TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 04 Sierpnia 2025, 05:37
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Rodzina to skarb

Rodzina to skarb

Homilia bpa Wojciecha Osiala, biskupa pomocniczego diecezji łowickiej wygłoszona 2 marca podczas Mszy św. w intencji rodzin i obrony poczętego życia w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.

W pierwszy czwartek marca, w Wielkim Poście, gromadzimy się w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, w tym polskim Nazarecie. Uczymy się u św. Józefa patrzeć z wiarą na piękno rodziny i dar życia każdego życia. Odczytujemy znaki, które Pan Bóg nam daje.

Słuchamy Słowa Bożego 

Królowa Estera prosi Boga o ratunek dla swojego narodu: „Wspomnij, Panie, daj się rozpoznać w chwili naszego udręczenia…” (Est 4, 17k. l-m. r-u). W Ewangelii Pan Jezus mówi: „Proście a otrzymacie…” (Mt 7, 7-12). Mamy więc wezwanie do modlitwy. Chcemy zatem tutaj, u św. Józefa uczyć się wytrwałej modlitwy! Chcemy łączyć naukę modlitwy z misją rodziny.

Dziękujemy najpierw Bogu za dar każdej rodziny 

Rodzina jest wielkim skarbem. Nie masz większego daru ponad dar rodziny. Możesz nie mieć pieniędzy, ale gdy masz rodzinę to masz wszystko. Gdy wracasz do domu i wiesz, że ktoś na ciebie czeka, to jesteś najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Najtrudniej się wraca do pustego domu.

Módlmy się za nasze rodziny! Nie pozwólmy zniszczyć rodziny. Nie bawmy się rodziną, nie utraćmy jej piękna, bo przecież musi być mama i tata, i dziecko, co jest ich miłością. Żona nie marzy o mężu bohaterze, ale o mężu, z którym się zestarzeje. Mąż nie marzy o żonie gwieździe na rewiach mody, ale marzy o kobiecie, co da ciepło domu rodzinnego. 

Wyprostujmy nasze myśli. „Dom - to nie tapety, nie meble, nie kąt z żyrandolem, obrazem. Dom - to tam, gdzie choćby pod gołym niebem ludzie są razem” (W. Woroszylski). Rodzina to bycie razem w miłości. Wszystko na wzór Trójcy Przenajświętszej. Bo pomiędzy Ojcem, Synem i Duchem jest miłość, jedność, nieustanne dawanie siebie. To jest wzór dla naszej rodziny.

Pobożna rodzina uczy najpierw patrzeć w stronę Boga 

W życiu mądry rodzic daje dzieciom dwa dary: korzenie i skrzydła! Korzenie – to wiara i wartości, to jest fundament, na którym się buduje; skrzydła – to wykształcenie, szkoła, żeby sobie w życiu radzić i aby w życiu nie zabrakło chleba. Często jest jednak tak, że dajemy skrzydła, a nie dajemy korzeni. 

I to jest nasz wielki problem. Rodzice żyją i pracują dla dzieci. Rzecz to oczywista. Majątki przepiszą, kupią mieszkanie, dadzą piękne samochody. 

To jest jednak za mało. Na nic majątki, gdy zabraknie wartości i Boga. Mądry rodzic daje na pierwszym miejscu wiarę w Boga. Masz być przede wszystkim pobożnym człowiekiem, bo dramatem jest mądrość bez Boga. Dziękuję Wam, rodzice za wychowanie do wiary, dziękuję za to, że w zagubionym świecie przypominacie o korzeniach, o tym, co jest najważniejsze! 

O Bogu rodzice muszą mówić dzieciom. Rodzice są pierwszymi nauczycielami, wychowawcami, katechetami. To jest święty obowiązek rodzica mówić nieustannie o Bogu, zawsze i wszędzie, mówić oczywiście z miłością i delikatnością. Starożytny Izrael słyszy takie słowa od Boga: Pamiętaj Izraelu, będziesz mówił o Bogu „przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu” (Pwt 6, 7). Będziesz mówił o Bogu! Ciągle, nieustannie, zawsze! Będziesz mówił słowami, znakami, życiem! Rodzic musi mówić dziecku o Bogu, opowiadać, bo dziecko ze swoją pierwszą ufnością wierzy w to, co rodzic powie, nikomu dziecko tak nie wierzy jak mamie i tacie, rodzice zawsze są na pierwszym miejscu, gdy chodzi o zaufanie. 

Dlatego rodzice muszą nauczyć modlitwy 

Pierwszych modlitw nie uczy ksiądz, siostra, katechetka w szkole, ale uczą najpierw rodzice. Wiem, drodzy rodzice, że jesteście zabiegani zmęczeni i nie macie czasu, ale dziękuję Wam rodzice za czas poświęcony dzieciom. Trzeba nauczyć dzieci modlitwy, nauczyć znaku krzyża, modlitw i prawd wiary, i trzeba to z cierpliwością powtarzać. My często kładziemy nacisk na zrozumienie wszystkiego. Mówię, muszę zrozumieć, gdyż nie będę powtarzał nierozumnie, nie będę uczył się na pamięć. 

R. Brandstaetter wspomina, jak wynajęty przez ojca nauczyciel kazał mu powtarzać ciągle pewne fragmenty Biblii. Kiedy mówił: „Ja tego nie rozumiem, nie będę powtarzał”, usłyszał: „nie chodzi o to, żebyś rozumiał, chodzi o to, żebyś pamiętał”. Przyjdzie czas, że to zrozumiesz. Nie chodzi więc o to, aby wszystko rozumieć. O pewnych rzeczach trzeba też pamiętać. Przyjdzie czas, że wszystko stanie się zrozumiałe.

