Sanktuaria świata - Kibeho
Matka Słowa
Sanktuarium w Kibeho położone jest w sercu afrykańskiego kontynentu, gdzie pod koniec XX wieku objawiła się Matka Boża Bolesna. To tu niedawno poświęcono Drogę krzyżową na wzgórzu zwanym Kalwarią. Powstała dzięki pomocy finansowej księży pallotynów i współpracowników z Polski. To nie jedyne polskie akcenty w Kibeho. Rektorem sanktuarium jest Polak.
Kibeho jest jedynym miejscem pielgrzymkowym w Afryce, którego objawienia maryjne zostały uznane przez Kościół. Od 1934 r. w Kibeho, położonym w diecezji Gikongoro, w regionie południowo-zachodniej Rwandy istnieje parafia katolicka.
Od 28 listopada 1981roku do 2 marca 1982 roku w Kibeho Matka Boża ukazywała się trzem dziewczynkom i wzywała świat do nawrócenia. Zwróciła się do 17-letniej uczennicy szkoły zakonnej Alfonsynie Mumereke, 20-letniej Nathalie i 21-letniej Marie-Claire. Za każdym razem wzywała świat do pokuty i wieściła bliski koniec świata. To miejsce stało się znanym sanktuarium maryjnym, do którego zdążają dziesiątki tysięcy pielgrzymów.
Podczas pierwszego objawienia Alfonsina idąc do szkoły spotkała piękną kobietę w białej szacie, która powiedziała jej „Nyina wa Jambo” - „Jestem matką Słowa”. Potem wezwała świat do nawrócenia, do modlitwy, bo stoi on nad przepaścią. Alphonsine powiedziała także, że Maryja przybyła do Kibeho, aby przygotować świat na przyjście swojego Syna. „Matka Bolesna jest smutna”, zgodnie mówiły dziewczyny. Matka Boska roztaczała przed nimi budzące strach wizje. Podczas jednego ze spotkań Maryja mówiła o morzu krwi, o ludziach zabijających innych ludzi, o martwych ciałach, których nikt nie zanosi do grobu. Później te wizje tłumaczono jako zapowiedź ludobójstwa w Rwandzie (1994/1995).
Miejsce ludzi szukających Boga
Od tego czasu minęły lata. Zgodnie z pragnieniem bpa Augustina Misago „miejsce to zostało powołane, aby stać się celem pielgrzymek i spotkań ludzi szukających Boga, którzy przybywają tu, by się modlić, prosić o łaskę nawrócenia, ofiarować intencje za grzechy świata oraz propagować pojednanie między ludźmi, wspólnotami i narodami. Stopniowo zmienia się ono w miejsce zgromadzenia „tych, którzy byli rozproszeni” i tych, którzy dali się porwać ideałom współczucia i braterstwa bez granic. Co więcej, Kibeho staje się coraz bardziej, dla dzisiejszego świata, mającego tendencję do tego, aby „uważać cierpienie za coś, czego za wszelką cenę należy unikać”, ważnym znakiem, który przypomina Ewangelię krzyża”.
Spełniając prośbę Nyina wa Jambo, by zbudować kaplicę na pamiątkę jej ukazania się, sanktuarium zostało poświęcone w 2003 roku. Na terenie sanktuarium znajduje się kaplica objawień. W 1993 r., rok po wmurowaniu kamienia węgielnego pod sanktuarium, biskup poświęcił i inaugurował tymczasową kaplicę w jednej z sypialnych sal szkolnych, nazywanej „sypialnią objawień”. W 2007 r. miejsce to przekształcono i erygowano jako kaplicę objawień.
Na Kalwarii
W Kibeho temat cierpienia, krzyża, jest jednym z najważniejszych w historii objawień. Przede wszystkim w przypadku Nathalie Mukamazimpaki. 15 maja 1982 r. Dziewica powiedziała swoim widzącym, zwłaszcza Nathalie: „Nikt nie idzie do nieba, nie cierpiąc”. Albo jeszcze to: „Dziecko Maryi nie rozstaje się z cierpieniem”. Ale cierpienie jest również środkiem na zmazanie grzechu świata i udział w cierpieniach Jezusa i Maryi dla zbawienia świata. Widzące zostały zaproszone do przeżycia tego orędzia w konkretny sposób, do zaakceptowania cierpienia z wiarą i radością, do umartwiania się (kwibabaza) i wyrzeczenia się przyjemności (kwigomwa) w celu nawrócenia świata.
Na wzgórzu zwanym Kalwarią 14 lipca br. poświęcono Drogę krzyżową. W jej powstaniu mieli swój udział Polacy. Powstała dzięki pomocy finansowej księży pallotynów i współpracowników z Polski. Uroczystościom przewodniczył ks. Romuald Uzabumwana SAC, rektor regionalny pallotynów w Rwandzie, Demokratycznej Republice Konga i Belgii. Na zakończenie Mszy św. ks. Grzegorz Młodawsk SAC podarował każdemu pielgrzymowi różaniec Siedmiu Boleści Matki Bożej, a ks. Zbigniew Pawłowski SAC, rektor sanktuarium Matki Bożej w Kibeho podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji projektu, zwłaszcza pallotynom z Prowincji Chrystusa Króla w Polsce i ich współpracownikom.
Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!