TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 04 Sierpnia 2025, 02:27
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Powrócić do Serca - rozważania czerwcowe (1-14 czerwca)

Powrócić do Serca

1 czerwca
Aby wyrazić miłość Jezusa Chrystusa, często używa się symbolu serca. Niektórzy zastanawiają się, czy dziś ma on jeszcze znaczenie. (2)

Rozpoczynamy miesiąc czerwiec od wieków dedykowany Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Mamy już nowego wspaniałego papieża Leona, ale jeszcze papież Franciszek zostawił nam cudowny dokument Dilexit nos o Sercu Jezusowym. Pozwólmy mu poprowadzić się przez ten piękny miesiąc i odkryjmy na nowo… Miłość! Bo chodzi tylko i wyłącznie o nią. A symbol serca trafił nawet do popkultury. Przez kolejne dni będziemy chcieli zrozumieć, że to nie jest jakaś zwykła ikonka, taka jak wiele innych. 

2 czerwca 
Serce jest miejscem szczerości, w którym nie można oszukiwać ani udawać. Zwykle wskazuje na prawdziwe intencje, na to, co naprawdę myślimy, w co wierzymy i czego naprawdę pragniemy, oraz na „sekrety”, których nikomu nie zdradzamy; krótko mówiąc, na nagą prawdę. (5)

W epoce Photoshopa, gdzie każde zdjęcie można podretuszować, a także krótkiej pamięci i natłoku informacji, które pozwalają na wyparcie się każdego słowa, szczerość jawi się jako wartość nie z tego świata. Naga prawda interesuje tylko wtedy, kiedy chodzi o nagie ciało. I wtedy mówi się o odwadze. Ale odwagi trzeba nie w publikowaniu nagości, ale w spojrzeniu we własne serce.

3 czerwca
Niezależnie od wielu prób pokazania lub wyrażenia czegoś, czym nie jesteśmy, to w sercu rozgrywa się wszystko: tam nie liczy się to, co pokazujemy na zewnątrz ani to, co ukrywamy – tam jesteśmy sobą. (6)

I może właśnie dlatego boimy się zajrzeć do własnego serca. Dlatego boimy się ciszy, bo hałas zagłusza serce. Chętnie więc sięgamy po różne piloty, po słuchawki, po cokolwiek co zagłuszy serce, co nam pozwoli utrzymać fikcję: zdjęcia i posty na mediach społecznościowych, pod którymi nasi „przyjaciele” napiszą: sweet focia, „cudownie”, „tak trzymać”. Może nawet zorientowałbyś się, że to teatr, ale właśnie wpadł nowy komentarz: „podziwiam!”

4 czerwca
Jeśli serce jest dewaluowane, dewaluuje się również to, co oznacza mówienie od serca, działanie z sercem, dojrzewanie i uzdrawianie serca. (11)

Jak to było w piosence George’a Michela: „W ostatnie święta dałem ci moje serce, a ty następnego dnia dałaś je komuś innemu”. Słuchamy tych słów w grudniu i styczniu niemal do znudzenia, ale nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo deprecjonujemy to wszystko, co z sercem jest związane i jak bardzo - w konsekwencji - nasze serca „karleją”. przestajemy się nimi kierować, zostają nam tylko kalkulacja, a jakiekolwiek przejawy serca stają się okazją do szyderstwa z frajerstwa.

5 czerwca
Kiedy nie doceniamy specyfiki serca, tracimy odpowiedzi, których sama inteligencja nie może dać, tracimy spotkanie z innymi, tracimy poezję. (11)

Ale żeby sobie z tego zdać sprawę, trzeba czasami zastanowić się co tracę, a nie przeć do przodu patrząc tylko na zyski, które często są ułudą. Kiedy myślę o młodych, fajnych ludziach, którzy tracą godziny swojego wolnego czasu każdego dnia, aby wejść na jakiś niepojęty level w grze komputerowej, nie mogę nie myśleć o realnych spotkaniach z ludźmi z krwi i kości, które stracili, o zapachu skóry, potu, smaku łez, których nie doświadczą… Poezja? Ja już po egzaminach…

6 czerwca
Należy stwierdzić, że mamy serce, że nasze serce współistnieje z innymi sercami, które pomagają mu stać się „„ty”. (12)

Dzisiejszy marketing i wszechobecna reklama usiłują nas przekonać, że jesteśmy najważniejsi, że liczymy się tylko my, że liczę się tylko ja. Że wszystkim chodzi tylko o to, abym „ja” był spełniony i szczęśliwy. Bzdura! Chodzi tylko o moje pieniądze, o moją wolność, o moje posłuszeństwo. Im mniej mam relacji, tym lepiej. Dla nich. Ale czy dla mnie? Z kim współistnieje moje serce? Dla kogo jestem „ty”? Specjalny i ukochany i niepodrabialny „ty”?

7 czerwca
Jeśli „„serce” prowadzi nas do najgłębszego wnętrza naszej osoby, to pozwala nam również rozpoznać siebie w całości, a nie tylko w jakimś odosobnionym aspekcie. (15)

Nie chciałbym cię obrazić, ale jest wysoce prawdopodobne, że algorytmy z twoich mediów społecznościowych znają ciebie lepiej, niż ty sam siebie znasz. Może nawet czasem się dziwisz, a czasem cieszysz, że Internet „podpowiada” ci rzeczy, które lubisz i nie musisz tracić czasu na poszukiwania. Niech będzie, że to jest wygodne, ale nie rezygnuj z rozpoznania siebie w całości, a nie tylko w preferencjach politycznych czy merkantylnych. Nie rezygnuj z patrzenia w swoje serce. 

