II niedziela zwykła, 14 stycznia
1 Sm 3, 3b-10.19; Ps 40; 1 Kor 6, 13c-15a.17-20; J 1, 35-42
Z Pierwszej Księgi Samuela
Samuel spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział: «Oto jestem». Potem pobiegł do Helego, mówiąc mu: «Oto jestem, przecież mnie wołałeś». Heli odrzekł: «Nie wołałem cię, wróć i połóż się spać».
Położył się zatem spać. Lecz Pan powtórzył wołanie: «Samuelu!» Wstał Samuel i poszedł do Helego, mówiąc: «Oto jestem, przecież mnie wołałeś».Odrzekł mu: «Nie wołałem cię, synu mój. Wróć i połóż się spać». Samuel bowiem jeszcze nie znał Pana, a słowo Pańskie nie było mu jeszcze objawione. I znów Pan powtórzył po raz trzeci swe wołanie: «Samuelu!» Wstał więc i poszedł do Helego, mówiąc: «Oto jestem, przecież mnie wołałeś». Heli zrozumiał, że to Pan woła chłopca. Rzekł więc Heli do Samuela: «Idź spać! Gdyby jednak ktoś cię wołał, odpowiedz: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha». Odszedł Samuel, położył się spać na swoim miejscu. Przybył Pan i stanąwszy, zawołał jak poprzednim razem: «Samuelu, Samuelu!» Samuel odpowiedział: «Mów, bo sługa Twój słucha». Samuel dorastał, a Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu Jego słowu na ziemię.
Z Księgi Psalmów
Refren: Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.
Z nadzieją czekałem na Pana,
a On pochylił się nade mną.
Włożył mi w usta pieśń nową,
śpiew dla naszego Boga.
Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi,
lecz otwarłeś mi uszy;
nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy.
Wtedy powiedziałem: «Oto przychodzę.
W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje Prawo mieszka w moim sercu».
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu
i nie powściągałem warg moich,
o czym Ty wiesz, Panie.
Z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia: Ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. Bóg zaś i Pana wskrzesił, i nas również swą mocą wskrzesi. Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem.
Strzeżcie się rozpusty! Bo czyż jakikolwiek grzech popełniony przez człowieka jest poza ciałem? Lecz ja wam mówię, kto grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za wielką bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!
Słowa Ewangelii według św. Jana
Powołanie pierwszych uczniów
Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś, odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?» Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego.
Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» – to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus, wejrzawszy na niego, powiedział: «Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazywał się Kefas» – to znaczy: Piotr.
Komentarz do Ewangelii
Spojrzenie i spotkanie
Usłyszeliśmy przed tygodniem u Izajasza przygnębiające na pozór stwierdzenie, że myśli Boże nie są naszymi myślami, drogi nasze bardzo różnią się od ścieżek, którymi zwykł chadzać Bóg. Może dlatego Stwórca zaczyna całą historię świata od wypowiedzenia słowa, a początkiem większości ludzkich historii jest spojrzenie lub raczej zauważenie kogoś/czegoś?
Matka Samuela została dostrzeżona przez ślepnącego arcykapłana Helego i otrzymała mimochodem błogosławieństwo, które zaowocowało otwarciem na życie. Prawdopodobnie dlatego jej syn (w zależności od możliwych rdzeni hebrajskich) nosi imię „Wyproszony od Boga”, ew. „Bóg wysłuchał” lub „Imię nadane przez Boga”. Spojrzenie i słowo mają życiodajne skutki, stąd przez całe swoje życie Samuel będzie zwracał szczególną uwagę na każde z Bożych słów. A Pan Zastępów nie pozostał dłużny wobec proroka i „nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię” (1 Sm 3, 19).
Podobnie dzieje się w historii Andrzeja i Jana, uczniów Chrzciciela, którzy słyszą z ust swojego mistrza pełne najpierw swoistego niedowierzania, a chwilę później bezbrzeżnego zdziwienia i bojaźni „Oto Baranek Boży”, gdy na brzegu Jordanu pojawia się Jezus z Nazaretu. Trudno się dziwić, że tych dwóch nie chce stracić z oczu kogoś, kto wywołuje w Janie Chrzcicielu takie emocje i radość z oglądania na własne oczy spełnienia się Bożych obietnic. Idą za Jezusem i na pytanie „Czego szukacie?” odpowiadają zgodnym pragnieniem poznania Rabbiego przychodzącego z nieznanej nikomu miejscowości. To pierwsze spotkanie na zwykłej polnej drodze było początkiem niezwykłej drogi, na której powoli odkrywali, kim jest Ten, który odsłania przed nimi swój świat – „królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju” (Mszał rzymski, prefacja 49). Jednocześnie doświadczali nieustannie, że wciąż chcą wiedzieć o Nim więcej i więcej – jakby wciąż się wymykał i potęgował tęsknotę za znalezieniem w relacji z Nim SWOJEGO miejsca – przestrzeni wolności od niepokoju, wyobcowania czy odrzucenia. Dlatego uczyli się Jego sposobu bycia z Ojcem, chcieli zamieszkać w Jego modlitwie, żeby ostatecznie zbudować ze swojej modlitwy mieszkanie dla Boga.
Wystarczyła jedna noc rozmowy z Chrystusem, by Andrzej przyprowadził swojego brata, bo nie wyobrażał sobie, że Szymon mógłby przeżyć jeszcze jeden dzień bez spotkania z Jezusem. Dobrze wiemy, że zachwyt i pełne Bożego zniecierpliwienia świadectwo Andrzeja było dla Piotra na tyle frapujące, że przyszedł zobaczyć Chrystusa. I to spoglądanie na Mistrza odkryje w Piotrze całą prawdę o jego mocnych i słabych stronach, o wszystkim, co Boże i ludzkie w sercu pierwszego z Apostołów, ale nade wszystko o Miłości, która wbrew wszystkiemu i mimo wszystko nie zrezygnuje z żadnego człowieka.
Warto dziś stanąć przed lustrem i zapytać siebie samego, czy już wiem, gdzie mieszka Bóg? Czy spojrzenie na krzyż, Biblię, Najświętszy Sakrament, nauczyło już nas widzieć we wszystkim innym i wszystkich innych Obecność, której pragnieniem jest dać nam szczęście na wieczność…
ks. Grzegorz Mączka
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!