Są w życiu rzeczy ważniejsze niż samo życie
Marszałek Józef Piłsudski podczas pobytu w Kaliszu w 1927 roku przygląda się wystawie poświęconej legionom?
Przeżywamy już po raz kolejny rocznicę odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę. Data 11 listopada nieodłącznie kojarzy się nam z pokoleniem naszych przodków, którzy musieli podjąć walkę o niepodległość Ojczyzny w 1918 roku.
Wcześniej przeżywali pewne nadzieje związane z aktem 5 listopada 1916 roku, ogłoszonym przez dwóch okupacyjnych gubernatorów niemieckiego i austro-węgierskiego. Wydawało się wtedy, że akt ten jest prawdziwą proklamacją niepodległości. Tymczasem była to tylko wolność pod kontrolą Berlina. Żołnierze legionowi najszybciej oparli się złudnym obietnicom zaborców, nie chcieli wstępować do niemieckiej armii, czekali na swego Komendanta.
W niedzielny poranek 11 listopada 1918 roku, marszałek Józef Piłsudski wrócił z Magdeburga do „niemieckiej” Warszawy. Wysiadł ze specjalnego pociągu w swoim nieco wymiętym mundurze legionowym i podjął wspólnie z innymi wędrówkę ku wolności.
Rada Regencyjna przekazała mu naczelne dowództwo wojsk, w następnym dniu oddał się do jego dyspozycji rząd lubelski. W tej sytuacji 14 listopada objął zwierzchnią władzę państwową. Trzy miesiące później, 2 lutego 1919 roku Sejm Ustawodawczy obrał go Naczelnikiem Państwa, a 14 listopada 1920 roku armia wręczyła mu buławę marszałkowską. Na drodze komendanta Piłsudskiego w tych dniach znalazł się Kalisz.
Spotkanie Trzech Józefów
Przybył tutaj 25 maja 1919 roku na tak zwane „spotkanie trzech Józefów”: Józefa Piłsudskiego, Józefa Hallera i Józefa Dowbór-Muśnickiego, które dotyczyło zjednoczenia wojsk polskich pochodzących z trzech zaborów. Szczegóły jednak nie są bliżej znane. W szybkim jednak czasie zorganizowana została jednolita armia. Marszałek powołał rząd, zwołał sejm, utworzył administrację, sądy i szkolnictwo. Równocześnie był zmuszony prowadzić wojny na wielu frontach równocześnie. Kraj był spustoszony, szerzyły się epidemie. Lwów krwawił w walkach z Ukraińcami, Wilno trzeba było odebrać bolszewikom, w Wielkopolsce trwało powstanie przeciw Niemcom. Spiszowi, Orawie, Ziemi Cieszyńskiej zagrażali Czesi, nawet miasto Cieszyn zostało podzielone na dwie części. Śląsk walczył o polskość, wybuchały powstania w 1919, 1920, 1921 roku. Miasta i wojsko zalewane były ulotkami komunistycznymi, bolszewicy chcieli „po trupie Polski” spopularyzować swój ustrój w Europie Zachodniej. Piłsudski postanowił uprzedzić ich atak, dać niepodległość Ukrainie i sprzymierzyć ją z Polską.
Piłsudski, mimo olbrzymiej odpowiedzialności spoczywającej na nim, mimo niejednokrotnie nikczemnych oszczerstw rzucanych nań przez nieprzejednanych rodaków, realizował opracowany przez siebie plan ocalenia niepodległości Polski i bezpieczeństwa Europy przed falą czerwonej bolszewickiej rewolucji. Zwycięstwo pod Warszawą w roku 1920 miało w tych planach olbrzymie znaczenie nie tylko dla Polski, ale i dla całej Europy. W walkach tych uczestniczyli także Kaliszanie i dlatego Marszałek jeszcze dwukrotnie przyjechał do grodu nad Prosną.
Kalisz po raz drugi i trzeci Legionowe „pamiątki”
Odwiedził Kalisz 15 maja 1921 roku i wziął udział w uroczystości wręczenia sztandaru 29. Pułkowi Strzelców Kaniowskich, ufundowanego przez społeczności Kalisza i Warszawy. Wielu oficerów i żołnierzy zostało udekorowanych m.in. Krzyżami Virtuti Militari.
Ponownie marszałek Józef Piłsudski zjawił się w Kaliszu z okazji zjazdu i odsłonięcia pomnika legionistów w Szczypiornie, gdzie znajdował się obóz jego żołnierzy internowanych przez Prusaków. Na tę uroczystość przybyło około dwóch tysięcy gości z wielu krajów Europy i USA: generałów, ministrów i zaproszonych cywilów.
Poza oficjalnymi uroczystościami miały miejsce także imprezy towarzyszące: Marszowe Zawody Strzeleckie Związku Strzeleckiego na trasie Łódź-Kalisz, wystawy pamiątek legionowych oraz obrazów: Wyczółkowskiego, Kossaka, Fałata, Gotlieba i innych. Program przewidywał nabożeństwo w Szczypiornie, a po nim odsłonięcie pomnika. Niestety, wskutek rozruchów robotniczych, związanych z przyjazdem Marszałka, do Szczypiorna pojechała tylko jego żona w towarzystwie wielu znakomitych gości. W tym czasie Piłsudski zwiedził wspomnianą wystawę w ratuszu, złożył wizytę w koszarach 29 Pułku Strzelców Kaniowskich na ul. Łaziennej, odwiedził gmach Stowarzyszenia Rzemieślników Chrześcijan przy ul. Piekarskiej, a także przystań Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Tam wsiadł do łodzi i pływał po Prośnie, w obrębie parku. Uczestniczył także w posadzeniu dębu w parku, który miał upamiętniać jego pobyt. W godzinach popołudniowych Rada Miejska na uroczystej sesji nadała Marszałkowi tytuł „Honorowego Obywatela Miasta Kalisza”, a wieczorem w salach ratusza odbył się raut na około 600 osób. Także w tym dniu nastąpiło otwarcie zmodernizowanego odcinka szosy Kalisz-Kucharki, w którym brali udział: generał Sławoj-Składkowski oraz sławny ks. prałat Wacław Bliziński z Liskowa.
Po tej wizycie pozostała seria ciekawych zdjęć fotograficznych, które przekazał do Muzeum Ziemi Kaliskiej S. Szarras, syn byłego prezydenta Kalisza. Po Marszałku pozostały także ślady w Szczypiornie: topole włoskie i resztki betonu po cokole pomnika oraz pożółkłe teksty w „Gazecie Kaliskiej”, która szeroko rozpisywała się o uroczystościach z jego udziałem.
ks. Sławomir Kęszka
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!