Sofijski kościół Józefa

Sofijski kościół Józefa

W centrum około półtoramilionowej Sofii znajduje się kościół katolicki pw. św. Józefa, obecnie to konkatedra diecezji sofijsko-płowdiwskiej. Duszpasterstwo prowadzą w nim ojcowie kapucyni - Polacy i Bułgar.

Sofijski kościół św. Józefa, który możemy zobaczyć na zdjęciu obok, został uroczyście otwarty w maju 2006 roku w obecności kard. Angela Sodano. Kamień węgielny pod budowę świątyni poświęcił Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Bułgarii w 2002 roku. Duszpasterzami w niej są kapucyni, obecnie to ośmiu Polaków i Bułgar. Dodam, że Zgromadzenie Braci Mniejszych Kapucynów jest obecne w Bułgarii od 1841 roku, a w Sofii od 1875 roku. Od 2006 roku kościół św. Józefa jest konkatedrą rzymskokatolickiej diecezji sofijsko-płowdiwskiej. Może on pomieścić 350 osób siedzących, a w sumie ponad 1000 osób. Msze Święte odprawiane są w nim w językach polskim, angielskim i bułgarskim.
Wprawdzie ten kościół wydaje się „młody”, ale jego historia związana jest z katedrą zbudowaną w tym miejscu w 1880 roku. Wszystko zaczęło się pięć lat wcześniej, kiedy do Sofii przybył o. Tymoteusz i położył kamień węgielny pod nowy kościół parafialny. Pięć lat później kościół św. Józefa został konsekrowany. O. Tymoteusz oprócz kościoła i klasztoru kapucyńskiego wybudował także dwie szkoły: męską i żeńską, które również poświęcone zostały św. Józefowi. Następnie otrzymał od miasta teren pod budowę międzynarodowego szpitala poświęconego księżnej Klementynie, który nazywany jest Klementyńska bolnica.
W latach 30. XX wieku obok świątyni pw. św. Józefa wybudowano centrum pastoralne i salę teatralną poświęconą św. Franciszkowi z Asyżu. Przy parafii powstało nawet wydawnictwo kapucynów Dobrija Peczat (Dobry druk). Kiedy w 1943 roku alianci usuwali wojska niemieckie z Grecji, rozpoczęły się bombardowania stolicy Bułgarii przez wojska amerykańskie. W czasie jednych z pierwszych nalotów na Sofię w marcu 1944 roku amerykańska bomba spadła na kościół św. Józefa, burząc go doszczętnie, na miejscu, którym stał pozostała tylko dziura. Ze zbombardowanej katedry uratowano jedynie figury Matki Bożej Lourdzkiej i św. Józefa, obie znajdują się w obecnym kościele. Katolicy sofijscy od razu zaczęli zbierać fundusze na odbudowę katedry. Niestety do władzy w Bułgarii doszli komuniści, którzy zabrali z bankowego konta Towarzystwa św. Józefa pieniądze zebrane na odbudowę katedry i klasztoru. W związku z tym w grudniu 1944 roku sala teatralna św. Franciszka została konsekrowana jako tymczasowy kościół parafialny św. Józefa, przejmując równocześnie tytuł konkatedry. Powoli zmieniano wygląd jej wnętrza, by przypominało ono świątynię.
Dodam jeszcze, że w latach 50. XX wieku bułgarska władza państwowa, podobnie jak w Polsce komuniści, urządzała pokazowe procesy sądowe, w których oskarżono duchowieństwo katolickie o współpracę z imperializmem i szpiegowanie na rzecz Watykanu. Wielu duchownych i wiernych poniosło wtedy śmierć męczeńską za wiarę. Wprawdzie władza ludowa oficjalnie nigdy nie zamknęła kościoła św. Józefa, ale w obawie przed represjami niewielu ludzi miało odwagę, by w nim się modlić. Jedynie o. Franc Nonov ukrywając się w świeckim ubraniu w stolicy Bułgarii szukał wiernych w ich domach, by katechizować i udzielać sakramentów. Dzięki jego pracy, mimo ateizacji ludzi, udało się zachować wiarę sofijskich parafian. W Bułgarii otwarcie można było prowadzić duszpasterstwo od 1989 roku. Więcej o kościele znajdziemy na www.sofia.capucini.bg/pl/front-pl/.

Renata Jurowicz