Przysięga Ireny
Zdjęcie: Materiały prasowe
Film „Przysięga Ireny” to polsko-kanadyjska produkcja, która 19 kwietnia weszła na ekrany kin. To historia oparta na faktach z życia Polki ratującej Żydów i ukrywającej ich w wilii niemieckiego majora. Co zobaczymy, a czego nie znajdziemy w filmie z życia tytułowej Ireny?
Przyznaję, że filmem zainteresowałam się, ponieważ nasza redakcja została poproszona o patronat medialny nad nim. Dzięki temu mogłam obejrzeć „Przysięgę Ireny” zanim 19 kwietnia weszła do kin naszych i kanadyjskich. Kiedy czytacie te słowa może go już zobaczyć każdy, kto wybierze się na seans kinowy i sam przekona się, czy było warto. Historia tytułowej Ireny Gut-Opdyke jest na pewno interesująca, ukrywała bowiem Żydów w domu, a dokładnie w jego piwnicy, Niemca i to majora Wehrmachtu. Akcja toczy się w większości w Tarnopolu.
Zobaczyłam śmierć dziecka
Film tak naprawdę ukazuje życie Ireny podczas II wojny światowej, kiedy 19-letnia Irena straciła kontakt z rodziną i została zmuszona do pracy w niemieckiej fabryce amunicji. Jej sytuacja zmieniła się, gdy zwrócił na nią uwagę Eduard Rügemer, major Wehrmachtu. Widząc, że Irena pracuje ponad siły awansował ją w strukturze fabryki - przejęła obowiązki w kuchni, a później zarządzała szwalnią, w której pracowało kilkunastu Żydów.
Pewnego dnia Irenie udało się podsłuchać rozmowę niemieckich oficerów, dowiedziała się o planach likwidacji pobliskiego getta. Postanowiła ocalić podlegających jej robotników i kiedy otrzymała propozycję pracy jako gosposia w posiadłości Rügemera zgodziła się. Ukryła w jego domu Żydów pracujących wcześniej w szwalni. Konspiracja nie trwała jednak długo, Rügemer odkrył tajemnicę kiedy przyszedł wcześniej z pracy. Irena miała świadomość nieuchronnego końca, uklękła do modlitwy przed śmiercią. Patrząc na nią major zgodził się ocalić Żydów, ale postawił trudne do zaakceptowania ultimatum, miała zostać jego kochanką. Nie będę zdradzać, co dalej dzieje się w filmie. Dodam tylko, że w rolach głównych zagrali w nim Sophie Nelisse i Dougray Scott. W obsadzie znaleźli się między innymi polscy aktorzy: Andrzej Seweryn, Eliza Rycembel, Irena Melcer, Maciej Nawrocki, Tomasz Tyndyk i Aleksander Milicevic. Reżyserii podjęła się Louise Archambault, natomiast za zdjęcia odpowiadał Paul Sarossy. Autorem scenariusza został Dan Gordon, który jest również autorem sztuki o Irenie Gut-Opdyke, wystawionej dla nowojorskiej widowni offbroadwayowskiej sceny w 2008 roku.
Skąd tytuł filmu? Pewnego dnia Irena widziała, jak Niemiec zabija żydowskie niemowlę i przysięga. „Kiedy zobaczyłam śmierć niewinnego dziecka, złożyłam przysięgę Bogu, że jeśli kiedykolwiek będę mogła uratować czyjeś życie, zrobię to” - mówiła w filmie.
