Reakcje biskupo?w niemieckich na przes?ladowania i zagłade Żydo?w
W kwestii stanowiska Kościoła wobec Holocaustu waz?nym wydarzeniem stała sie? publikacja dokumentu watykan?skiej Komisji ds. Dialogu z Judaizmem ,,Pamie?tamy. Refleksje nad Szoah” z 16 marca 1998 roku.
Co dzisiaj wiemy o postawie ludzi Kos?cioła wobec przes?ladowanych przez hitleryzm? Spro?bujemy najpierw przyjrzec? sie? niekto?rym reakcjom ze strony hierarcho?w niemieckich.
Wszyscy jestes?my semitami
W warunkach ekspansji wyrosłych poza chrzes?cijan?stwem ideologii rasistowskich, w tym nazizmu, rzecza? ogromnie waz?na? i nagla?ca? stało sie? odpowiednio wczesne zdiagnozowanie przez Kos?cio?ł niebezpieczen?stwa wspo?łczesnego antysemityzmu, wraz z jego s?miercionos?na? siła? raz?enia. Pierwszy rozumiał to papiez? Pius XI, kto?ry w 1928 roku pote?pił zdecydowanie i jednoznacznie rasizm i antyjudaizm (wrogos?c? wobec Z?ydo?w motywowana religijnie, kto?ra mogła wspomagac? antysemityzm, postawe? nienawis?ci uzasadniana? gło?wnie wzgle?dami politycznymi i rasowymi). Odpowiedni dekret S?wie?tego Oficjum zapewnił, z?e ,,papiez? tak jak pote?pia wszelka? nienawis?c? i wrogos?c? mie?dzy narodami, tak pote?pia szczego?lnie nienawis?c? przeciwko niegdys? przez Boga wybranemu narodowi, owa? nienawis?c?, kto?ra teraz zwyczajnie nazywana jest antysemityzmem”. Ten sam papiez? Pius XI w przemo?wieniu do pielgrzymo?w belgijskich wygłoszonym 10 lat po?z?niej, 6 września 1938 roku wypowiedział znamienne słowa: ,,Duchowo wszyscy jestes?my Semitami”.
Biskupi wobec segregacji, dyskryminacji i przemocy lat 30
W samych Niemczech, po dojs?ciu Hitlera do władzy Kos?cio?ł był s?wiadomy, z?e zagroz?enie przed kto?rym ostrzegał, teraz stało sie? rzeczywistos?cia?, z?e mroczna, ponura ideologia włas?nie zaczyna kształtowac? prawo pan?stwowe i ustanawiac? wspo?lne dla wszystkich obywateli normy. Na przykład 7 kwietnia 1933 r. uchwalona została ustawa stwarzaja?ca podstawy do wydalania ze słuz?by urze?dniko?w ,,niearyjskiego pochodzenia”. W zmienionych warunkach biskupi niemieccy decydowali sie? jednak zabierac? głos ostroz?nie, po głe?bokim namys?le i cze?sto interwencjach płyna?cych z dołu. Dominikanin Strotman pisał do kard. Faulhabera: ,,Wiemy, z?e dzis? wymagana jest niezwykła odwaga, by złoz?yc? s?wiadectwo prawdzie, ale wiemy tez?, z?e tylko tym sposobem moz?e byc? uratowane chrzes?cijan?stwo i ludzkos?c?. Przez oportunizm upadnie prawdziwe chrzes?cijan?stwo”.
W tamtych czasach biskupi zaabsorbowani byli całos?cia? konsekwencji hitlerowskiego ustawodawstwa. W lecie 1933 roku ich uwaga skupiona była na zagroz?eniach wynikaja?cych z ustawy o wystrzeganiu sie? chorego dziedzicznie potomstwa. Prowadziła ona do obowia?zkowej sterylizacji ludzi chorych dziedzicznie. W danym zatem momencie Episkopat uwaz?ał za stosowne nie protestowac? stanowczo przeciw dyskryminacji Z?ydo?w, sa?dza?c byc? moz?e, z?e ograniczy sie? ona do pewnych utrudnien? w wykonywaniu zawodu. W lis?cie fuldajskiej konferencji biskupo?w z czerwca 1933 roku znalez?c? moz?na jedynie zdystansowanie sie? wobec polityki rez?imu: ,,W przypadku przynalez?nos?ci do pan?stwa podkres?lanie wyła?cznie rasy i krwi prowadzi do niesprawiedliwos?ci”.
Kolejnym antyz?ydowskim posunie?ciem nazisto?w były tzw. ustawy norymberskie z 1935 roku zabraniaja?ce Z?ydom zawierania małz?en?stw z ,,obywatelami niemieckiej lub podobnej gatunkowo krwi”. Nasilał sie? coraz bardziej terror, kto?rego kulminacja? była ,,noc kryształowa” w listopadzie 1938 roku. Jest oczywiste, z?e rez?im uwaz?ał Kos?cio?ł katolicki za zdecydowanego wroga swoich praktyk, o czym s?wiadczył zamach na pałac kard. Faulhabera w Monachium. Jako całos?c? Episkopat wszakz?e zwlekał z wyraz?na? interwencja?. Kiedy w kwietniu 1938 roku Pius XI nakazał uniwersytetom katolickim walke? z teoriami rasistowskimi, konferencja biskupo?w we Fuldzie przygotowała dwa projekty listo?w pasterskich. Jeden rozprawiał sie? z pogla?dami nazisto?w, drugi dotyczył przes?ladowania Kos?cioła. Tylko drugi zyskał status publicznie ogłoszonego, oficjalnego dokumentu. Projekt doktrynalny potraktowany został jako wskazo?wka do ewentualnego wykorzystania przez duchowien?stwo. Powszechnym modelem zachowan? Episkopatu stał sie? opo?r bierny i wewne?trzny. Nic dziwnego, z?e ludziom przes?ladowanym ze wzgle?do?w rasowych trudno było znalez?c? w nim pocieszenie i oparcie. Tak zreszta? efekty walki o wolnos?c? samego Kos?cioła oceniał biskup Mu?nster Clemens von Galen.
