TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 23:22
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Siostra Faustyna i ksiądz Pawłowski

Siostra Faustyna i ksiądz Pawłowski

Przez długi czas ks. Roman Pawłowski był dla mnie trochę jak postać z bajki. Jak ktoś, kogo niemal sama wymyśliłam. A wszystko dlatego, że dwa lub trzy razy uczyniłam go bohaterem moich książek dla dzieci o dzieciństwie św. siostry Faustyny Kowalskiej.

We wspomnieniach rodzonej siostry św. Faustyny – Natalii Grzelak – ks. Roman jawił się zawsze jako przyjaciel młodziutkiej przyszłej świętej. Pisałam więc dzieciakom o starym, dębowym kredensie z kolorowymi szybkami, który stał u niego na plebanii w Świnicach Warckich, wymyśliłam mu pradziadka, który był żołnierzem napoleońskim, urządziłam mu także śniadanie z kilkunastoletnią Helenką, w czasie którego oboje zajadali smażone na śmietanie kromki chleba, na które przepis pochodził z rodzinnej kuchni mojej prababci – trochę tylko starszej od siostry Faustyny. Ksiądz Pawłowski pojawiał się także na moich ulubionych ilustracjach z moich książeczek, więc w pewnym momencie czułam się już tak, jakbym znała go osobiście. Z czasem jednak miało się okazać, że wcale go tak dobrze nie poznałam.
Kiedy zaczęłam pisać scenariusz do filmu o św. Józefie Kaliskim i libretto do oratorium o nim, przyszedł mi do głowy pomysł na książkę o Placu św. Józefa. Szukając materiałów do niej trafiłam na zdjęcia placu z czasów okupacji hitlerowskiej obrazujące egzekucję jakiegoś miejscowego księdza. O tej egzekucji opowiedział mi wkrótce więcej ks. prałat Jacek Plota, kustosz sanktuarium św. Józefa i już wtedy wiedziałam na pewno, że historia tego rozstrzelania również trafi do mojej książki. Do dziś nie wiem, dlaczego nazwisko rozstrzelanego księdza absolutnie z niczym mi się wówczas nie skojarzyło. Dopiero robiąc research do rozdziału o wspomnianej egzekucji ze zdumieniem odkryłam, że rozstrzelany kapłan to postać z moich książek dla dzieci! Że to ksiądz, który udzielał Helence Kowalskiej I Komunii Świętej i który pomógł jej rozpoznać powołanie zakonne.


Idę z Panem Jezusem
Ks. Roman przyszedł na świat w Warszawie w 1878 roku. W 1913 roku został proboszczem w Świnicach Warckich. Do parafii w Świnicach należała już wtedy m.in. wioska Głogowiec, gdzie mieszkała rodzina Kowalskich i ośmioletnia wówczas Helenka. Ks. Pawłowski przygotowywał Helenkę do I Komunii Świętej i przygotowania te musiały być naprawdę solidne. Dlaczego? Ewa Czaczkowska w biografii św. Faustyny przedstawia następującą historię. „Kiedy po przyjęciu I Komunii Świętej sąsiadka Berezińska z Głogowca zapytała Helenkę, dlaczego wraca z kościoła sama, a nie z innymi dziewczynkami, odpowiedziała: Ja idę z Panem Jezusem. Marianna Kowalska: (matka Faustyny – przyp. autorki) Pamiętam, kiedy wracała po Komunii Świętej do domu, to pytała swoją koleżankę: „Słuchaj, czy ty jesteś dziś szczęśliwa, bo ja coś takiego wyczuwam w sercu, bo mam Boga w duszy”. Marianna Kowalska wspominała również, że po I Komunii Świętej Helenka naprawdę była bardzo szczęśliwa, że córka ucałowała wtedy jej ręce, chociaż inne dzieci tego nie robiły. Według niej od tamtej chwili Helenka całkiem się zmieniła, „stała się skryta”.
Natalia Grzelak wspominała również jak cztery lata starsza od niej Helenka wyjaśniała jej co się dzieje w czasie Mszy Świętej. Lekcję tę, którą przyszła Święta mogła nieco wcześniej otrzymać właśnie od ks. Pawłowskiego, Natalia zapamiętała na całe życie. „Uważaj, co ksiądz robi – mówiła Natalii Helena. - Kiedy wchodzi, Chrystus idzie na modlitwę do Ogrójca i krwawym potem się poci – tak mnie uczyła, żeby zapamiętać. – Gdy rozpoczyna Mszę Świętą, Pan Jezus modli się. Teraz kapłan całuje ołtarz: to Judasz pocałował Pana i wydał Go w ręce Żydów. Ksiądz przychodzi na koniec ołtarza – Jezusa Chrystusa prowadzą do Annasza. Kiedy mówi: Kyrie elejson, policzkują Go, plują na twarz, potem wiodą do Kajfasza, potem do Piłata. Kapłan myje palce, Piłat umywa ręce. Gdy odkrywa kielich na ołtarzu, rozbiera Go do biczowania; stoi, to Go biczują. Nakrywa kielich, nakładają Mu koronę cierniową. Kiedy podnosi Hostię – Chrystus podnoszony jest na krzyżu. Łamie Hostię i wpuszcza do kielicha – Jezus umiera…”


