TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Sierpnia 2025, 01:01
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Sprawa Mary Wagner

Sprawa Mary Wagner

sprawa mary

Henryk Morgentaler nazywany „Ojcem aborcji w Kanadzie”

Nie widzę tłumu,
widzę za każdym
razem inną osobę
i tą osobą jest Jezus.

Matka Teresa
z Kalkuty

Mary Wagner jest 39-letnią katoliczką z Kanady, od wielu lat zaangażowaną w ochronę życia dzieci nienarodzonych. Jej działalność w największym skrócie polega na modlitwie pod klinikami aborcyjnymi i rozmowach z kobietami, które zamierzają poddać się aborcji.
Mary była wielokrotnie aresztowana za naruszanie „stref ochronnych” wokół klinik aborcyjnych i sądzona za próby odwodzenia kobiet od decyzji zabicia własnego dziecka. Choć wydaje się to niewiarygodne w Kanadzie, kraju szczycącym się najwyższymi standardami demokracji, życie poczęte nie jest chronione w żaden sposób.

Nerki lepiej chronione
Od kiedy w 1988 roku Sąd Najwyższy Kanady uznał, że obowiązujące przepisy antyaborcyjne (które dopuszczały aborcję w niektórych sytuacjach) są sprzeczne z konstytucją, w kraju tym nie ma żadnej ustawy regulującej usuwanie ciąży. Jeden z kanadyjskich deputowanych, Rod Bruinooge, stwierdził w 2008 roku, że nawet nerki obywateli kanadyjskich, których według prawa nie wolno sobie usunąć i sprzedać na aukcji, są lepiej chronione niż nienarodzone dzieci. Niestety mijają kolejne lata, a sytuacja się nie zmienia. W Kanadzie w dalszym ciągu można zabijać dzieci nienarodzone praktycznie do końca ciąży, ponieważ ochrona prawna zaczyna je obejmować w momencie urodzenia, dosłownie w momencie opuszczenia „dróg rodnych”. Szacuje się, że od wprowadzenia w życie werdyktu Sądu Najwyższego straciło życie w wyniku aborcji ponad 2, 6 miliona dzieci poczętych, do których należy doliczyć kolejnych 800 tysięcy unicestwionych istnień ludzkich od roku 1969, kiedy rozpoczęło się depenalizowanie aborcji. Niesławna decyzja Sądu Najwyższego Kanady nosi imię Morgentalera (Morgentaler Decision).

Morgentaler - ojciec aborcji
Nazwa decyzji sądu kanadyjskiego z 1988 odwołuje się do nazwiska inicjatora i czołowego zwolennika liberalizacji praw aborcyjnych Henryka Morgentalera, nie bez przyczyny nazywanego „Ojcem aborcji w Kanadzie”, który zmarł w ubiegłym roku w wieku 90 lat. Henekh „Henry” Morgentaler urodził się w Łodzi 19 marca 1923 roku. Po wybuchu II wojny światowej gestapo zamordowało jego ojca, robotnika i działacza związkowego. Henryk trafił do Litzmannstadt Ghetto wraz z matką i rodzeństwem. W 1944 roku pozostali przy życiu członkowie rodziny Morgentalerów, siostra Henryka zmarła wcześniej, zostali wysłani do Auschwitz, gdzie zmarła również matka, a Henryk z bratem trafili do Dachau. Po wyzwoleniu obozu koncentracyjnego Morgentaler podjął studia medyczne w Niemczech i Belgii, a w 1950 roku przeniósł się do Kanady. Pierwszą nielegalną aborcję wykonał 9 stycznia 1968 roku, jego pacjentką była 18-letnia córka przyjaciela. Natomiast pierwszą klinikę otworzył rok później w Montrealu, kiedy aborcji można już było dokonywać legalnie, ale tylko w przypadku zagrożenia zdrowia kobiety poświadczonego przez opinię trzech lekarzy. W 1973 roku Morgentaler publicznie ogłosił, że wykonał 5 tysięcy nielegalnych aborcji. Od tej pory starał się konsekwentnie doprowadzić do legalizacji aborcji w kraju, przebywając nawet kilkakrotnie w więzieniu. Udało mu się to we wspomnianym wyżej roku 1988, kiedy Sąd Najwyższy uznał funkcjonujące jeszcze resztki prawa chroniącego życie poczęte za niekonstytucyjne, ponieważ ograniczają prawo kobiety do „życia, wolności i bezpieczeństwa” zagwarantowanych w Kanadyjskiej Karcie Praw i Wolności. Morgentaler, który był prekursorem aborcji przez wysysanie płodu, osobiście zaprzestał wykonywania zabiegów w 2006 roku, po przebytej operacji serca. W 2008 roku został odznaczony Orderem Kanady, jednym z najwyższych państwowych odznaczeń. Dziś w Kanadzie ciągle działa 16 klinik Morgentalera, w których przeprowadza się około tysiąca zabiegów tygodniowo. Według danych z 2011 roku w Kanadzie dochodzi do 92 tysięcy aborcji rocznie.

