TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 22 Sierpnia 2025, 18:12
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Rehabilitacja Giordano Bruno?

NAJGŁOŚNIEJSZE PROCESY W DZIEJACH KOŚCIOŁA
?Rehabilitacja Giordano Bruno?

W Wielkanoc 1943 roku, Czesław Miłosz zasiadł nad kartką papieru i zapisał pierwsze słowa nowego wiersza: „W Rzymie na Campo di Fiori kosze oliwek i cytryn…” * Następnie, wymieniwszy wino, kwiaty, owoce morza i brzoskwinie, przywołał dramatyczną scenę z dziejów tego miejsca, a mianowicie, śmierć Giordano Bruno na stosie.

Giordano płonął pośród gapiów, którzy zwykli na placu Campo di Fiori handlować i plotkować nie zawracając sobie głowy poważniejszymi sprawami. Według Miłosza, śmierć Bruno na rzeczonym placu, nikogo tak naprawdę w dniu jego stracenia nie obchodziła. Poeta porównał tę sytuację do ówczesnych, tragicznych wydarzeń w Warszawie. W Wielkanoc 1943 roku, w stolicy płonęło bowiem bohatersko broniące się getto, a tuż obok niego w takt słodkawej muzyki kręciła się karuzela. „Morał ktoś może wyczyta,
że lud warszawski czy rzymski, handluje, bawi się, kocha mijając męczeńskie stosy” – napisał dalej Miłosz. Tylko czy śmierć Bruno rzeczywiście można położyć na jednej szali z tragedią warszawskiego getta?

Raczej śmiały niż mądry
Giordano Bruno funkcjonuje w powszechnej świadomości jako prześladowany i zamordowany przez Kościół uczony. Postrzegany jest jako swoisty „mniejszy Galileusz”, który niestety skończył o wiele gorzej, niż sam Galileo Galilei i który wciąż czeka na watykańską rehabilitację. Tymczasem fakty dalekie są od stereotypów. Po pierwsze, co podkreśla wiele źródeł, Bruno – cytuję - „nie był naukowcem w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Był co prawda przez pewien czas nawet profesorem Sorbony, jednak mimo to, nawet te nieprzychylne Kościołowi kręgi historyków podkreślają, że jego uczoność była dość osobliwa”. Mówiono o nim „raczej śmiały niż mądry”. Wszystkie jego wnioski bowiem bazowały na czysto filozoficznych spekulacjach, nie zaś na badaniach, eksperymentach i obserwacjach. Z Sorbony został wydalony za nagminne krytykanctwo (nie mylić z krytyką) Arystotelesa. Na „wielki umysł” został wykreowany dopiero w 1889 roku, kiedy to na Campo di Fiori decydenci I Republiki Włoskiej postanowili wystawić mu pomnik będący świadomą prowokacją wobec Kościoła. Przypomnijmy, że był to czas, kiedy król Włoch zlikwidował Państwo Kościelne, a stosunki między papiestwem a władzami Italii były niezwykle napięte. Giordano został wówczas publicznie ogłoszony męczennikiem wiedzy, patronem antyklerykalizmu i prekursorem oświecenia. W tym miejscu warto też wspomnieć, że działające w Niemczech zrzeszenie ateistów i agnostyków, nie bez kozery mianowało się „Fundacją Giordano Bruno” i że celem działalności owej fundacji jest zastąpienie wiary w Boga, wiarą we wszechmoc nauki, a także wyrugowanie religii z życia społecznego. Natomiast inspiracją dla programu rzeczonej organizacji były z pewnością idee samego jej patrona. „Módlcie się do Boga, aby, jeśli jeszcze nie jesteście osłami, sprawił, byście takowymi się stali! (…) Głupcami na tym świecie są ci, którzy ugruntowali religię, ceremonię, prawo, wiarę, porządek życia; największymi osłami świata ogołoconymi z wszelkich zmysłów i wiedzy, wyrzekającymi się wszelkiego życia towarzyskiego i cywilizacji, błąkającymi w nieustannej pedanterii”* – napisał Bruno w jednym ze swych dzieł.

