TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 21 Lipca 2025, 08:07
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Raport Pileckiego

Raport Pileckiego 

Witold Pilecki zgłosił się na ochotnika, by wejść jako więzień do Auschwitz, z którego zbiegł po 947 dniach i w raporcie przekazał prawdę o zbrodniczej działalności Niemców. Po wojnie torturowany i skazany na śmierć nigdy nie wyrzekł się swoich ideałów. Został uznany za jednego z sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu II wojny światowej.

W pierwszy dzień września do kin wchodzi film „Raport Pileckiego” w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza inspirowany wydarzeniami z życia wspomnianego przed chwilą rotmistrza Witolda Pileckiego. W roli głównej wystąpił Przemysław Wyszyński i już teraz podkreśla się jego podobieństwo do Pileckiego. W pozostałe postacie wcielili się m.in.: Paulina Chapko (Maria Pilecka), Mariusz Jakus (Eugeniusz Chimczak), Karol Wróblewski (Józef Różański) i Paweł Paprocki (Józef Cyrankiewicz). Autorzy scenariusza „Raportu Pileckiego” to Leszek Wasiewicz i Krzysztof Łukaszewicz, muzykę skomponował Michał Lorenc, za scenografię odpowiadały Joanna Macha i Anna Anosowicz, a kostiumy przygotowali Justyna Stolarz i Maciej Pakuła. Do tego zdjęcia autorstwa Arkadiusza Tomiaka. Dzięki tym twórcom zrekonstruowano realia czasów, w których rozgrywa się akcja filmu, by przenieść widzów w głąb wydarzeń historycznych, odkrywając zarówno nieznane fakty, jak i ważne aspekty życia głównego bohatera. Dodam, że nasza redakcja objęła patronat medialny nad filmem i zanim pojawił się w kinach obejrzałam go dzięki Kindze Polak-Gieroń z krakowskiego Kinga Press.

Patriota
Filmowy Witold urodził w 1901 roku w Ołońcu w rodzinie szlacheckiej. Swoją przyszłą żonę Marię poznał w dworku majątku Krupa, była nauczycielką. Zawarli sakramentalny związek małżeński w 1931 roku w Ostrowi Mazowieckiej i zamieszkali w majątku w Sukurczach. Ich dwójka dzieci - Andrzej i Zofia - urodziła się jeszcze przed II wojną światową. 
Jak podkreślają twórcy filmu „Raport Pileckiego”, Witold to najpierw harcerz, potem uczestnik Bitwy Warszawskiej, obrońca Polski w 1939 roku, członek ruchu oporu, żołnierz Armii Krajowej. Z ramienia Tajnej Armii Polskiej z narażeniem życia celowo dał się aresztować, by w 1940 roku zostać osadzonym w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. Tam zorganizował konspiracyjny ruch oporu, a po 947 dniach w obozowej niewoli i brawurowej ucieczce napisał raport, w którym podjął próbę informowania o Holokauście i innych zbrodniach Niemców. Następnie wziął udział w Powstaniu Warszawskim i walczył w II Korpusie Polskim gen. Andersa we Włoszech. Po powrocie do Polski dalej walczył o wolną Polskę, został aresztowany w maju 1947 roku przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa oraz bestialsko przesłuchiwany i torturowany. Wypytywano go m.in. o raport z Auschwitz i ówczesnego premiera PRL Józefa Cyrankiewicza, który oficjalnie twierdził, że jako więzień w Auschwitz miał być tam organizatorem ruchu oporu. Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego udało się skonfiskować „Raport Pileckiego” i od 1947 roku do 1990 roku był niedostępny, a pełny jego tekst opublikowano dopiero w 2000 roku. 

Pilecki nigdy nie wyrzekł się swoich ideałów. Ten „Patriota wierny swoim wartościom i przysiędze złożonej Wolnej Polsce, pozostał rozdarty między powinnościami wobec ojczyzny i rodziny. Odważny żołnierz, a zarazem czuły ojciec i mąż stanął w obliczu tragicznych dylematów moralnych. Jego postać pozostanie na zawsze w naszej kulturze symbolem miłości, bohaterstwa i niezłomnej walki o prawdę” - tak ocenili go twórcy filmu. Podczas ostatniego widzenia z żoną Witold powiedział: „Ja już żyć nie mogę, mnie wykończono, Oświęcim to była igraszka”. 

