TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Sierpnia 2025, 00:53
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Poznać siebie w świetle Chrystusa

Poznać siebie w świetle Chrystusa

„Wielki Post każdego roku jawi się nam jako czas sprzyjający wzmożeniu modlitwy i pokuty, otwierając serce na pokorne przyjęcie woli Bożej. W tym okresie wskazywana jest nam duchowa droga, będąca przygotowaniem do ponownego przeżywania wielkiej tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, przede wszystkim poprzez pilniejsze słuchanie słowa Bożego oraz bardziej wielkoduszne praktykowanie umartwienia, dzięki czemu możemy hojniej przyjść z pomocą bliźniemu w potrzebie”. 

Słowa te napisał Jan Paweł II w swoim ostatnim Orędziu na Wielki Post w 2005 roku. Chcemy wspólnie wejść na tę duchową drogę i przeżyć tegoroczny Wielki Post wraz z Janem Pawłem II wsłuchując się w jego nauczanie. Jednocześnie chcemy wsłuchać się w głos własnego serca, aby ta droga była autentycznym przeżyciem spotkania z Chrystusem Zmartwychwstałym.

Jest taka historia, która ukazuje jak koczownicze ludy pustyni wyobrażają sobie grzech pierworodny. Ewa przechadzała się po rajskim ogrodzie, gdy nagle drogę zastąpił jej wąż. - Zjedz jabłko – powiedział. Ewa upomniana wcześniej przez Pana Boga, odmówiła. - Zjedz jabłko – nalegał wąż. - Musisz być piękna dla swojego mężczyzny. - Nie muszę – odparła Ewa. - Jestem jego jedyną kobietą, innej nie ma. Wąż się zaśmiał. - Ależ ma. I żeby przekonać o tym Ewę, zaprowadził ją na wzgórze, gdzie znajdowała się studnia. - Jest tam, w środku, Adam ją tam schował. Ewa nachyliła się, zobaczyła w studni piękną kobietę i od razu zjadła jabłko, które podał jej wąż. Według wierzeń tego plemienia do raju pójdą tylko ci, którzy rozpoznają swoje odbicie w studni i przestaną bać się samych siebie. 

Boimy się i jesteśmy niepewni wtedy, gdy czegoś nie znamy. Możemy także bać się samych siebie, ponieważ jeszcze nie poznaliśmy do końca, jacy tak naprawdę jesteśmy. Dlatego ważne jest to, abym zadał sobie pytanie: kim jestem? Jak widzę siebie samego? Bo tylko wtedy przestanę się bać samego siebie.

 

Doświadczenie bycia kochanym

Jan Paweł II w encyklice Redemptor hominis pisze: „Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa.” Doświadczenie bycia kochanym sprawia, że człowiek lepiej poznaje siebie samego. Każdy z nas w różny sposób może tego kochania doświadczyć. Jakże często jednak możemy słyszeć stwierdzenia „czuję się niekochany, niekochana”, „nikt mnie nie kocha”. Stąd rodzi się przekonanie, że jest się istotą mało ważną, ktoś może pomyśleć „jestem nikim”, „nic nie znaczę”. Taki sposób myślenia nie pomaga w dobrym poznaniu i zrozumieniu siebie. Potrzebny jest punkt odniesienia. „Człowiek, który chce zrozumieć siebie do końca – nie wedle jakichś tylko doraźnych, częściowych, czasem powierzchownych, a nawet pozornych kryteriów i miar swojej własnej istoty – musi ze swoim niepokojem, niepewnością, a także słabością i grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią przybliżyć się do Chrystusa” (Redemptor hominis 10). 

W Jezusie Chrystusie jako Zbawicielu świata objawia się nam w nowy sposób ta podstawowa prawda o stworzeniu. Prawdziwą tajemnicę istnienia człowieka można odkryć tylko w świetle tajemnicy wcielonego Słowa. Pan Jezus jako nowy Adam ukazuje tajemnicę Ojca i Jego Miłości, jednocześnie objawia pełnię człowieczeństwa samemu człowiekowi. „Albowiem On, Syn Boży, przez wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękami pracował, ludzkim myślał umysłem, ludzką działał wolą, ludzkim sercem kochał, urodzony z Maryi Dziewicy, stał się prawdziwie jednym z nas, we wszystkim do nas podobny oprócz grzechu”. Człowieczeństwo Pana Jezusa jest objawieniem się Bożej miłości, a zarazem drogą do lepszego poznania siebie samego.

 

Poznać siebie jako obraz i podobieństwo Boga

Tajemnica odkupienia ma ten szczególny wymiar ludzki, który pozwala człowiekowi odnaleźć wielkość bycia człowiekiem, godność i wartość samego człowieczeństwa. Człowiek w tajemnicy odkupienia zostaje na nowo stworzony. Bóg na początku dziejów stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, natomiast w tajemnicy wcielenia sam Bóg staje się człowiekiem czyli staje się na obraz i podobieństwo człowieka, aby ukoronować akt stworzenia i podkreślić wielką godność osoby ludzkiej. Jest to niesamowity akt miłości, w którym Bóg, aby nam pokazać jak nas kocha staje się taki jak my. 

Świadomość wielkości bycia człowiekiem ma każdemu z nas pomóc, w odkryciu kim jestem, a zarazem dojść do przekonania, że jestem kochany, ja jako osoba ludzka, jestem kochany, Bóg mnie kocha i dlatego stał się takim jak ja. „Człowiek — zarówno mężczyzna, jak kobieta — jest jedynym wśród stworzeń świata widzialnego, którego Bóg-Stwórca „chciał dla niego samego”: jest więc osobą. Być osobą — to znaczy: dążyć do samospełnienia (tekst soborowy mówi o „samoodnalezieniu”), które nie może dokonać się inaczej, jak tylko „poprzez bezinteresowny dar z siebie samego”. Prawzorem takiego rozumienia osoby jest sam Bóg jako Trójca, jako komunia Osób. Stwierdzenie, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo tego Boga, znaczy zarazem, że człowiek jest wezwany do tego, aby bytować „dla” drugich, aby stawać się darem” (Mulieris dignitatem 7). Odkrycie i poznanie siebie samego pozwala pokonać ten pierwotny lęk i strach przed sobą samym. Jeżeli potrafię spojrzeć na siebie w świetle Chrystusa i odkryć  w sobie pierwotny obraz Stwórcy mogę dążyć do samospełnienia. 

ks. Paweł Guździoł

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!