Spocząć na żalniku
Przed przyjęciem chrześcijaństwa na ziemiach polskichmiejscem pochówku zmarłych były gaje, leśne polany czy wzgórza. Z czasem wydzielano specjalne tereny nazywane smyntarzami lub żalnikami.
Zgodnie z prawem kościelnym i powszechnie przyjętym w Polsce obyczajem ciała zmarłych grzebano na cmentarzu, po staropolsku zwanym smyntarzem lub żalnikiem. Był to otoczony czcią wydzielony teren przeznaczony na pochówek.
Z epoki kamienia
Najstarsze cmentarze na ziemiach polskich, odkopane podczas badań archeologicznych, pochodzą z młodszej epoki kamienia, czyli ok. 4000-1800 lat przed Chrystusem. Na tych cmentarzach archeologowie odkrywali zarówno groby całopalne w formie różnego rodzaju popielnic, jak i szkieletowe. Zanim w Polsce przyjęto chrześcijaństwo zmarłych grzebano w gajach, na leśnych polanach bądź wzgórzach. Osoby, które zmarły niespodziewanie, samobójców, ofiary zabójstw i poległych na polu bitwy chowano w miejscu ich zgonu.
Kościół chrześcijański wprowadził obyczaj grzebania zmarłych, za wyjątkiem samobójców, w poświęconej ziemi i zwalczał tradycyjne pochówki, które w Polsce, zwłaszcza wśród ludu, były praktykowane jeszcze w XVII, a nawet XVIII wieku. Biskup Rupniewski w 1726 roku na mocy synodu łuckiego nakładał klątwę na tych, którzy zmarłego pochowali w gaju lub na polu. Zobowiązał on wiernych pod restrykcją wyłączenia z Kościoła, aby o takich przypadkach niezwłocznie powiadomili biskupa. Z kolei ustawa synodu wileńskiego z 1744 roku za pogrzebanie zmarłego poza cmentarzem nakładała karę kościelną. Był to zakaz wstępu do kościoła, przyjmowania sakramentów i udziału w nabożeństwach przez trzy miesiące. Kara ta nakazywała księżom, aby takie osoby piętnowali publicznie z ambony.
Księża nakazywali wiernym poszanowanie cmentarzy. Zalecali, aby utrzymywali je w nienagannym porządku. Zawsze na cmentarzu należało zachować powagę i spokój. Synod warmiński z 1610 roku zabraniał rozwieszania na cmentarzach pościeli i odzieży, wystawiania naczyń kuchennych i browarnych, przesiewania i suszenia zboża, wypasania bydła, trzody chlewnej i ptactwa domowego. Synod kijowski z 1641 roku zakazywał targów na cmentarzu, a nawet przejeżdżania na targ przez miejsce spoczynku zmarłych.
Starając się wykorzenić resztki pogańskich praktyk Kościół zabraniał odprawiania pogrzebów przed i po zachodzie słońca. Zalecał też, aby nawet najubożsi chowani byli z udziałem księdza i na koszt parafii. „Gdy umiera biedny, na koszt którego nic dać nie mogą, dusza jego ma być wspierana miłością, więc wszystko będzie darmo, wyprowadza się ciało z wielką okazałością, odprawi się Mszę i kondukt. Żadne ciało pochowane nie będzie, które by najpierw nie było wystawione w kościele, aby każdy wiedział, że nie zbywa kapłanom na miłości tam, gdzie tego wymaga potrzeba” - czytamy w dokumencie synodu poznańskiego z 1726 roku.
Nagrobne sentencje
Miejscem chrześcijańskiego pochówku był początkowo teren bezpośrednio przylegający do kościoła, zwany cmentarzem kościelnym. Cmentarze te, ze względów sanitarnych, uległy stopniowej likwidacji. Najdłużej zachowały się przy cerkwiach prawosławnych. Na miejsce pochówku wydzielono, w niewielkim oddaleniu od świątyni, odrębny teren, który został poświęcony i ogrodzony.
Aż do XVIII wieku zmarłych grzebano głównie w mogiłach ziemskich w taki sposób, aby głowy i twarze oświetlało wschodzące słońce. Duchownych, dobrodziejów Kościoła i właścicieli ziemskich chowano w kaplicach i kryptach kościelnych. Synod łucki w 1727 roku nakazał ograniczyć pochówki w kryptach ze względu na ciągłe naruszanie, a przez to niszczenie posadzki kościołów i nakazał grzebać wszystkich zmarłych bez wyjątku na cmentarzach. Od tej pory zwiększała się stale liczba pieczar grobowych i grobów murowanych.
