Sanktuaria świata - Łysa Góra
Krzyż na Łysej Górze
Sanktuarium Relikwii Krzyża Świętego na Łysej Górze jest najstarsze w Polsce. Na dodatek do Potopu Szwedzkiego najważniejsze i największe w naszej ojczyźnie, licząc nawet Jasną Górę. Tu pielgrzymowali królowie i zwykli ludzie. Przychodzili modlić się przy relikwiach krzyża świętego. Teraz sanktuarium znowu odżywa.
Kiedy mówię o sanktuarium na Łysej Górze, niektórzy są zaskoczeni, bo to wzniesienie w Górach Świętokrzyskich w pierwszym momencie kojarzy im się raczej z zupełnie innymi informacjami. Ale od prawie tysiąca lat te wiadomości przebija klasztorny dzwon przypominający o tym, kto jest Władcą świata i prowadzi nas do zbawienia. Kiedyś gospodarzami byli tu benedyktyni, teraz to klasztor Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.
Łokietek i Jagiełło
Opactwo na Łysej Górze w średniowieczu jako jedyne w Polsce było „narodowym” sanktuarium. W 1306 roku książę Władysław Łokietek przekazał łysogórskim benedyktynom relikwię drzewa świętego krzyża. Klasztorny kościół otrzymał później nowe wezwanie świętego krzyża i odtąd zaczęto nazywać tak cały szczyt wzniesienia. Szczególną cześć do przechowywanej w opactwie relikwii żywił król Władysław Jagiełło, który wielokrotnie odwiedzał klasztor. Dzięki wsparciu monarchy wykonano w kościele polichromie w stylu greckim, które niestety się nie zachowały. Natomiast od drugiej połowy XVII w. rolę głównego ośrodka pielgrzymkowego przejęła Jasna Góra.
Pielgrzymi przybywający do łysogórskiego sanktuarium zatrzymywali się w leżących u podnóża Łysej Góry wiosce Stara Słupia lub w miasteczku Nowa Słupia, skąd pieszo udawali się na szczyt, do klasztornego kościoła. Przed bitwą pod Grunwaldem tak pielgrzymował król Władysław Jagiełło. Przez dwa poranki modlił się i rozdawał jałmużnę. Tu pochowany został Jeremi Wiśniowiecki. Każdy, kto chciałby poznać lepiej historię tego miejsca nich zajrzy na stronę internatową sanktuarium www.swietykrzyz.pl i nie tylko. My wróćmy do najcenniejszego skarbu sanktuarium.
Drzazgi z drzewa
W sanktuarium przechowuje się w relikwiarzu pięć drzazg krzyża, na którym umarł Jezus Chrystus. Relikwie umieszczone są w sanktuarium w kaplicy Oleśnickich. Obecnie znajdują się one w nowym relikwiarzu. Dzięki ich przezroczystym drzwiczkom relikwie z Golgoty są stale widoczne. Relikwiarz wykonany jest z pozłacanego srebra i kształtem nawiązuje do monstrancji z 1626 r. Na stopie monstrancji wygrawerowana jest kopia obrazu Józefa Szermentowskiego – „Kościół Świętokrzyski na Łysej Górze z roku 1859”.
I jeszcze jedno - obojętnie jaki jest okres roku liturgicznego w sanktuarium często można usłyszeć śpiewy pasyjne. Nic dziwnego, pielgrzymi modlą się tu w obecności niewielkich kawałków drzewa, na którym umarł Jezus. Może ktoś powie: czy na pewno to fragment krzyża z Golgoty? Dla pielgrzymów nie są ważne badania naukowe, bo oni nie modlą się do drzewa. Ta relikwia przypomina im to, co dla nich najważniejsze: Jezus z miłości do nich i za ich grzechy umarł na drzewie krzyża
Pieszo, samochodom i autobusem
Sanktuarium to przede wszystkim miejsce modlitwy, wiec dwiedzających świętokrzyski klasztor oblaci zapraszają przede wszystkim na Mszę św. i nabożeństwa. Na Eucharystię w niedziele i święta można nawet dojechać samochodem. Niedawno pod koniec września pielgrzymowali tu uczestnicy XIII Rajdu Świętokrzyskiego. W 15 trasach wędrowało po ziemi świętokrzyskiej do sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego 5190 pątników. Zwieńczeniem pielgrzymki była wspólna Eucharystia sprawowana na wzgórzu świętokrzyskim u stóp relikwii drzewa krzyża świętego pod przewodnictwem ks. bp. Kazimierza Ryczana, ordynariusza diecezji kieleckiej.
Dla tych, którzy mają problemy z pieszą wędrówką pozostaje samochód, autobus PKS z Kielc jadący bezpośrednio na Święty Krzyż lub autobus do Nowej Słupi (kierunek na Ostrowiec Świętokrzyski), a stamtąd piechotą trzeba iść około 4 kilometry. By wjechać za darmo pod klasztor, strażnikom Parku Narodowego należy powiedzieć, że jedziemy odwiedzić miejsce kultu.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!