Bardzo ważny jest przykład wiary rodziców 

Świat potrzebuje świadectwa wiary rodziców! Świat potrzebuje wychowania religijnego w rodzinie. Skuteczność wychowania, też wychowania religijnego, zależy w dużej mierze od świadectwa rodziców. Dzieci odziedziczają po nas cnoty i wady, dzieci uczą się od nas dorosłych, mówi się przecież, jaki ojciec, taki syn, jaka matka, taka córka. Są zapewne wyjątki, ale kiedy rodzice się modlą to i dzieci są inne, kiedy rodzice idą do kościoła, idą również i dzieci… Przepiękne są rodziny będące razem w kościele. One są odbiciem Świętej Rodziny. Dziecko widzi klęczącego ojca, klęczącą matkę i uczy się, nie trzeba wiele mówić, te postawy same mówią. Konieczna jest też zawsze pełna dobroci rozmowa, nie przymus i strach, ale tłumaczenie!

Dziękuję Wam rodzice za dawane świadectwo wiary. Nasza wiara nie jest przecież tylko sprawą osobistą! Z naszej wiary wynika przecież obowiązek dawania świadectwa! Gdy wybieram Boga, muszę o Nim świadczyć! I pamiętajmy, że religijność to też męska sprawa. W synagogach modlą się mężczyźni, w islamie modlą się mężczyźni. Wiarę w domu przekazuje też i ojciec. Tam, gdzie jest ojciec religijny tam jest inaczej.

Trzeba nam modlić się za naszych rodziców  

Dlaczego? Bo rodzice dali nam życie. Rodzice nauczyli nas pacierza. I za to należy się im cześć, szacunek i wdzięczność. Uczy nas Dekalog: „Czcij ojca swego i matkę swoją!”. Jasne jak słońce. Poza tym pamiętaj do końca swojego życia, że „Matka to jedyna osoba na świecie, która cię pokochała, zanim jeszcze cię poznała” (J. H. Pestalozzi).

Ten kto ma jeszcze żyjącą mamę czy ojca ten ma skarb! To jest naprawdę największy skarb! Czy pamiętam więc o moich rodzicach? Wszyscy nie mamy czasu, ale tutaj nie chodzi o rzeczy wielkie, tylko o te małe, które płyną z serca. Kiedy nie mogę odwiedzić mamy, taty, to czy chociaż zadzwonię? Oni naprawdę na nas czekają! Naciesz się rodzicami, póki jeszcze ich masz! Zobaczysz, że kiedy umrą będziesz żałować tylko jednego: że nie dałeś i nie dałaś im swojego czasu!

Łatwo się kocha rodziców, kiedy przepiszą majątek, ale trzeba kochać rodzica, kiedy jest chory i trzeba go pielęgnować jak dziecko! „Człowiek naprawdę bogaty to taki, którego dzieci biegną do niego, kiedy ma puste ręce” (autor nieznany). Dramatem dla rodzica jest, gdy dziecko o nim nie pamięta. Taki rodzic głośno nie powie, że jest mu źle, powie, że rozumie, bo dzieci pracują i nie mają czasu, ale pamiętaj, że w nocy taki rodzic tęskni i płacze. „To właśnie mama trzymała cię za rękę, kiedy stawiałeś pierwsze kroki. Nie zapomnij trzymać jej rękę, gdy ona będzie stawiać ostatnie swoje kroki” (autor nieznany). I jedno jest pewne, tak jak ty szanujesz rodziców, tak twoje dzieci będą szanować ciebie! Dzieci od nas się uczą! 

Pamiętajmy też o tym, co nam przekazali dziadkowie

Papież Franciszek nam o tym często, przypomina, miejmy szacunek dla dziadków i osób starszych. Pokażmy, że o nich pamiętamy! Osoby starsze to wielki skarb! Mówi przez nich doświadczenie życia i wielka mądrość. Mądrości, którą mają starsi, nie wyczytasz w książce, tę ich mądrość napisało życie, to mądrość wielka i sprawdzona, słuchając jej nie popełnisz błędów. W przeszłości otaczano ludzi starych głębokim szacunkiem. „Wielka była niegdyś cześć dla siwej głowy” (Owidiusz). 

A w życiu tak jest często, że pierwszych modlitw nauczyła nas właśnie babcia, to ona na spacerze zaprowadzi wnuki do kościoła i o wszystkim spokojnie opowie, i te rzeczy się pamięta, i za te rzeczy zawsze dziękujmy. 

Wróćmy na koniec do Słowa Bożego 

Pan Jezus kiedy mówi o wytrwałej modlitwie dodaje jakże ważne słowa: „Wszystko więc, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie” (Mt 7, 12). Jeśli chcę być wysłuchany przez Boga, sam muszę spełniać prośby innych. 

Jeśli chcę mieć piękną rodzinę, muszę sam spełniać prośby i marzenia moich najbliższych, oni też marzą o pięknej rodzinie. Pamiętaj: „Jeśli chcesz naprawić świat, to idź do domu i kochaj swoją rodzinę” (Matka Teresa z Kalkuty).

„Wszystko więc, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie”. Módlmy się za nasze rodziny, Niech nasze rodziny stają się piękne i będą odbiciem Boga samego. Amen. ■

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!