TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Sierpnia 2025, 10:44
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Rubiny i szmaragdy grudki złota i cząsteczki srebra

Rubiny i szmaragdy grudki złota i cząsteczki srebra

rubiny

„Widzieliśmy krew zmieniającą się w kilka lśniących, małych drogocennych kamieni w różnych kolorach, a także w złoto i srebro” - zapisał kardynał Luigi Ruffo Scillia, arcybiskup Neapolu, który na początku XIX stulecia dotykał relikwiarza z grudkami zaschniętej krwi św. Filomeny. Cud Krwi św. Filomeny to fenomen wśród fenomenów wszystkich Cudów Krwi Świętych Męczenników.

Nim jednak o nim opowiem, przypomnę krótko, czym owe Cuda Krwi są. Otóż w pierwszych wiekach Kościoła, istniała tradycja zbierania krwi straconych za wiarę chrześcijan do szklanych ampułek. Ampułki z krwią szczelnie i trwale lakowano i stawiano na grobach męczenników, w żyłach których płynęła ona za ich życia. Niektóre z owych szklanych naczynek zachowały się do naszych czasów, zaś kilka z nich mieści w sobie krew, która… nigdy nie umarła. Skrzepy krwi nielicznych świętych męczenników pierwszych wieków, liczące sobie ponad 1700 lub 1800 lat, nie tylko nie ulegają rozkładowi, ale „budzą się” do życia przynajmniej raz w roku tj. zwykle w dniu śmierci męczennika, do którego należały. Fakty te, poddawane od lat naukowym analizom, wprawiają w całkowite osłupienie naukowców. Żaden z uczonych nie zdołał wyjaśnić dotąd, dlaczego krew, która od ponad tysiąca lat nie powinna już istnieć nie tylko istnieje, ale zachowuje się jak krew żywego człowieka. Przejście owej krwi ze stanu stałego (skrzep) do stanu ciekłego (płyn) określane jest mianem Cudu Krwi. Najsłynniejszy z Cudów Krwi to Cud św. Januarego. Inna niezwykła relikwia to krew św. Wawrzyńca, o której pisałam poprzednio, a której skład (zawiera popiół, tłuszcz ludzki i szczątki skóry ludzkiej) potwierdza tradycję o upieczeniu Wawrzyńca na ruszcie.

Lśnienie
Do roku 1802 o św. Filomenie w zasadzie nikt w Kościele nie słyszał. I może nie usłyszałby do dziś, gdyby 24 maja 1802 roku, robotnicy (niektóre źródła podają, że byli to archeolodzy) pracujący w rzymskich katakumbach Pryscylli nie natknęli się na nietknięty, kamienny grobowiec z napisem: „Pax Tecum Philumena”, który oznaczał: „Pokój Tobie Filomeno”. Obok napisu widniały rysunki przedstawiające włócznię, kotwicę, dwie strzały, gałązkę palmy i kwiat lilii, symbolizujące czystość, męczeństwo i jego triumf. Następnego dnia grobowiec otwarto i znaleziono w nim kości dziewczynki, która w chwili śmierci mogła liczyć sobie około 13 lat. Niestety w trakcie otwierania grobu stłuczono stojącą wewnątrz wazę z zaschniętą krwią młodziutkiej męczennicy. Na szczęście szybko przyniesiono inne naczynie, do którego zdecydowano przełożyć relikwię zaschniętej krwi i wtedy zdarzyło się coś nieprawdopodobnego: sucha krew zabłysła tajemniczym światłem i na chwilę zamieniła się w złote i srebrne ziarenka oraz maleńkie klejnociki wielkości kropelek. O niezwykłym zjawisku, które widziało na własne oczy kilka osób, natychmiast doniesiono dostojnikom kościelnym i szczątki Filomeny, wraz z jej niezwykłą krwią, trafiły do watykańskiego Skarbca Świętych Relikwii. Trzy lata później z Watykanu zostały przewiezione do oddalonego o około 50 km od Neapolu, Mugnano di Cardinale, ich przeniesienie i umieszczenie w świątyni Mugnano pociągnęło za sobą mnóstwo spektakularnych cudów, a wieść o nich obiegła Italię lotem błyskawicy. Kult młodziutkiej męczennicy wybuchł wśród Włochów niczym pozytywna bomba i coraz głośniej zaczęto mówić, iż Filomenę trzeba byłoby wynieść na ołtarze. Tyle tylko, że nikt nie widział, kim ona właściwie była…