„Twój Bóg też się myli”
Właśnie dlatego Kanada dzisiaj desperacko potrzebuje takich osób jak Linda Gibbons, która od lat protestuje przed klinikami aborcyjnymi, czy właśnie Mary Wagner, która gościła ostatnio w Polsce, tuż po opuszczeniu więzienia, w którym spędziła 22 miesiące, właśnie za próbę odradzenia kobietom zabicia własnych dzieci. Kobietę aresztowano kilkakrotnie aż wreszcie doszło do sprawy sądowej, jako konsekwencji zatrzymania Mary Wagner w sierpniu 2012 roku w Toronto. Słynne stały się wówczas słowa sędziego Clementsa, który stwierdził, że Mary Wagner powinna: „siedzieć w więzieniu, jeśli to jedyny sposób, by uchronić przed nią ludzi”. Powiedział również zwracając się do Wagner: „aborcja w tym kraju jest legalna, i to jest wszystko, co powinnaś zrozumieć i nie masz prawa przysparzać kobietom chcącym poddać się aborcji dodatkowego bólu”. A na koniec dodał jeszcze: „Ty się mylisz i twój Bóg też się myli”. Kiedy na pytanie, czy Mary Wagner może przyrzec, że przez trzy lata nie zbliży się do kliniki aborcyjnej, ta ostatnia odpowiedziała: „Nie mogę tego obiecać”, sędzia posłał ją do więzienia, w którym spędziła 22 miesiące. W czerwcu tego roku Mary została uznana winną naruszania „stref ochronnych” klinik aborcyjnych, ale na poczet zasądzonej kary (dziewięć miesięcy więzienia i trzyletni okres próbny) zaliczono jej okres przebywania w areszcie.

Walka o prawo do życia
Jak przypomniał Andrzej Kumor, wydawca pisma „Goniec” z Toronto, który śledził cały proces, obrona opierała się na fakcie, że nienarodzone dziecko jest człowiekiem, a oskarżona broniła dzieci przed śmiercią, co jest postępowaniem chronionym prawnie. Adwokat konstytucyjny Charles Lugosi dowodził, że płód znajdujący się w łonie matki jest w istocie człowiekiem, w związku z czym Mary Wagner miała powód, by naruszać strefę wyznaczoną wokół placówek aborcyjnych i rozmawiać z matkami, starając się ratować od śmierci ich dzieci. Według Lugosiego płodu należy bronić nawet, jeśli z punktu widzenia prawa Kanady nie ma on osobowości prawnej. Przytoczył on przykład sprawy toczącej się w XIX wieku, gdy kobiety nie miały jeszcze praw, ale nikt nie kwestionował, że są ludźmi i wykroczenia przeciwko nim traktowane były z całą surowością. Adwokat Mary Wagner przypomniał też sprawę, w której świadkowie próby morderstwa żony przez męża wtargnęli na teren posesji i nie dopuścili do popełnienia tej zbrodni, a sąd przyznał, że mieli prawo bronić tej kobiety. Adwokat oskarżonej podkreślił, że obowiązujące prawo nie jest zgodne z faktycznymi ustaleniami naukowymi, ani z duchem prawa.
Walka o zmianę barbarzyńskiego prawa w Kanadzie trwa nadal, co ciekawe, przy niemal zupełnym braku zainteresowania ze strony najważniejszych mediów. Dlatego dobrze się stało, że wrocławski reżyser Grzegorz Braun nakręcił film „Nie o Mary Wagner”, dzięki któremu możemy poznać kulisy procesu kobiety, a także prawdę o kanadyjskich najwyższych standardach życia. Niestety, jak się okazuje, nie dla wszystkich.

ks. Andrzej Antoni Klimek

nie o maryFilm o Mary Wagner można kupić poprzez stronę internetową www.film-ratuje-zycie.pl?

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!