II Niedziela Wielkanocna Święto Miłosierdzia Bożego 7 kwietnia
Dz 4, 32-35; Ps 118; 1 J 5, 1-6; J 20, 19-31
Z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła
Najmilsi:
Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się narodził; i każdy miłujący Tego, który dał życie, miłuje również tego, kto życie od Niego otrzymał. Po tym poznajemy, że miłujemy dzieci Boże, gdy miłujemy Boga i wypełniamy Jego przykazania, albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie. Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat; tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara.
A któż zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?
Jezus Chrystus jest Tym, który przyszedł przez wodę i krew, i Ducha, nie tylko w wodzie, lecz w wodzie i we krwi. Duch daje świadectwo, bo Duch jest prawdą.
Z Dziejów Apostolskich
Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich, którzy uwierzyli. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wielka łaska spoczywała na wszystkich.
Nikt z nich nie cierpiał niedostatku, bo właściciele pól albo domów sprzedawali je i przynosili pieniądze uzyskane ze sprzedaży, i składali je u stóp apostołów. Każdemu też rozdzielano według potrzeby.
Z Księgi Psalmów
Refren: Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny.
albo: Alleluja.
Niech dom Izraela głosi: «Jego łaska na wieki».
Niech dom Aarona głosi: «Jego łaska na wieki».
Niech wyznawcy Pana głoszą:
«Jego łaska na wieki».
Refren.
Prawica Pana wzniesiona wysoko,
prawica Pańska moc okazała.
Nie umrę, ale żyć będę i głosić dzieła Pana.
Ciężko mnie Pan ukarał, ale na śmierć nie wydał.
Refren.
Kamień odrzucony przez budujących †
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana i cudem jest w naszych oczach.
Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się nim i weselmy.
Słowa Ewangelii według św. Jana
Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli
Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę». A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym». Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli». I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
Komentarz do Ewangelii
Spotkanie ze Zmartwychwstałym
Dobrze jest spojrzeć na dzisiejszą liturgię Słowa przez tytuł Niedzieli Białej (lub Przewodniej), w którym zaakcentowane jest doświadczenie miłosierdzia przez tych, którzy po brzegi wypełnieni niewiarą nagle patrzyli na Zmartwychwstałego. Nikogo nie trzeba przekonywać, że ci, którzy nie spodziewali się zmiany beznadziejnej sytuacji, jaka zapanowała po ukrzyżowaniu Jezusa, pogrążali się w smutku, a będąc w strachu przed aresztowaniem przez strażników Sanhedrynu czy kohortę rzymską Żydów, bali się również spojrzeć na siebie nawzajem mając głowy pełne niespokojnych myśli. Fakt, że „słońce nagle zgasło” i poczuli się opuszczeni, wzmagał poczucie bezsensowności ostatnich tragicznych wydarzeń. I dopiero wtedy – w całkowitej niemocy – mogli się przekonać, że Słowo Boga jest Prawdą – rozdzierające serca rozstanie i autentyczna tęsknota za Chrystusem okazała się konieczna, by ucieszyć się na Jego widok.
Ewangelista wyraźnie zaznaczył, że Jezus wszedł mimo zamkniętych drzwi – czyli jako ten, który ma klucz do zaryglowanego serca człowieka. Żaden z uczniów nie umiał sobie poradzić z wątpliwościami i oskarżeniami, które zagradzały drogę do życia i doświadczenia miłosierdzia, i dopiero przyjście Jezusa OTWORZYŁO ich oczy na Boga. Po spotkaniu ze Zmartwychwstałym natychmiast zmienili swoje nastawienie do rzeczywistości – smutek ustąpił miejsca radości, a lęk ustąpił pragnieniu świadectwa, że „widzieliśmy Pana!” Oczywiście nie może umknąć uwadze osoba Tomasza, któremu nie należy się łatka „niewiernego”. Przecież NAS też nie było wtedy w Wieczerniku, kiedy przyszedł Jezus, a na pewno nie chcemy usłyszeć o sobie, żeśmy „niewierzący”. A jednak Tomasz to każdy z nas! Tym bardziej, że jego przydomek Didymos (bliźniak) pojawia się znikąd i w Ewangeliach nie ma śladu obecności brata-bliźniaka. Jakby Ewangelia chciała powiedzieć, że każdy, kto nie siedział między Apostołami w poranek Zmartwychwstania i nie przeżył spotkania z Chrystusem, jest bliźniakiem Tomasza i w ciemnościach wątpliwości może liczyć na to, że Jezus specjalnie dla niego przyjdzie jeszcze raz, by dać „dowód życia” i zaprosić do wiary.
Można jeszcze inaczej wyjaśnić to wydarzenie. Prawdopodobnym znaczeniem imienia Tomasza jest „być doskonałym” (z hebr. TAM – doskonały, pełny, uczciwy, czysty), a jednocześnie „być bliźniakiem” (TAMMIM – bliźniak). Doskonałość to podobieństwo do Boga, czyli odkrycie w sobie niepowtarzalnego obrazu Ojca (Rdz 1,26). I nie ma w tym żadnych ludzkich zasług – przeciwnie, to Jezus przez rany i BLIZNY staje się podobny do KAŻDEGO z nas! Właśnie przez rany, odrzucenie, sponiewieranie, pozbawienie wszystkiego jesteśmy najbardziej podobni do Jezusa Chrystusa! To ON jest naszym BLIŹNIAKIEM i tylko dzięki Niemu możemy odkrywać własne podobieństwo do Boga.
Czyż to nie pocieszające? Czy taki pomysł Boga nie jest DOSKONAŁYM obrazem Jego Miłosierdzia wobec człowieka? To właśnie powód naszej wielkanocnej radości – zatem z tym większą wiarą i zaangażowaniem ogłośmy sobie samym, że Chrystus zmartwychwstał – prawdziwie zmartwychwstał!
ks. Grzegorz Mączka
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!