8 czerwca
Serce umożliwia każdą autentyczną więź, ponieważ relacja, która nie jest budowana sercem, nie jest w stanie przezwyciężyć rozdrobnienia indywidualizmu: przetrwałyby tylko dwie monady, które zbliżają się do siebie, ale nie tworzą prawdziwej więzi. (17)

Monada to w pewnych systemach filozoficznych substancja prosta, podstawowa jednostka. Monadą jestem ja i ty. Jeśli działasz sercem (a nie zyskiem, kalkulacją, wyrachowaniem, strachem przed samotnością), to możesz wiązać się prawdziwymi relacjami i przestajesz być monadą. Stajesz się zdolny przyjąć kogoś w jego inności, stajesz się zdolny przyjąć Boga. Monada Boga nie przyjmie. 

9 czerwca
W sercu każdego człowieka zachodzi paradoksalny związek między dowartościowaniem siebie a otwartością na innych, między bardzo osobistym spotkaniem z samym sobą a darem z siebie dla innych. (18)

Tak naprawdę to wcale nie jest paradoksalny związek, bo już w Starym Testamencie czytamy: „Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego”. Przez swoje serce należy najpierw „przepuścić” siebie, najpierw spojrzeć na siebie sercem, a nie tylko rozumem, mieć serce dla siebie. Dopiero wtedy ono będzie gotowe na spotkanie z innym. Wielu ludzi marnuje swoje życie tylko dlatego, że nigdy nie potrafiło mieć serca dla siebie. 

10 czerwca
Serce jest zdolne do zjednoczenia i zharmonizowania własnej osobistej historii, która wydaje się rozbita na tysiąc kawałków, ale w której wszystko może mieć sens. (19)

Pomyśl, co się działo w sercu Maryi, kiedy jako do młodziutkiej kobiety zaręczonej z Józefem i planującej szczęśliwe, wielodzietne małżeństwo, przychodzi Anioł i zwiastuje jej, że będzie matką Syna Bożego. Ale wtedy, jak i w wielu innych późniejszych sytuacjach, Maryja potrafiła patrzeć sercem, potrafiła prowadzić dialog z doświadczeniami, które przechowywała, rozważając je w swoim sercu, dając im czas: przedstawiając je i zachowując wewnątrz, aby o nich pamiętać. I wszystko miało ostatecznie sens. 

11 czerwca
Św. Bonawentura mawiał, że po dobrym przyjrzeniu się należy prosić „„nie o światło, ale o płomień”. (26)

Ta myśl świętego franciszkanina naprowadza nas na istotny element rozważań o sercu, który przypomina nam, że tam, gdzie filozof zatrzymuje się ze swoim myśleniem, „wierzące serce kocha, adoruje, prosi o przebaczenie i ofiaruje służbę w miejscu, które Pan daje mu do wyboru, aby za Nim podążać”. Serce nie rozumuje, ale zaczyna płonąć. Każdy kto był zakochany, wie o czym mowa. Ten sam proces zachodzi, kiedy człowiek otwiera się na Pana Boga. „Słuchanie i smakowanie Pana oraz oddawanie Mu czci jest sprawą serca. Tylko serce jest zdolne doprowadzić inne władze i namiętności oraz całą naszą osobę do postawy czci i pełnego miłości posłuszeństwa Panu”.

12 czerwca
Serce Chrystusa, symbolizujące Jego osobiste centrum, z którego wypływa Jego miłość do nas, jest żywym rdzeniem pierwszego przepowiadania. Tam znajduje się początek naszej wiary, źródło, które utrzymuje żywymi chrześcijańskie przekonania. (32)

Może nawet sobie z tego nie zdajemy sprawy, ale początek naszej wiary, początek Kościoła, początek sakramentów, jest w przebitym boku Jezusa, jest w Jego Sercu. Nasze trwanie w wierze jest w Jego Sercu. I jak napisał papież Franciszek to wszystko miało odzwierciedlenie w gestach, spojrzeniu i słowach Jezusa. I to jest sposób na pokazanie tego, co jest również w naszych sercach.

13 czerwca
Chociaż przedstawienie samego serca z płomieniem ognia mogłoby być wymownym symbolem, przypominającym nam o miłości Jezusa, to wskazane jest, by to serce stanowiło część wizerunku Jezusa Chrystusa. (54)

Kiedy koncentrujemy się na jakimś aspekcie Chrystusa, w tym wypadku na Jego Sercu, ważne jest aby zrozumieć, że czcimy całego Chrystusa. Ten otaczany czcią obraz, w którym wybija się Jego kochające Serce, posiada również spojrzenie, które wzywa do spotkania, do dialogu, do zaufania; ma silne ręce, zdolne nas wesprzeć; ma usta, które kierują do nas słowo w sposób wyjątkowy i bardzo osobisty.

14 czerwca
To, czego teologia nie rozwiązała na poziomie teoretycznym, znalazło swoje rozwiązanie w praktyce duchowości. Duchowość oraz religijność ludowa utrzymały silny związek z somatycznymi, psychologicznymi i historycznymi aspektami Jezusa. (63)

Warto czasami spojrzeć na pobożność prostych ludzi i zamiast się z niej naśmiewać, nauczyć się szacunku dla wszystkiego co w Chrystusie było ludzkie, nad czym warto zapłakać, za co warto duchowo wynagrodzić, nawet jeśli wiemy, że ostatecznie Chrystus zwyciężył. Ale wcześniej cierpiał. 

ks. Andrzej Antoni Klimek

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!