VI niedziela Wielkanocna 5 maja
Dz 10, 25-26.34-35.44-48; Ps 98; 1 J 4, 7-10; J 15, 9-17
Z Dziejów Apostolskich
Kiedy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu na spotkanie, padł mu do stóp i oddał pokłon. Piotr podniósł go ze słowami: «Wstań, ja też jestem człowiekiem». Wtedy Piotr przemówił: «Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie».
Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan. Słyszeli bowiem, że mówią językami i wielbią Boga. Wtedy odezwał się Piotr: «Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my?» I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa. Potem uprosili go, aby pozostał
u nich jeszcze kilka dni.
Z Księgi Psalmów
Refren: Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie.
albo: Alleluja.
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Refren.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swą sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Refren.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
Refren.
Z Pierwszego Listu Świętego Jana Apostoła
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego
Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga,
ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako
ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
Słowa Ewangelii według św. Jana
Przykazanie miłości
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».
Komentarz do Ewangelii
Skarby miłości
Nasze codzienne doświadczenie kruchości życia (choroby, niespodziewane sytuacje, a przede wszystkim śmierć bliskich – nawet ta spodziewana, a jednak wciąż „nie w porę”) przypominają nam, że potrzebujemy nieustannego odnawiania Jezusowego zapewnienia o bliskości i niekończących się dowodów na to, że nie jesteśmy nieznaczącym pyłkiem we wszechświecie. Ta natarczywość w szukaniu znaków troski
i zainteresowania obecna jest szczególnie mocno w sercu, które przeżywa rozczarowanie tym, co się wydarza na zewnątrz – i wcale nie traktuje kolejnego dnia życia jako „daru”, a może nawet doświadcza zniechęcenia sobą na widok pasma porażek na drodze duchowego wzrostu czy zwyczajnego pragnienia, by „być lepszym” chrześcijaninem.
Tym większą nadzieją napełniają słowa Jezusa wypowiedziane do najbliższych, którymi są nie tylko zebrani na świętowaniu tej ostatniej w ziemskim życiu Paschy Chrystusa, ale każdy, kto kiedykolwiek usłyszał i uwierzył słowu, że JEZUS CHRYSTUS JEST PANEM, i „że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (jak napisze apostoł Jan w liście, którego fragment słyszymy w drugim czytaniu).
Apostołowie co prawda mają już za sobą doświadczenie pochylenia Pana i umycia im nóg, pewnie niektórzy z nich odetchnęli też z ulgą po wyjściu z Wieczernika Judasza, którego serce pogrążające się w mroku nie mogło zdzierżyć kolejnych gestów miłości, ale wszyscy pozostali są przez Jezusa zatrzymani wezwaniem do „trwania w miłości”. Greckie słowo „trwać” oznacza również potrzebę wspólnego mieszkania, otwarcie domu na oścież i przynaglanie do skorzystania z gościny, by nawiązać głębokie relacje aż po miłość i przyjaźń. Aby podkreślić wagę tego wytrwania Chrystus wiąże je z doświadczeniem pełni radości i szczęścia – a chyba nikomu, kto spotkał się z odwzajemnieniem miłości, nie trzeba opisywać tego stanu. Oczywiście Jezus idzie dalej wzywając do wzajemnej miłości aż po zgodę na oddanie życia za przyjaciół. Czy Apostołowie domyślali się, że nazwanie ich przyjaciółmi stanie się za kilkanaście godzin sprawdzianem wierności wobec Nauczyciela w czasie Jego ukrzyżowania?
Nie jest tajemnicą, że po ludzku nie sprostali temu określeniu – czy dlatego św. Augustyn trzy wieki później będzie pisał: „Ty możesz nazwać mnie przyjacielem, ja wiem, że jestem twoim sługą”? Biskup Hippony doskonale wiedział, że wierność, miłość, przyjaźń – właściwie wszystko jest łaską, stąd nakaz wzajemnej miłości wydaje się (choć należałoby powiedzieć – jest) niemożliwy do wypełnienia, gdy potraktujemy go jako wyzwanie lub zadanie do wykonania. Kluczem staje się zrozumienie, że to On nas wybrał (a zatem również wyposażył i uzdolnił), byśmy mieli szeroko otwarte serce, by przynosić owoce miłości – jak dziecko, które biegając po ogrodzie znajduje fascynujące przedmioty i przybiega do rodziców, by pochwalić się swoim znaleziskiem i jednocześnie wyprosić możliwość zachowania owych „skarbów”, by jak najdłużej cieszyły oczy i serce.
Warto dziś poszukać odpowiedzi na pytanie, czy Jego obecność jest tym skarbem, za który moglibyśmy oddać wszystko – nawet własne życie… Przecież dobrze wiemy, że On zrobił to dla nas…
Ks. Grzegorz Mączka
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!