Słowo Boże na niedzielę (15 września)
Iz 50,5-9a; Ps 116; Jk 2,14-18; Mk 8,27-35
Z Księgi proroka Izajasza
Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Blisko jest Ten, który mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do mnie! Oto Pan Bóg mnie wspomaga. Któż mnie potępi?
Z Księgi Psalmów
Refren: W krainie życia będę widział Boga.
Miłuję Pana, albowiem usłyszał *
głos mego błagania,
bo skłonił ku mnie swe ucho *
w dniu, w którym wołałem.
Refren.
Oplotły mnie więzy śmierci, †
dosięgły mnie pęta Otchłani, *
ogarnął mnie strach i udręka.
Ale wezwałem imienia Pana: *
«Panie, ratuj moje życie!»
Refren.
Pan jest łaskawy i sprawiedliwy, *
Bóg nasz jest miłosierny.
Pan strzeże ludzi prostego serca: *
byłem w niedoli, a On mnie wybawił.
Refren.
Uchronił bowiem moją duszę od śmierci, *
oczy od łez, nogi od upadku.
Będę chodził w obecności Pana *
w krainie żyjących.
Z Listu Świętego Jakuba Apostoła
Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę na podstawie moich uczynków.
Słowa Ewangelii według św. Marka
Pójść za Jezusem
Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?» Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków». On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz». Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku». Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je».
Komentarz do Ewangelii
Kim Jestem dla was?
To miejsce, które wybrał Jezus nie jest przypadkowe. Zabiera swoich uczniów na dno piekła. W Cezarei Filipowej oddawano cześć bożkowi o imieniu Pan. Były to krwawe ofiary z dzieci. Co może być okropniejszego? Dlaczego tam? Może, by pokazać, że każdy bożek prowadzi do śmierci, że tylko On, Jezus, jest życiem. Może dlatego, by symbolicznie pokazać coś jeszcze głębszego, że kiedy w swoim życiu przeżywasz piekło, śmierć, to Jezus tam jest, On nie ucieka. To już jest dla nas dobra nowina. Jednak Jezus idzie dalej i pyta kim jest dla ludzi, których życie jest pełne trudu.
Ważne jest to, byśmy sami spróbowali odpowiedzieć sobie na to pytanie. Dlaczego? Bo to może zmienić wszystko. Jeśli zobaczysz i uznasz, że Jezus jest Mesjaszem, że On zmienia wszystko przez swoją śmierć i zmartwychwstanie, to twoje życie stanie się zupełnie inne. Jezus przyjął i przemienił każdą śmierć, nawet tą naszą ostateczną. Co to oznacza? Że śmierć nie ma mocy, że każdy grzech został zgładzony, każda choroba przybita do krzyża. Jezus pokonał to przyjmując dobrowolnie wszystko na siebie; by umrzeć i zmartwychwstać. Kim jest Jezus dla ciebie? A może trzeba dzisiaj inaczej zadać pytanie. Czy zdajesz sobie sprawę kim On może stać się dla Ciebie? Przecież my znamy Jezusa, nie musimy nic odkrywać, wszystko już się wydarzyło. Co można zrobić? Przyjmij prawdę, że On jest Bogiem, jedynym Zbawcą. Oddaj mu swoją niewiarę i grzech, oddaj każdą swoją śmierć. On przejdzie to z Tobą, zwycięży.
Piotr odciągnął Jezusa na bok i upomniał Mistrza, że nie może mówić o cierpieniu i śmierci. Że nikt nie oczekuje, że Zbawca i Uzdrowiciel umrze. Nie było to myślenie chrześcijańskie. Choroba i śmierć są czymś trudnym i niezrozumiałym, tak samo jak codzienny krzyż, o którym mówi Jezus. Ale one po prostu są. Ludzie chorują i nie wszyscy są uzdrawiani, umierają i nie wszyscy są wyciągani z grobów, wskrzeszani. Co to znaczy? Że taka jest najczęściej codzienność. Jezus mówi, że trzeba wziąć krzyż codzienny, to znaczy ten, który już mamy. To jest szarość dnia, nasze choroby, trudne doświadczenia, czasem upokorzenia. To nie jest łatwe, bo nikt z nas nie chce przeżywać trudności. Ale ze słów Zbawiciela wynika, że jest to jedyna droga, najlepsza. Może jest tak dlatego, że przyjmując codzienność wyrażamy wiarę w dwie rzeczy. Po pierwsze, że wierzymy, że codzienność jest darem, że życie jest darem i że Bóg daje mi codzienność, bo mnie kocha; a z drugiej strony przyjęcie codzienności jest wiarą w to, że skoro Bóg czuwa nad codziennością, to może ją też przemienić, uzdrowić i uczynić cud. Nie musimy bać się naszego życia i codzienności; nie musimy bać się tego, że jeśli coś przyjmujemy, to tak jakbyśmy nie chcieli zmiany. To tak nie działa. Bóg jest dobry. Dlatego przyjmij to co jest dzisiaj i módl się o przemianę życia. Ufaj Jezusowi. To właśnie dlatego Jezus przyjął i przeżył to, co wydawałoby się nie do przeżycia, byśmy w tym co przeżywamy, w naszych doświadczeniach, nie bluźnili Bogu, ale byli wdzięczni, że On jest z nami zawsze i że ma moc zawsze wszystko przemienić. Jeśli nie zrobi tego teraz, to da nam życie wieczne u Jego boku, tam gdzie każde cierpienie i ból zostaną zwyciężone.
ks. Łukasz Skoracki
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!