Prawdziwa historia
Filmowa Irena Gut nie jest fikcyjną postacią wymyśloną na potrzeby scenariusza. Z materiałów prasowych dostarczonych przez dystrybutora filmu w Polsce wiem, jak naprawdę potoczyło się jej życie. Przed 1939 rokiem uczyła się w szkole dla pielęgniarek. Kiedy wybuchła wojna, gdy oddziały niemieckie i sowieckie zajęły terytorium Polski, rozpoczęła współpracę z podziemiem. Została złapana przez oddział radzieckich żołnierzy, pobita i wielokrotnie zgwałcona, siłą zmuszono ją do pracy na rzecz Armii Czerwonej. W 1941 roku uciekła do rodziny w Radomiu, ale w czasie łapanki zatrzymali ją Niemcy i jak już wspomniałam rozpoczyna pracę w fabryce amunicji. Stamtąd trafiła jako pomoc kuchenna do niemieckiego hotelu garnizonowego w Radomiu, a pod koniec 1941 roku po raz pierwszy zdecydowała się pomóc Żydom z getta. Przynosiła im jedzenie i zostawiała w zagłębieniu wykopanym pod płotem.
Kiedy major Eduard Rügemer otrzymał zadanie nadzorowania w Tarnopolu zakładów naprawy samochodów wojskowych zabrał ze sobą Irenę Gut i jej siostrę Janinę. Powierzył im prowadzenie hotelu i kantyny. Po przeprowadzce do willi w Tarnopolu Irena została jego osobistą służącą. Rzeczywiście ukrywała w piwnicy: Idę i Leizera Hallerów, Klarę i Tomasza Bauerów, Mojżesza Steinera i Fankę Silberman, Henryka Weinbauma, Józefa Weissa, Mariana Wilnera i Aleksa Rosena. Kiedy okazało się, że Hallerowie spodziewają się dziecka, Irena nie dopuściła do aborcji. W ten sposób uratowała 13 osób. Żydzi opracowali specjalny system ostrzegawczy, który opierał się o sygnały świetlne i przycisk w podłodze. Gdy major wychodził do pracy dla mieszkańców piwnicy rozpoczynał się dzień. Mogli wziąć prysznic, zaparzyć kawę, a nawet posłuchać wiadomości w radiu. Major odkrył fakt, że Irena ukrywa w jego domu Żydów, zgłoszenie tego groziłoby poważnymi konsekwencjami nie tylko dla niej, ale także dla niego samego.
W 1944 roku obawiając się dekonspiracji major kazał Irenie pozbyć się lokatorów z piwnicy, ewakuowała ich do leśnej kryjówki w Janówce i tam Ida urodziła syna. W 1944 roku Irena została aresztowana przez gestapo i uciekła. Potem ze względu na udział w polskiej partyzantce groziło jej aresztowanie ze strony Rosjan.
Czas sprawiedliwych
Po zakończeniu II wojny światowej została posądzana o kolaborację z Niemcami. Żydzi, których uratowała załatwili jej fałszywe dokumenty. W maju 1946 roku jako Żydówka Sonia Sofierstein trafiła do alianckiego obozu dla uchodźców w Hessisch-Lichtenau w Niemczech. W obozie Irena poznała Williama Opdyke, za którego wyszła za mąż po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych i urodziła córkę Jeannie Smith. W 1982 roku Instytut Pamięci Yad Vashem uhonorował Irenę Gut odznaczeniem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Podczas podróży po Izraelu spotkała się z Romanem Hallerem, synem.
Eduard Rügemer po wojnie został bezdomny i pozbawiony środków do życia. Dowiedziała się o tym żydowska rodzina Hallerów z Monachium. Kiedyś ukrywali się w piwnicy jego domu, a milczenie Niemca uratowało im życie. Teraz odwdzięczyli się, zaprosili do siebie. Zamieszkali, a były hitlerowski oficer stał się przybranym dziadkiem dla żydowskiego dziecka. Został również wyróżniony tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.
Irena Gut po raz pierwszy po wojnie odwiedziła Polskę w 1984 roku i spotkała się z Janiną, Marią, Władysławą i Bronisławą oraz ich rodzinami. Otrzymała też Krzyż Komandorski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Zmarła w maju 2003 roku w Stanach Zjednoczonych. Trzeba przyznać, że sporą część jej historii zobaczymy w filmie. Oczywiście niektóre wątki trzeba było trochę „przerobić” na jego potrzeby, jaki jest tego efekt najlepiej sprawdźcie sami. ■
Tekst Renata Jurowicz
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!