Kowalski, pomóż jej
„W siódmym roku życia usłyszałam pierwszy raz głos Boży w duszy, czyli zaproszenie do życia doskonalszego, ale nie zawsze byłam posłuszna głosowi łaski – zapisała siostra Faustyna w swoim Dzienniczku. – Nie spotkałam się z nikim, kto by mi te rzeczy wyjaśnił”.
Helenka jako dziecko nie wiedziała w jaki sposób mogłaby na to zaproszenie odpowiedzieć. „Od małego mówiła, że z nami nie zostanie – relacjonowała Natalia, - że pójdzie do pielgrzymów. O tych pielgrzymach czytał kiedyś ojciec i to jej tak zapadło w serce. Kto tam wtedy na wsi wiedział, że są różne zakony, do których idą takie dziewczyny jak nasza Helenka?” Któregoś dnia Helenka opowiedziała o swoich marzeniach o „pielgrzymowaniu” ks. Pawłowskiemu w konfesjonale. „Jak to usłyszał od niej ksiądz na spowiedzi, to się zdziwił: „Dziecko, ty nie możesz być pielgrzymem, najwyżej mogłabyś pójść do zakonu” – wspominała Natalia.
- No to ona już nie dawała odporu, tylko do zakonu i do zakonu. Przyjechał ksiądz do ojca i mówi: „Słuchaj, Kowalski, jak córka ma takie powołanie, pomóż jej” – bo ksiądz tak wtedy mówił każdemu „ty”. Na to ojciec: „Ja mam tylko dwie krowy, konia mi zabrali we wojnę i w krowy robię”. „Krowę sprzedaj, a pomóż” – powiedział ksiądz. Bo musiała mieć 400 zł w posagu. Jak Helenka usłyszała, to woła: „Tatusiu, ja pójdę na służbę, zarobię”. A ojciec: „Niech ta, idź”. I ona tylko do góry skakała.
Zachowały się także relacje o tym, jak nastoletnia Helena zbierała od ludzi datki na biednych i zgromadzone w ten sposób pieniądze zanosiła proboszczowi Pawłowskiemu, by przekazał je potrzebującym. Urządzała też loteryjki, do których sama przygotowywała fanty – zabawki z papieru i gałganków – i pieniądze za losy oddawała ks. Romanowi. Dla ubogich – rzecz jasna. Faustyna odeszła do Pana 5 października 1938 roku. Ks. Pawłowski zginał męczeńsko 18 października 1939 roku. Niemal dokładnie rok później.

Aleksandra Polewska-Wianecka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!