TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 08:49
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Prawda i miłość

20.07.10

Prawda i miłość

O powołaniach i kandydatach do kapłaństwa w rozmowie z ks. Markiem Dziewieckim

Księże Marku, zacznijmy naszą rozmowę od wyjaśnienia Czytelnikom, co oznacza słowo „powołanie”?
Ks. Marek Dziewiecki: Powołanie to Boży pomysł na życie dla każdego z nas! To Boże marzenie na temat naszego sposobu istnienia na Ziemi. Bóg jest tak niezwykły, troskliwy i czuły w swej miłości do człowieka, że nie tylko stworzył nas z miłości – i to na swoje podobieństwo! – ale też każdemu z nas chce pomagać w pójściu optymalną, czyli błogosławioną drogą życia. Nawet najwspanialsi rodzice nie znają nas aż tak dobrze i nie kochają nas aż tak bardzo, jak Bóg. Właśnie dlatego rodzice czasem mylą się wtedy, gdy próbują podpowiadać określoną  drogę życia dorastającym synom czy córkom. Bóg nie myli się nigdy, gdyż zna nas „na wylot”. Ryzyko jest jedynie z naszej strony i polega na tym, że możemy nie posłuchać Boga, który podpowiada nam najlepszą z możliwych dróg życia.

Co oznacza powołanie kapłańskie?
O ile powołanie do małżeństwa możemy uznać za powołanie, które nie zaskakuje, o tyle powołanie do kapłaństwa jest darem zaskakującym, na który nikt z powołanych sobie nie zasłużył. Nikt z ludzi nie może rościć sobie prawa do bycia kapłanem. Kapłaństwo nie jest jednym z praw obywatelskich, które przysługują człowiekowi. Jest ono zaskakującym darem Bożej miłości. Jest Bożym pomysłem. Jest wyrazem troski Boga o człowieka. Wbrew powszechnemu przekonaniu, kapłan to nie specjalista od moralności, duchowości i religijności. Kapłan na wzór Jezusa to specjalista od całego człowieka. Jezus przecież rozumiał i uzdrawiał całego człowieka, a nie tylko sferę ducha. Kapłan to ktoś, kto troszczy się o nasz doczesny los tu i teraz, a zwłaszcza o los małżonków, ich dzieci i całych rodzin. Kapłan to ambasador Boga. To świadek miłości Boga do człowieka, a także świadek Bożej prawdy o człowieku. Kapłan to ktoś, kto rezygnuje z założenia własnej rodziny, gdyż jest powołany do tego, by wszystkich spotykanych ludzi kochać jak własnych krewnych.

„Nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem” (J 15, 16a) – jak dobrze odczytać to powołanie skierowane do nas przez Pana Boga?
- To prawda… „Nie wyście mnie wybrali…”.  Nikt z ludzi nie może przypisywać sobie prawa do bycia kapłanem. Kapłaństwo nie jest jednym z praw, które z natury przysługują człowiekowi. Jest wyrazem troski Boga o człowieka. Jest owocem Bożej łaski. Kapłaństwo jest też tajemnicą. Jest tajemnicą spotkania dwóch wolności: wolności Boga, który powołuje oraz wolności człowieka, który odpowiada na to powołanie. Często sam powołany nie jest w stanie do końca wytłumaczyć nawet samemu sobie, jak to się stało, że odkrył on i zrealizował powołanie do kapłaństwa. Nie ma jednego schematu, jednego, wspólnego dla wszystkich sposobu odkrywania powołania do kapłaństwa. Jedni alumni mówią mi o tym, że już od dzieciństwa byli pewni, że Bóg ich powołuje do kapłaństwa. Inni z kolei nawet po kilku latach pobytu w seminarium duchownym ciągle jeszcze nie są pewni, czy to jest właściwe dla nich miejsce i czy kapłaństwo jest rzeczywiście ich powołaniem…

