Rozważania maryjne (22 - 31 maja)
22 maja
Maryja jawi się jako Niewiasta, która patrząc wraz ze św. Janem na Ukrzyżowanego, umacniała wiarę Apostoła i jego świadectwo.
Franciszek, Lumen Fidei 16
Czy Matka patrząca na swojego umiłowanego i jedynego Syna umierającego w boleściach, może mieć jeszcze w sercu miejsce dla kogoś innego? Papież Franciszek twierdzi, że tak. Przynajmniej w przypadku Maryi, tak właśnie było. Ona potrafiła dostrzec cierpienie, a może i zwątpienie tego, który sam siebie określił umiłowanym uczniem Jezusa. Kiedy czujesz, że tracisz kogoś, kogo kochasz, wiedz, że Maryja jest wtedy z tobą.
23 maja
Prawdziwe macierzyństwo Maryi zapewniło Synowi Bożemu prawdziwą ludzką historię, prawdziwe ciało, w którym umrze na krzyżu powstanie z martwych.
Franciszek, Lumen Fidei 58
Co z ciebie za matka? Czy takie słowa mogła usłyszeć również Maryja? Na pewno. Kiedy mówili, że jej Syn postradał zmysły, kiedy prowadzili Go na śmierć i opluwali. Kiedy znieważali i bezcześcili Jego Ciało. Prawdziwe ciało, które Mu zapewniła Maryja. To samo prawdziwe Ciało, które my możemy spożywać we wszystkich świątyniach świata. Nie zapominajmy, że Ono zawsze rodzi się z Maryi.
24 maja
Maryja żyje wraz z Jezusem, całkowicie przemieniona, a wszystkie stworzenia opiewają jej piękno.
Franciszek, Laudato si 242
Nie potrafimy sobie inaczej wyobrazić Maryi, niż jako najpiękniejszej kobiety świata. Pięknie to wyraził Pius XII: „Spojrzenie Maryi! Uśmiech Maryi! Słodycz Maryi! Majestat Maryi, Królowej niebios i ziemi! Jak księżyc błyszczy na ciemnym niebie, tak samo piękno Maryi wyróżnia się na tle każdego innego piękna, które wydaje się przy Niej cieniem. Maryja jest najpiękniejszym ze wszystkich stworzeń”.
25 maja
W skarbcu serca Maryi są również wszystkie sprawy każdej z naszych rodzin, które ona troskliwie zachowuje.
Franciszek, Amoris Laetitia 30
Niektórzy uważają rodzinę za przeżytek, inni awansują do miana członków rodziny psy i koty. Młodzi ludzie stawiają na swoje kariery zawodowe, chcą podróżować po świecie, realizować swoje pasje i się bawić. Rodzina ich ogranicza, więc jej nie planują. A to znaczy, że chcą się pozbawić tego wymiaru życia ludzkiego, którego sam Bóg chciał doświadczyć. I w którym można liczyć na pomoc Maryi.
26 maja
Musimy zagłębić się w tajemnicę narodzin Jezusa, w „tak” Maryi wobec zwiastowania, kiedy w jej łonie poczęło się Słowo.
Franciszek, Amoris Laetitia 65
Ile razy w naszym życiu powiedzieliśmy „tak”, które absolutnie nic nie znaczyło? Czasami nawet sakramentalne „tak” nic nie znaczy, albo okazuje się, że ma ograniczony czas obowiązywania. Jakże często nam się zdarza mówić „tak” z roztargnieniem, bez wiedzy o co nas poproszono. Czy w ogóle zdarzyło nam się powiedzieć „tak”, które było brzemienne w życie i wniosło jakąś nowość, która nie przestaje być nowa, która się rozwija i za którą jesteśmy odpowiedzialni?
27 maja
Nie byłoby dobrze, gdyby narzeczeni przyszli do ślubu (...) nie powierzając swej miłości przed obrazem Maryi.
Franciszek, Amoris Laetitia 216
W Stanach Zjednoczonych kursy przedmałżeńskie mają nazwę Pre-Cana, co można przetłumaczyć jako „przed Kaną”. Chodzi o to, że narzeczonych trzeba przygotować do doświadczenia małżeństwa, w którym, podobnie jak na weselu w Kanie Galilejskiej będą obecni Jezus i Maryja. Może właśnie to jest jedną z przyczyn kryzysu małżeństwa, że tak niewiele par stara się, aby ich dom stał się nową Kaną, a często robią wszystko, aby Kaną nie był, a Maryi nie chcą nawet na obrazie.
28 maja
Matka nie potrzebuje wielu słów, nie potrzebuje, byśmy zbytnio się wysilali, żeby wyjaśnić, co się z nami dzieje. Wystarczy ponownie i ponownie szeptać: „Zdrowaś Maryjo…”.
Franciszek, Gaudete et exultate 176
Fenomen Maryi polega na tym, że ona zupełnie niweluje dystans. Nie trzeba się z nią umawiać na wizytę, nie ma godzin przyjęć, mimo że ma swoje ulubione miejsca, to nigdzie nie trzeba się udawać i nawet jak się nie ma różańca, to w niczym to nie przeszkadza, bo każdy ma palce. Nie trzeba nawet nic tłumaczyć. Wystarczą te słowa, które niegdyś wypowiedział Anioł. A nawet nie trzeba wiedzieć, że to Anioł powiedział je jako pierwszy.
29 maja
Pełnić wolę Niepokalanej znaczy – już tu na ziemi odczuwać wielki pokój wewnętrzny i szczęście niezamącone.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Dzisiaj by powiedzieli, że Maksymilian był maksymalistą mariologicznym. I wcale by się nie pomylili, zresztą jego imię to nie przypadek. Ale czy trzeba naprawdę wszystko postawić na Maryję? A chciałbyś mieć pokój wewnętrzny i szczęście niezamącone, chciałbyś? A mieć wolność taką, żeby życie ze spokojem oddać? Nie, aż tyle byś nie chciał. To nie stawiaj na Maryję wszystkiego, ale postaw choć trochę.
30 maja
W ostatecznym wyniku widząc, że gdzie Maryi nie ma, tam nie ma i Boga, Jezusa, a gdzie ona, tam Trójca Przenajświętsza, tam Jezus, postanowiłem sobie dać się jej prowadzić zawsze, wszędzie i we wszystkim, czyli powracać wciąż do pokoju i miłości.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Jakie to jest proste... Jeśli pozwalasz się prowadzić Maryi, ona nigdy nie zawiedzie cię tam, gdzie nie ma jej Syna. Idziemy do Boga z Jego Matką, na pewno nie zbłądzimy. Mało tego, nawet wtedy, kiedy nasza niegodziwość nie zasługuje na łaskę, otrzymujemy ją, bo Maryja prosi za nami. I wtedy jest pokój i miłość.
31 maja
Na szerzące się dziś na świecie panowanie szatana, jedynym ratunkiem jest gorąca cześć i naśladowanie Niepokalanej.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Czy potęga Boga nie jest nieskończenie większa od tej, którą ma Matka Boża? Oczywiście, że tak. A jednak, jak twierdził św. Ludwik Grignion de Montfort, szatan, cierpi nieskończenie więcej, gdy zostaje pokonany i ukarany przez małą i pokorną służebnicę Boga, i jej pokora upokarza go więcej niż potęga Boga.
Ks. Andrzej Antoni Klimek
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!