TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Sierpnia 2025, 09:59
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Stop deprawacji w edukacji

Stop deprawacji w edukacji

stop

W ostatnią niedzielę wakacji grupa przedstawicieli rodzin z diecezji kaliskiej wzięła udział w ogólnopolskim proteście przeciwko demoralizującym dzieci i młodzież projektom zmian w przedmiocie wychowanie do życia w rodzinie.

„Stop deprawacji w edukacji” - takie hasło przyświecało manifestacji zorganizowanej przez środowiska prorodzinne, która 30 sierpnia odbyła się w Warszawie i na którą przybyły licznie całe rodziny z każdego chyba zakątka Polski. Impulsem do jej zorganizowania stała się zapowiedź, która w lipcu padła z ust minister edukacji Joanny Kluzik – Rostkowskiej i która dotyczyła zmian jakie przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego miały nastąpić w zakresie przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. Zmiany te obejmować miały materiały dla nauczycieli prowadzących wymieniony przedmiot, a także powołanie do życia zespołu ekspertów, który opracowałby modyfikacje w podstawie programowej wychowania do życia w rodzinie.

Nadmierna seksualizacja dzieci
Ogólne określenia kierunku zmian na pozór brzmią dość neutralnie, przyświecają im bowiem idee równości płci i zasady antydyskryminacyjne. Problem zaczyna się jednak w chwili szczegółowej analizy punktów projektu prowadzących do wczesnej aktywności seksualnej, w tym dzieci w wieku przedszkolnym. W 2013 roku został w Polsce przyjęty raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i niemieckiego Federalnego Biura ds. Edukacji Zdrowotnej zatytułowany „Standardy edukacji seksualnej w Europie”. W oparciu o niego przygotowuje się u nas program nowoczesnej edukacji seksualnej, która ma wyglądać w taki oto sposób. Dzieci w wieku do 4 lat mają doświadczyć „radości i przyjemności z dotykania własnego ciała, masturbacji”, mają poznać „prawo do badania nagości i ciała”, „do bycia ciekawym”. (…) Dzieci między 4 a 6 rokiem życia należy zapoznać „z uczuciami seksualnymi (bliskość, przyjemność, podniecenie)”. Pierwsze lata szkoły podstawowej zdaniem WHO to czas na to, by zapoznać dzieci z „różnymi metodami antykoncepcji”. Powinny one dowiedzieć się wówczas, czym jest „zadowolenie i przyjemność z dotykania własnego ciała”, a także zrozumieć, czym jest współżycie. (…) Kolejna grupa wiekowa to dzieci między 9 a 12 rokiem życia, które powinny nauczyć się „rozpoznawania różnic między tożsamością płciową a płcią biologiczną”. Wszystko po to, aby między 12 a 15 rokiem życia zachęcić je do ujawniania „tożsamości płciowej i orientacji seksualnej, w tym uzewnętrznienia się homoseksualizmu”. A to zaledwie fragment wspomnianego raportu.

Pospolite ruszenie rodziców
Manifestacja „Stop deprawacji w edukacji” została zorganizowana przez 26 organizacji prorodzinnych, w tym m.in. Polską Federację Ruchów Obrony Życia i Fundację Pro-Prawo Do Życia. Rozpoczęła się Mszą św. w kościele św. Anny, gdzie homilię wygłosił bp Janocha. Kościół wypełniony był po brzegi, a blisko tysiąc osób uczestniczyło we Mszy św. stojąc na zewnątrz. Po Eucharystii uczestnicy manifestacji przeszli na Rynek Mariensztacki niosąc biało-czerwone flagi i transparenty z hasłami: „Stop deprawacji w edukacji”, „Ręce precz od naszych dzieci” czy „Gender – danger”. Organizatorzy manifestacji oficjalnie zaprotestowali przeciw rzeczonym zmianom w podstawie programowej, które według nich dyktowane są „intencją wprowadzenia narzucanych nam z zewnątrz elementów kontrowersyjnej seksedukacji, zgodnej z tzw. standardami WHO i postulatami środowisk LGBTQ”. Mówili o zagrożeniach płynących z propagowania treści związanych z tzw. tożsamością płciową, prowadzącego do głębokich zaburzeń seksualności oraz tożsamości płciowej dzieci i młodzieży. Protestujące rodziny zapełniły nie tylko plac na Mariensztacie, ale okoliczne uliczki. Przez kilka godzin mogły słuchać świadectw i prelekcji dotyczących zagrożeń płynących z nadmiernej seksualizacji dzieci w szkołach wygłaszanych przez polskich i zagranicznych mówców. Jednym z prelegentów był też Dariusz Malejonek, lider Maleo Reagge Rockers, który w tracie spotkania wykonał również kilka swoich utworów.

Nowy totalitaryzm?
Kiedy dowiedziałem się, że taka manifestacja ma się odbyć i zaproponowano mi udział, zgodziłem się od razu – mówił Malejonek w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl. - Musimy zaprotestować. Sytuacja zmierza w stronę jakiegoś rodzaju totalitaryzmu. Pod osłoną nocy wprowadza się rozwiązania, ustawy, które mają kompletnie zmienić świadomość i sposób myślenia naszych dzieci i wnuków. Musimy być bardzo czujni, by nie doprowadzić do deprawacji dzieci w szkole. Dzieci są naszym skarbem i musimy je chronić. A kto ma chronić dzieci, jak nie my, rodzice? Chodzi o rząd dusz nad dziećmi, nad przyszłym pokoleniem – podkreślał muzyk. - Zależy im na odebraniu rodzicom władzy nad ich dziećmi. Znamy to doskonale z historii, choćby z Niemiec lat trzydziestych czy sowieckiej Rosji. Ci ludzie działają w oparciu o utarte marksistowskie wzorce. Chodzi im o rozbicie rodzin i odebraniu im dzieci. Ma to się skończyć tym, by to państwa, a nie rodzice, decydowało o tym, jak wychowywane mają być dzieci i jakie wartości im przekazywać.

Tekst i foto Aleksandra Polewska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!