Rotmistrza oskarżono fałszywie m.in. o szpiegostwo jako rezydenta wywiadu gen. Władysława Andersa w czasie sfingowanego procesu, podczas którego sędziowie realizowali przygotowany z góry scenariusz. Komuniści nie poprzestali na tym, w gazetach i innych dostępnych źródłach codziennej informacji Rotmistrz był przedstawiany jako „zdrajca narodu i państwa polskiego”. Pileckiego skazano w marcu 1948 roku na karę śmierci, Prezydent PRL Bolesław Bierut nie zgodził się na jego ułaskawienie, również premier Cyrankiewicz nic nie zrobił w jego sprawie. Wyrok na Rotmistrzu wykonano już 25 maja 1948 roku w więzieniu mokotowskim w Warszawie. 

Ojciec
W czasach PRL wszelkie informacje o Pileckim były zakazane przez cenzurę. Kiedy już można było mówić, w wywiadach jego córka Zofia Pilecka-Optułowicz zauważyła: „Tata odczuwał przyrodę całym sobą. Zastanawiałam się później, jak to możliwe, że z tą swoją ogromną wrażliwością zdołał przeżyć obóz Auschwitz… Czy on sobie zdawał sprawę z tego, że idzie do takiego piekła? To był człowiek obdarzony niesłychaną liczbą talentów, których nie zakopywał pod kamień, ale rozwijał je na każdym kroku. Napisał poemat o Sukurczach, którego część później odnalazłam. Przepięknie malował: nad łóżkiem małżeńskim namalował biało-niebieski fresk z Matką Boską karmiącą, dla dzieci – krasnoludki tańczące wokół grzybka”.

I jeszcze w innym: „Gdy już było wiadomo, że zginie, ojciec dał mamie mały, metalowy grzebyk i powiedział, żeby koniecznie kupiła książkę Tomasza á Kempis „O naśladowaniu Chrystusa”. Chciał, żeby mama codziennie czytała nam fragmenty tej cudownej książeczki. „To ci da siłę” – powiedział do niej. Bardzo sobie cenię tę książeczkę i przez cały czas ją czytam. Jest to także testament dla mnie”. Pani Zofia w różnych wywiadach podkreślała także, że ojciec siłę do przetrwania czerpał z wiary w Boga.

Raczej cieszyć się niż lękać
Film rozpoczyna się kronikami filmowymi także z procesu „grupy Witolda” i gdyby zatrzymać się na roku 1948 wydaje się, że Rotmistrz nic nie osiągnął swoimi działaniami. Tak próbowano wmówić mu w czasie tortur i przesłuchań. Dlaczego? Nie doszło do zbombardowania Auschwitz przez aliantów, czy do ataku Armii Krajowej, by zatrzymać tam niemiecką machiną śmierci. Potem sfabrykowano życiorys Pileckiego oskarżając o coś, czego nie zrobił i skazano na śmierć jako zdrajcę, a wyrok wykonano bardzo szybko. Rodzinie o tym nie powiedziano, jego żona przez lata myślała, że żyje gdzieś na Syberii i kiedyś wróci do domu. Protokół wykonania wyroku córka Witolda przeczytała dopiero w 1989 roku, gdy przeglądała dokumenty z procesu w prokuraturze wojskowej. Ci, którzy go przesłuchiwali, torturowali, a potem sądownie skazali nie ponieśli kary.

A jednak to tylko pozory. Rotmistrz wypełnił słowa, które powiedział: „Starałem się tak żyć, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć niż lękać”. W 1990 roku został zrehabilitowany, następnie pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Orderem Orła Białego. Awansowano go do stopnia pułkownika. I to właśnie w dniu, w którym został stracony, 25 maja obchodzimy Międzynarodowy Dzień Bohaterów Walki z Totalitaryzmem, ustanowionym w 2019 roku przez Parlament Europejski. Przyjmując rezolucję, europosłowie podkreślili, że agresja, jakiej doświadczyła Polska w 1939 roku, miała podwójne oblicze – zarówno ze strony hitlerowskich Niemiec, jak i stalinowskiej Rosji. Oddając hołd polskiemu bohaterowi walki z obu reżimami totalitarnymi, europosłowie zauważyli, że Witold Pilecki jest „przykładem heroicznego sprzeciwu wobec tyranii, prawdziwej miłości wobec ludzi i właściwej postawy w obliczu totalitarnego zniewolenia”. Natomiast brytyjski historyk prof. Michael Foot zaliczył Pileckiego do grona sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu II wojny światowej. Już z tego powodu warto wybrać się do kina i obejrzeć film „Raport Pileckiego”, który 25 maja został przedpremierowo wyświetlony w Muzeum Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie. ■

Renata Jurowicz
autor zdjęć - Miguel Neto

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!