TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Lipca 2025, 01:15
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę (2 lutego 2025)

Niedziela Święto Ofiarowania Pańskiego (2 lutego)
Ml 3, 1-4; Ps 24; Hbr 2, 14-18; Łk 2, 22-40

Z Księgi proroka Malachiasza

To mówi Pan Bóg:
„Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie.
Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem, jak za dawnych dni i lat starożytnych”.

Z Księgi Psalmów

Refren: Pan Bóg Zastępów,
On jest Królem chwały.
Bramy, podnieście swe szczyty, †
unieście się odwieczne podwoje,
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały? †
Pan dzielny i potężny,
Pan potężny w boju.
Refren:
Bramy, podnieście swe szczyty, †
unieście się odwieczne podwoje,
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały?
Pan Zastępów: On jest Królem chwały.
Refren:

Z Listu do Hebrajczyków
Ponieważ dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i Jezus także bez żadnej różnicy stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe.
Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu. W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom.

Słowa Ewangelii według św. Łukasza

Ofiarowanie Jezusa w świątyni
Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.
A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego.
Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:
„Teraz, o Władco,
pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec
wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela”.

Komentarz do Ewangelii

Cudowny paradoks wiary
Oczyszczenie Maryi było rytualnym obrzędem, który „przywracał” kobietę po urodzeniu dziecka, do pierwotnych funkcji w społeczeństwie i rodzinie. Matka Boża w swoim posłuszeństwie poddaje się temu obrządkowi, chce być posłuszna do końca. To owocuje wieloma znakami, o których słyszymy dzisiaj w Ewangelii. Po upływie oczyszczenia Maryja wraz z Jezusem staje się znakiem dla Symeona i Anny. Właśnie wtedy, nieprzypadkowo, byli obecni, gdy skończył się czas lub inaczej mówiąc, gdy wypełnił się czas. Posłuszeństwo jest czymś ogromnie ważnym. Czasem wydaje się, że pewne sprawy można sobie odpuścić, np. regularną spowiedź lub Eucharystię w każdą niedzielę. Jednak to bycie pokornym (posłuszeństwo wymaga pokory), nawet gdy do końca czegoś nie rozumiemy, przynosi owoce w wierze.
W to posłuszeństwo wszedł też Symeon. Usłyszał głos Boga, jakieś natchnienie, zaufał i jego życie się odmieniło. Pan odpowiedział na Jego wierność. Znalazł się w świątyni właśnie wtedy, gdy pojawił się Mesjasz. Mógł odpuścić tym razem i np. spać dłużej lub posłuchać Boga innym razem. Wierność nie jest prosta, ale za to bardzo owocna. Co zmieniło się w życiu Symeona? Jaki to owoc? Przestał bać się śmierci. Było mu objawione, że nie ujrzy śmierci, dopóki nie ujrzy Syna Człowieczego, tzn. będzie bał się śmierci, nie tylko tej ostatecznej, ale też tej codziennej, kiedy trzeba oddać trochę siebie, swojego czasu czy pieniędzy, by komuś pomóc. Kiedy spotkał Jezusa wszystko się odmieniło. To cudowne słowo i bardzo mocne, bo dotyka każdego z nas. Posłuszeństwo Bogu owocuje tym, że życie staje się prawdziwe, mocne i odważne, czyli wolne. To jest owoc. Pokora prowadzi do spotkania z Jezusem, a On przemienia i daje wolność.
Maryja słyszy trudne dla siebie słowo: „Twoją duszę miecz przeniknie”. Tak też się stało. Wejście w logikę Boga jest czymś co zmienia patrzenie na życie i świat. Miecz, który przeniknął Maryję, utrata Syna, Jego straszne cierpienie, zaprzeczać może nawet miłości Boga. Jednak ta „utrata”, ten miecz owocuje odzyskaniem jeszcze większym i mocniejszym, nawet bardziej trwałym, bo Jezus pokonał śmierć i już nie umrze. To jest też kolejny owoc pokory i posłuszeństwa. Zmiana logiki ludzkiej na logikę Boga. Kiedy tracisz dla Niego, to zyskujesz; kiedy umierasz dla Niego, to rodzisz się na nowo. Brak lęku, by żyć inaczej niż ten świat. Tego doświadczyła Anna. Po ludzku powinna przeklinać los. Zmarł jej mąż, gdy była bardzo młoda. To trudne doświadczenie, nie zaowocowało jednak buntem, ale uwielbieniem.
Czy ta Ewangelia dotyczy nas? Myślę, że każdy się odnajdzie w tym słowie. Tyle lęku, strachu przed jutrem, tyle „krzyżowych” wydarzeń, które nas spotykają i są jak ciemna noc, bez skrawka światła, tyle strat, chorób i bólu. Nie chodzi, że ten świat jest taki „do niczego”, ale jednak sporo jest takich momentów w życiu każdego człowieka. Możemy dzisiaj doświadczyć tego „paradoksu” wiary Symeona i Anny, a także Jezusa, Maryi i Józefa. Kiedy wejdziesz w posłuszeństwo Bogu, to znajdzie się odpowiedź. Może nie wprost, tzn. spotkało cię to dlatego, że to czy tamto. Może pojawić się pokój, który miały te osoby, które przed chwilą przywołałem. Maryja rozważała wszystko w sercu, Józef milczał wobec tajemnicy, Anna uwielbiała Boga, pomimo że nie usłyszała odpowiedzi na pytanie: dlaczego.
Jak dobrze, że Bóg do nas mówi i daje tak piękne słowo. Jest ono dzisiaj jak prawdziwie światło w ciemną noc. Ofiarujmy się Bogu, zaufajmy Mu, bądźmy pokorni.


ks. Łukasz Skoracki

 

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!