W XVIII i XIX wieku wraz z rozwojem miast, zarówno ze względów sanitarnych, jak i ekonomicznych, zaczęto zakładać cmentarze na terenach podmiejskich. Były one projektowane według założeń parkowych z wytyczonymi alejami, kwaterami z obiektami architektonicznymi takimi jak kaplice grobowe, rzeźby, nagrobki z ciekawymi epitafiami i wierszowanymi inskrypcjami. Nagrobne sentencje najczęściej wyrażały niedopowiedzianą za życia miłość do zmarłych. Często były przepełnione łzami. Było w nich także poddanie się wyrokom losu i zgoda na wolę Bożą. Nierzadko były to sentencje modlitewne lub prośba o modlitwę za spokój duszy zmarłego.
Najstarsze cmentarze
Wiele cmentarzy, takich jak Powązki czy cmentarz Bródnowski w Warszawie, cmentarz Rakowicki w Krakowie, cmentarz na Rossie w Wilnie czy Łyczakowski we Lwowie, przedstawia dużą wartość historyczną i zabytkową.
W tym miejscu chcę wspomnieć jeszcze o najstarszych zachowanych cmentarzach w naszej diecezji. Do nich możemy zaliczyć Stary Cmentarz w Ostrowie Wielkopolskim założony w 1784 roku. Taka data widnieje na najstarszym planie miasta, ale są przesłanki, aby przypuszczać, że istniał już kilka lat wcześniej. W wydawnictwie „Zabytki wielkopolskie” wydanym w 1929 roku w Poznaniu zamieszczono wzmiankę, że na cmentarzu (nie precyzując jakim) zachowany został późnobarokowy nagrobek kupca Christiana Glotza z 1778 roku. Najprawdopodobniej chodzi właśnie o ten cmentarz. Metryka ostrowskiego cmentarza sięga dalej niż kilku najbardziej znanych polskich metropolii: Powązki (1790), Cmentarz Rakowicki w Krakowie (1803), poznański cmentarz na Wzgórzu św. Wojciecha (1810). Najstarszą zachowaną częścią ostrowskiego cmentarza jest mur z1833 roku oraz nagrobki Juliane Handke z Domaszewskich (10 IX 1789 – 14 V 1842, w zachodniej stronie muru) oraz inicjatora budowy Królewskiego Gimnazjum Katolickiego w Ostrowie ks. Jana Kompałły (26 I 1771 – 25 I 1844, przy środkowej alei). Najcenniejszym zabytkiem na cmentarzu była rzeźba „Pielgrzym” z 1890 roku, wykonana przez Władysława Marcinkowskiego, która znajdowała się na grobie Antoniego Chiżyńskiego. Z uwagi na zagrożenie cmentarza likwidacją lub dewastację cennej rzeźby wykonanej z piaskowca, „Pielgrzyma” przeniesiono w podcienia ostrowskiej konkatedry. Obecnie Stary Cmentarz jest zarządzany przez Miejski Zakład Zieleni w Ostrowie Wielkopolskim.
Z kolei w Kaliszu sąsiadujący z ewangelickim, cmentarz rzymskokatolicki jest pierwszym pozamiejskim cmentarzem katolickim w grodzie nad Prosną. Jego powstanie wiązało się z ogólnoeuropejską tendencją do wydzielenia terenów pod nekropolie poza granicami ludzkich siedzib. Działania te podyktowane były rozwojem miast i względami sanitarnymi. Za datę otwarcia cmentarza przyjmuje się 4 listopada 1807 roku. Bramę główną zbudowano w 1844 roku, cały zaś cmentarz otoczono murem w 1877 roku. Do najstarszych zachowanych nagrobków należą: obelisk majora Stanisława Broszkowskiego z 1827 roku, płyta z 1833 roku poświęcona „pułkownikowi wojsk polskich” Józefowi Grzegorzowi Puchalskiemu oraz nagrobek pułkownika Rafała Zajączka zmarłego w 1848 roku. Cmentarz znajduje się w zarządzie parafii św. Mikołaja w Kaliszu.
Po I i II wojnie światowej w Europie powstały wielkie cmentarze wojskowe na polach bitew, np. Verdun, Monte Cassino. Takie cmentarze są także w Polsce. Wśród nich można wymienić cmentarz wojskowy na Powązkach, cmentarz w Palmirach pod Warszawą, liczne cmentarze żołnierskie i powstańcze czy Grób Nieznanego Żołnierza. Na wszystkich większych cmentarzach są wydzielone kwatery żołnierskie.
Informacje o tym jak dawniej grzebano zmarłych pozyskałam z książki Barbary Ogrodowskiej „Polskie tradycje i obyczaje rodzinne”. Warto sięgnąć po tę publikację.
Tekst Ewa Kotowska-Rosiak
Zdjęcie: iStock
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!