Wobec tzw. eutanazji i ludobo?jstwa
W lecie 1939 roku rozpocze?to w Niemczech us?miercanie nieuleczalnie chorych dzieci. W paz?dzierniku na podstawie specjalnego zarza?dzenia Hitlera antydatowanego na 1 września uruchomiono w szpitalach i zakładach opiekun?czych selekcje? chorych, zwłaszcza umysłowo i psychicznie (tzw. akcja T-4). Osoby uznane za niezdatne do z?ycia trafiały do punkto?w us?miercania, gdzie mordowano je gazem i s?rodkami medycznymi (m. in. na zamku Hartheim w Austrii). Jesienia? 1941 roku Hitler wydał nieformalnie ostateczny wyrok na Z?ydo?w, przyje?ty po?z?niej na osławionej konferencji w Wansee (20.01.1942). W paz?dzierniku 1941 roku nasta?piły pierwsze deportacje Z?ydo?w z tereno?w Rzeszy do znajduja?cych sie? w okupowanej Polsce obozo?w zagłady. Niekto?rzy s?wiadkowie deportacji zwracali sie? do biskupo?w, aby interweniowali w obronie przes?ladowanych. Na temat ,,katolickich niearyjczyko?w” z przedstawicielami administracji pro?bował rozmawiac? biskup Osnabru?ck W. Berning. Napotykaja?c na opo?r hitlerowskich urze?dniko?w wielu hierarcho?w ulegało znieche?ceniu. Znany nam juz? kard. Bertram w lis?cie do Faulhabera z listopada 1941 roku radził, by ,,skupic? sie? na innych kos?cielnie waz?niejszych dziedzinach, aniz?eli bicie w mury”. Trudno powiedziec?, co metropolita wrocławski uwaz?ał za ,,kos?cielnie waz?niejsza?” od ratowania ludzkiego z?ycia sprawe?. Z notatek Berninga zapisanych pod data? 5 lutego 1942 roku wynika, z?e niekto?rzy przynajmniej biskupi domys?lali sie? losu wywiezionych. Berning przypuszczał, z?e ,,istnieje plan całkowitego wyte?pienia Z?ydo?w”. W miare? upływu czasu ten wniosek wydawał sie? coraz bardziej oczywisty. Było rzecza? pewna?, z?e deportowanych czeka s?mierc?. A jednak Episkopat niemiecki jako całos?c? nie zdobył sie? na słowa i czyny, w kto?rych ujmowałby sie? za skazanymi i stawał wyraz?nie po ich stronie. Dla jego postawy charakterystyczny jest list pasterski z 19 sierpnia 1943 roku ,,O dziesie?ciorgu przykazan? jako prawie z?yciowym narodo?w”. W przesłaniu tym czytamy m. in.: ,,Zabijanie jest samo w sobie złe, nawet jes?li byłoby ono praktykowane rzekomo w interesie dobra ogo?lnego: niewinnych i bezbronnych chorych i upos?ledzonych umysłowo, nieuleczalnie chorych, s?miertelnie rannych, dziedzicznie obcia?z?onych i słabowitych noworodko?w, niewinnych zakładniko?w i bezbronnych jen?co?w i wie?z?nio?w, ludzi obcej rasy i pochodzenia”. Dokument, jak widac? podaje moralna? kwalifikacje? zabijania i precyzyjnie wylicza skazywanych na s?mierc?, ale trudno na jego podstawie uznac?, z?e autorzy identyfikuja? sie? z ofiarami. Raczej spogla?daja? w ich strone? z bezpiecznego dystansu, polemizuja?c tylko łagodnie z typowa?, standardowo stosowana? argumentacja? na rzecz polityki terroru i eksterminacji. Pytanie, czy teoretyczny dokument doktrynalny, abstrahuja?cy od realio?w aktualnej rzeczywistos?ci Niemiec, unikaja?cy przywołania konkreto?w dzieja?cego sie? ludobo?jstwa zados?c?uczynił pasterskiej powinnos?ci składania s?wiadectwa prawdzie i stawania w obronie pokrzywdzonych, wypada uznac? za retoryczne.
Rachunek sumienia
Po wojnie, gdy alianci pro?bowali wstrza?sna?c? opinia? mieszkan?co?w Niemiec, wprowadzaja?c wielu z nich do wyzwolonych i otwartych obozo?w zagłady, aby na własne oczy mogli przekonac? sie? o bestialstwach popieranego przez naro?d rez?imu, wielu katoliko?w, w tym biskupo?w, dawało wyraz swemu poczuciu winy. Jeden z nich powiedział, z?e cze?s?c? katoliko?w powinna sobie przypisac? odpowiedzialnos?c? za to, co uczyniono Z?ydom ,,bez wystarczaja?cego publicznego sprzeciwu z naszej strony”. Biora?c pod uwage? powyz?sza? diagnoze? tym bardziej warto pamie?tac? o tak profetycznych postaciach, jak kanonik berlin?skiej katedry Bernard Lichtenberg, kto?ry w 1938 roku, po ,,nocy kryształowej” modlił sie? publicznie w intencji Żydo?w, co ostatecznie przypłacił życiem.
Tekst ks. Piotr Jaroszkiewicz?
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!