”. Bo nie wiemy, jak to możliwe, Eucharystia pozostaje tajemnicą. W tym momencie głosimy tylko śmierć Jezusa, Jego zmartwychwstanie i powtórne przyjście. Więc pozostaje tylko wiara. A reakcje na tę tajemnicę nas, ludzi świeckich i księży są różne - od obojętności po dostrzeżenie obecności Boga. Czy taka sama byłaby nasza reakcja, gdyby w naszej obecności ktoś ofiarowywał za nas samego siebie, umarł? Jeżeli brakuje nam wiary warto szczerze poprosić: „Wierzę, ale przymnóż mi wiary”, tak kiedyś usłyszałam. I jeszcze - obserwując reakcje ludzi matka Teresa z Kalkuty zwracając się do księży powiedziała: „Odprawiaj tę Mszę św. jakby to była twoja pierwsza Msza Święta, jakby to miała być twoja ostatnia Msza Święta i jakby to miała być twoja jedyna Msza Święta w życiu”. Mocne słowa. Nie ma miejsca na obojętność i bylejakość. Na prostotę tak, ale nie na bylejakość. Można słowa matki Teresy jeszcze zmienić na: „Uczestnicz we Mszy św. jakby to była twoja pierwsza Msza Święta, jakby to miała być twoja ostatnia Msza Święta, jakby to miała być twoja jedyna Msza Święta w życiu”. A jak powiedział o obecności Jezusa pod postacią Chleba św. Cyryl: „Nie powątpiewaj, czy to prawda, lecz raczej przyjmij z wiarą słowa Zbawiciela, ponieważ On, który jest Prawdą nie kłamie”.

Tekst Renata Jurowicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!