Astronomiczne zero
Nasz bohater jako 17-latek wstąpił do zakonu dominikanów i można chyba zaryzykować stwierdzenie, że okazał się jednym z najbardziej niesubordynowanych młodzieńców w dziejach tego zgromadzenia. Uważał swych współbraci za osłów i ignorantów, wyrzucił ze swej celi wszystkie święte obrazy i czytał z upodobaniem księgi z zakazanego indeksu. Kiedy zakwestionował dogmat o Trójcy Świętej i zbratał się z wyznawcami arianizmu przełożeni wysłali go przed Trybunał Inkwizycyjny. Ekskomunikowany Giordano ruszył w 1576 roku w świat, a ilekroć dopadał go głód lub bezdomność przebierał się w habit dominikański i pukał do drzwi współbraci rozsianych po Europie. W Genewie przyłączył się do kalwinistów i rozpoczął starania o stanowisko wykładowcy na uniwersytecie. Gdy jednak skrytykował wybitnego kalwińskiego teologa, wytoczono mu proces, ekskomunikowano z kalwińskiej wspólnoty wyznaniowej i wygnano z miasta. Stamtąd trafił na wspomnianą już Sorbonę. W Anglii zasłynął jako zdeklarowany przeciwnik chrześcijaństwa i gdyby w porę nie wyszło na jaw, że splagiatował znany podręcznik, zostałby wykładowcą Oksfordu. Zdarzyło mu się również błędnie przetłumaczyć łaciński tekst Kopernika i w ten sposób zmienić sens jednego z jego twierdzeń. Tycho Brahe nazwał wówczas Bruno „astronomicznym zerem”. Zresztą, jak podkreślają współcześni badacze jego biografii, Giordano nie znał matematyki na tyle, by zdołał pojąć sensu obliczeń Kopernika. Jakiś czas później Bruno związał się z luteranami, ale i ci w 1591 roku wykluczyli go ze swojej gminy.

Nieprzyjaciel Mszy Świętej
W 1592 roku wenecki szlachcic Giovanni Mocenigo wraz ze swoimi przyjaciółmi, odkrywszy oszustwa Giordano, zadenuncjował go do Trybunału Inkwizycyjnego. Bruno stanąwszy przed nim twierdził m.in.: że „jest wielkim bluźnierstwem ze strony katolików twierdzić, jakoby chleb przemieniał się w Ciało; że jest nieprzyjacielem Mszy św., że nie podoba mu się żadna religia, że Chrystus był nieszczęśnikiem i że czynił nieszczęsne dzieła, oczarowując ludy, (…) że Bóg stwarza ciągle nowe światy, że Chrystus czynił pozorne cuda i że był magiem, podobnie jak apostołowie (Bruno sam był okultystą – przyp. autorki); że Jezus umierał bardzo niechętnie i gdyby mógł, to uciekłby z miejsca kaźni; że nie ma kary za grzechy, (…) Okazał chęć stworzenia nowej sekty pod egidą nowej filozofii; powiedział, że Dziewica nie mogła porodzić, i że wiara katolicka jest pełna bluźnierstw obrażających Boży majestat; że trzeba zabronić wstępowania do zakonów, ponieważ one zanieczyszczają świat”*. W lutym 1599 roku, Giordano został wezwany przez Trybunał do odwołania uznanych za bluźniercze i błędne tez. Ostatecznie nie uczynił tego i 17 lutego 1600 roku spłonął na stosie. Jego prochy wrzucono do Tybru, a wszystkie jego dzieła wpisano na Indeks Ksiąg Zakazanych.

Tekst Aleksandra Polewska

* Czesław Miłosz „Campo di Fiori” w „Wiersze” t. I,
Wydawnictwo „Znak”, Kraków 2002
*  M. Hesemann, „Ciemne postacie w historii Kościoła”, Wydawnictwo M, Kraków 2013
* L. Firpo, „Il processo di Giordano Bruno”, Salerno, Roma 1993

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!