W jaki sposób możemy poznać, że Pan Bóg powołuje daną osobę do bycia kapłanem?
Podstawowym znakiem powołania do kapłaństwa jest osobista przyjaźń z Chrystusem. Ten nastolatek, który nie jest zaprzyjaźniony z Chrystusem, nie jest w stanie usłyszeć głosu powołania i nie może zrealizować zamysłu, który Bóg ma wobec niego. Chrystus jest Tym, który powołuje, a Jego głos można usłyszeć tylko w bezpośrednim spotkaniu ze Zbawicielem. Nikt poza Chrystusem nie może nam objawić naszego powołania. Drugim - obok przyjaźni z Chrystusem - warunkiem odkrycia powołania kapłańskiego jest stanowcza troska o dorastanie do świętości. Warunek trzeci to dojrzałe rozumienie kapłaństwa. Ten, kto w dojrzały sposób rozumie to powołanie, nie odczuwa poczucia wyższości. Wie, że nie zasłużył sobie na to powołanie i że wszyscy inni ochrzczeni, którzy nie otrzymali powołania do kapłaństwa, są także powołani do świętości, czyli do życia w Bożej miłości i prawdzie jako małżonkowie i rodzice, jako siostry czy bracia zakonni, jako misjonarze, jako członkowie świeckich instytutów życia konsekrowanego, czy jako osoby w inny jeszcze sposób służące królestwu Bożemu na tej ziemi.
Kapłaństwo nie jest sposobem na ucieczkę od życia czy na szukanie życia łatwego i wygodnego. Przeciwnie, kapłan to ktoś, kto opuścił wszystko i wszystkich, aby pójść za Jezusem. To ktoś, dla kogo wierność Chrystusowi i otrzymanemu powołaniu jest najwyższa wartością. Kapłan to ktoś, kto za świętym Pawłem może szczerze powiedzieć: dla mnie żyć to Chrystus, a moim najważniejszym zadaniem jest być świadkiem Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego.

Co powinien czynić młody człowiek, uczeń czy to szkoły podstawowej, gimnazjum, czy liceum, który czuje, że chciałby zostać kapłanem? Co ma robić, aby dorastać do powołania, które Bóg mu proponuje?
Przede wszystkim powinien stawać się coraz bardziej serdecznym przyjacielem Jezusa. Powinien na co dzień rozwijać się w szkole Chrystusa, czyli od Niego uczyć się myśleć, decydować, kochać i pracować. Dorastanie do kapłaństwa jest łatwiejsze wtedy, gdy dany chłopiec o wszystkim rozmawia z Jezusem, czyli gdy znajduje czas na modlitwę, gdy z radością uczestniczy w codziennej Eucharystii i Komunii Świętej, gdy owocnie korzysta z sakramentu pokuty i pojednania, gdy włącza się w młodzieżowe grupy formacyjne, a także wtedy, gdy jest solidnym synem i uczniem. Bóg nie powołuje do kapłaństwa jedynie tych, którzy maja najlepsze stopnie w szkole, którzy pochodzą z najszczęśliwszych rodzin czy którzy codziennie przystępują do Komunii Świętej. Często – jak to podkreśla św. Paweł – Bóg powołuje właśnie tych, którzy w oczach tego świata są słabi i mało znaczący. Jednak zadaniem każdego z powołanych jest stanowcza i cierpliwa praca nad sobą, bo to niezawodny znak współpracy z Bogiem, który powołuje.
Ważnym sprawdzianem powołania do kapłaństwa jest szczególna miłość wobec ludzi ubogich, chorych, zagubionych i odrzuconych. Kandydat do kapłaństwa to ktoś, kto - na wzór Chrystusa - ma szeroko otwarte serce i oczy. To ktoś, kto potrafi zrezygnować z założenia własnej rodziny po to, by kochać miłością Chrystusowa każdego spotkanego człowieka. Kandydat na kapłana to ktoś, kto w szczególny sposób zdolny jest kochać tych, których nikt nie kocha. To ktoś, kto kocha w sposób całkowicie bezinteresowny. To ktoś, kto kocha tych, którzy nie mogą się odpłacić za okazaną miłość. Troska o los ubogich materialnie, duchowo i moralnie to jeden z najpewniejszych znaków powołania do kapłaństwa.

rozmawiał Kajetan Rajski

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!