Filomena daje kosza Dioklecjanowi
Wtedy zdarzył się następny cud. Filomena opowiedziała o swoim życiu siostrze Marii Luizie od Jezusa (dziś słudze Bożej), kiedy ta modliła się przed jej figurką. W skrócie biografia Świętej wyglądała tak: ojciec Filomeny, Kalistos, był zarządcą Macedonii i wraz z żoną Eutropią nie mógł doczekać się upragnionego dziecka. Za sugestią miejscowych chrześcijan, małżonkowie zaczęli modlić się do chrześcijańskiego Boga o potomka, a kiedy przyszła na świat ich córeczka - Filomena, ochrzcili ją, a zaraz potem siebie samych i przyłączyli się do Kościoła. Dziewczynkę cechowała nadzwyczajna uroda i pobożność. Jako kilkulatka złożyła ślub czystości Chrystusowi. Były to czasy, kiedy na tronie Imperium Romanum zasiadał Dioklecjan, ostatni krwawy pogromca wyznawców Chrystusa. Cesarz dowiedziawszy się, iż Kalistos jest chrześcijaninem wezwał go do siebie w celu złożenia wyjaśnień w tej sprawie, a zobaczywszy piękną, młodziutką Filomenę, która z rodzicami stawiła się przed cesarskim majestatem, zapragnął pojąć ją za żonę. Dziewczynka odmówiła kategorycznie, twierdząc, że jest poślubiona Chrystusowi. Rozwścieczony odmową imperator kazał ją więc uwięzić, bestialsko torturować, a w końcu ściąć. Ojciec Paul O’Sullivan, dominikanin, autor biografii Filomeny pisze o cudzie jej krwi: „Krew nie znajduje się w stanie płynnym, jest zupełnie wyschnięta i z wyglądu przypomina popiół. Znajduje się w małym kryształowym wazonie, dzięki czemu zwiedzający może ją zobaczyć. (…) Trzydzieści do czterdziestu razy dostąpiłem zaszczytu badania bezcennego skarbu. Za każdym razem, bez wątpienia, widziałem najcudowniejszą przemianę krwi, przemianę tak oczywistą i jasną, że nie mogło być mowy o wątpliwościach lub nieporozumieniach. Drogocenne kamienie: rubiny i szmaragdy, grudki złota i cząsteczki srebra mieszały się z cząsteczkami krwi. Po wstrząśnięciu relikwiarzem drogocenne kamienie znów się pojawiały, nie zawsze w tym samym kształcie, ale wciąż widoczne i wyraźne”.

Filomenomania
Dziewiętnaste stulecie było wiekiem prawdziwej… filomenomanii. Wielcy późniejsi święci czcili młodziutką, mężną męczennicę całym sercem. Traktowali ją niczym najlepszą przyjaciółkę i opowiadali o niej tak, jak gdyby mieli z nią osoby wręcz kontakt. Wśród najbardziej znanych czcicieli Filomeny byli: Paulina Jaricot, Jan Vianney, kilku papieży, a wśród nich Pius IX, Leon XIII, Pius X, Pius XI, a także najsłynniejszy dwudziestowieczny święty ojciec Pio. Święto Filomeny przypada 11 sierpnia i jest obchodzone w Mugnano nadzwyczaj uroczyście. I to przez trzy dni!

Aleksandra Polewska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!