Spotkanie Młodych w Wołczynie
„Świetna zabawa na koncertach, nabożeństwa piękne, konkretne, docierające do każdego, no i Eucharystie, na które oczekiwało się z niecierpliwościśą. Byłam pierwszy raz na spotkaniu w Wołczynie i bardzo mi się podobało. Na pewno pojawię się za rok…”
„Nazywam się Tomek. Spotkanie bardzo mi się podobało. Treści konferencji, homilii, czy nabożeństwa trafiały do serca. Ludzie byli niesamowici, otwarci na drugiego człowieka, z każdym można było porozmawiać. Czuło się rodzinną atmosferę :)”
„Mam na imię Ada i jestem pod wrażeniem, nie sądziłam, że będzie to spotkanie z takim rozmachem. Niezapomniana atmosfera, klimat i radość ;) Co mi się podobało? Wszystko:) Ludzie i wspólnota, jaką tworzyliśmy, możliwość rozmowy i poruszania różnych tematów, możliwość poznawania nowych osób”.
Przytoczone trzy wypowiedzi to tylko niektóre z licznych świadectw przesłanych do organizatorów po zeszłorocznym, osiemnastym Spotkaniu Młodych w Wołczynie. „Jesteśmy już starymi dziadkami” – z przymrużeniem oka mówił jeden z braci kapucynów, a na jego brodatej twarzy pojawia się ogromny uśmiech. - Nasze Spotkanie Młodych ma wieloletnią tradycję, jest już pełnoletnie (i śmieje się szczerze). Od osiemnastu lat z całej Polski przybywa przeszło tysiąc osób, młodzi, którzy przyjeżdżali kiedyś, dziś mają rodziny, ale w ich miejsce Pan Bóg przysyła kolejnych, których wybiera i tak jakoś od lat się kręci – kontynuował z radością i swobodą jeden z organizatorów Spotkania Młodych.
Od lat przyjeżdżają młodzi z różnych zakątków Polski: od Szczecina po Krosno i Sanok, od Suwałk po Jelenią Górę. Co ich ciągnie? Czego szukają? „Wiele osób przyjeżdża niekoniecznie z myślą, że tutaj można spotkać Boga. Raczej pociągnięci przez kolegę, koleżankę, przez ich osobiste świadectwo, jakieś słowo zachęty przyjeżdżają nie wiedząc dokładnie, w czym uczestniczą. Są też tacy, którzy przyjeżdżają za względu na Boga, a później są zaskoczeni, że oprócz modlitwy można się także bawić. Wielu jest zaskoczonych, szczególnie w dniu przyjazdu, gdy panuje swoisty nieład: rozbijanie namiotów, szukanie łazienek, bracia chodzą i zagadują młodych, ludzie się jeszcze nie znają i są trochę skrępowani, wszyscy czekają na rozpoczęcie… I przychodzi ta godzina – spotkanie powoli rusza, później pierwszy koncert, pierwsze nabożeństwo, pierwsza noc na polu namiotowym… (śmiech na twarzy brata) i na końcu wszyscy są zadowoleni”.
„Było fajnie – napisała jedna z uczestniczek - wszystko w dobrych proporcjach. Najlepiej spędzone sześć dni w moim życiu, mimo małej ilości snu. Byłam tam pierwszy raz, bo wcześniej nie wiedziałam nic o tym. Na pewno będę za rok. Mogłam zatrzymać się, aby pomyśleć nad swoim życiem i próbować je ulepszać. Najpierw jechałam tam bardziej dla miłego spędzenia czasu, ale już po pierwszym dniu rozumiałam, że znalazłam się tam nie bez powodu. Trochę się pogubiłam w ostatnim czasie i Bóg tak pokierował moim życiem. Podobał mi się sposób mówienia o Bogu, trafiający do młodzieży, z humorem i chwile na przemyślenia. Miałam też poczucie bezpieczeństwa, że nic nie zginie z mojego namiotu, bo były dobrze pilnowane. Miłą niespodzianką był namiot misyjny i ludzie zaproszeni do niego, aby opowiadać o Afryce. Szybki system rejestracji, no i fajna dyskoteka, fajnie bawić się z nowo poznanymi ludźmi ;)”.
- Co powiedzieć młodym? – pyta brodaty brat w brązowym habicie.
- Że tutaj jest Bóg, jest też radość i jest młodość. Tu naprawdę warto być i powiedz to innym, przekaż to dalej!
br. Adam Trochimowicz OFMCap
XIX Spotkanie Młodych Wołczyn 2012
Okręt zbawienia – Kościół
9 – 14 lipca 2012
Informacje:
www.wolczyn.kapucyni.pl.
Bracia Mniejsi Kapucyni
ul. Korzeniaka 16, 30-298 Kraków
tel. 604 089 978
spotkaniemlodych@kapucyni.pl
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!