TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 23 Sierpnia 2025, 01:03
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Post dziesięcina dla Boga?

Post dziesięcina dla Boga?

„Tak, jak pości nasz brzuch, tak musi pościć i język. Niech się powstrzyma do obmowy, od kłamstwa, od obelg. Podobnie niechaj poszczą i oczy: nie oglądajmy rzeczy niepotrzebnych, niech też nasz wzrok nie grzeszy swawolą” - tak św. Doroteusz postrzegał post. Ten chrześcijański mnich twierdził, że post to dziesięcina oddawana Bogu. Więc jak to jest z tą dziesięciną?

W 593 roku, w kazaniu na rozpoczęcie Wielkiego Postu, papież Grzegorz Wielki zauważył: „Rok ma 365 dni, nasz post będzie trwał 36 dni, zatem składamy w ten sposób Bogu poniekąd dziesięcinę z naszego roku”. Prawie 500 lat później, w 1074 roku, w kronice staroruskiej można znaleźć następujący zapis: „Bóg dał nam 40 dni na oczyszczenie duszy, to bowiem jest dziesięcina, dawana Bogu od roku: dni bowiem jest od roku do roku 300 i 60, i 5, a od tych dni dziesiąty dzień oddawać Bogu na dziesięcinę, to i jest post czterdziestodniowy; przez te zaś dni oczyszczona dusza świętuje uroczyście na Zmartwychwstanie Pańskie, weseląc się w Bogu. Postny bowiem czas oczyszcza umysł człowieka”. To porównanie postu do dziesięciny to podpowiedź, aby Wielki Post przeżywać jako okres szczególnej intensywności religijnej. 

Dziesięcina materialna czy duchowa?

Czym jest dziesięcina? Jaki jest jej sens? Dziesięcina to starotestamentalny wymóg Prawa, który oznaczał ofiarę z 10% dochodów, którą składano Bogu jako wyraz wdzięczności za opiekę i błogosławieństwo oraz w dowód wierności Przymierzu. Istniały trzy rodzaje dziesięciny, która była traktowana jako Boża własność i składana w dowód wdzięczności za wszystko, co Izraelici otrzymywali z ręki Boga i jako wyraz troski o innych.

Nowy Testament w kwestii dziesięciny wskazał na coś więcej niż posłuszeństwo, wdzięczność i wierność Bogu – według Jezusa ważna jest postawa serca dającego i zachowanie przez niego właściwej hierarchii ważności, bo ofiara z cielców i kozłów została zastąpiona czymś o wiele większym i nieprzemijającym, ofiarą życia Jezusa Chrystusa: „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać” (Mt 23, 23). Jezus nie zniósł oddawania dziesięciny, ale zwrócił uwagę na motywację i nastawienie do dawania, podkreślił potrzebę dawania z miłością, jako wyrazu żywej wiary.

Warto w tym miejscu podkreślić, że w Kościele rzymskokatolickim dziesięcina jako obowiązkowe świadczenie pieniężne lub rzeczowe w postaci dziesiątej części swojego dochodu na rzecz Kościoła nie obowiązuje. Obecnie praktyka składania dziesięciny obecna jest tylko w niektórych Kościołach protestanckich. Dziesięcinę płacą również mormoni.

Z mądrości mnicha Doroteusza

A jak się ma dziesięcina do Wielkiego Postu? Wyjaśnienia można szukać u św. Doroteusza z Gazy w „Pismach ascetycznych o świętym poście”. 

Czytamy w nich: „W Prawie Bóg nakazał synom Izraela, aby każdego roku składali dziesięcinę ze wszystkich zbiorów, a tak czyniąc zyskają błogosławieństwo dla wszystkich prac swoich. Wiedząc o tym, święci Apostołowie zatroszczyli się o pomoc i wsparcie dla dusz naszych i przekazali nam to prawo w sposób pełniejszy i wyższy. Chcieli mianowicie, abyśmy z samych dni naszego życia składali dziesięcinę, czyniąc je jakby świętymi dla Pana, aby w ten sposób i błogosławieństwa doznać w naszych pracach i dopełnić corocznego przebłagania za grzechy całego roku. Dokonali więc obliczenia i spośród 365 dni ogłosili nam za święte te oto siedem tygodni postu. Wyznaczyli bowiem siedem tygodni.

Później Ojcowie postanowili dodać do nich jeszcze jeden tydzień. Uczynili to w tym celu, żeby tym, którzy chcą podjąć trud świętego postu dać okazję do wstępnego ćwiczenia i jakby do przygotowania drogi oraz dla uczczenia postu przez naznaczenie nam liczby świętych 40 dni, które poszcząc Pan nasz spędził. Bo osiem tygodni po odjęciu sobót i niedziel równa się 40 dni, jeśli osobno policzyć Wielką Sobotę, ponieważ ona jest szczególnie święta i jest jedynym w ciągu roku postem przypadającym w sobotę.

Natomiast siedem tygodni, bez sobót i niedziel daje dni 35. Jeśli dodamy post w Wielką Sobotę, i to pół doby postu, jakim jest wielka i światłem darząca Noc Paschy, otrzymujemy 36 i pół dnia, a to jest najdokładniej jedna dziesiąta 365 dni. Bo jedna dziesiąta z 300 to 30, z 60 – sześć, a pięciu – pół. Oto więc 36 i pół dnia, jak powiedzieliśmy. To jest, jak można by nazwać, dziesięcina z całego roku, którą dla nas ustanowili święci Apostołowie jako czas święty, oddany pokucie i służący do oczyszczenia grzechów całego roku”. 

Dalej św. Doroteusz mówił, że każdy, kto chce oczyścić się z grzechów całego roku przez te dni święte powinien strzec się przede wszystkim nadużywania pokarmów. „Nadużycie pokarmów, jak mówili Ojcowie, rodzi w człowieku wszelkie zło. Poza tym powinien także uważać, żeby nie przerywać postu bez wielkiej konieczności, żeby nie szukać potraw smacznych, ani się nie obciążać nadmiarem pokarmu i napoju. Są bowiem dwa rodzaje żarłoczności. Bywa, że ktoś jest kuszony do smakoszostwa i niekoniecznie chce zjeść dużo, ale chce zjeść smacznie. Jeśli taki je potrawę, która mu smakuje, nieraz tak go ta rozkosz wciąga, że trzyma długo kęs w ustach, ciągle go żując i nie chcąc go przełknąć z powodu rozkoszy. To nazywamy smakoszostwem (laimargia).

Inny kuszony jest do nadmiaru. Nie żąda smacznych potraw, ani mu nie zależy na przyjemności, ale dobre czy złe potrawy, on chce jedynie jeść. Cokolwiek by to było, wszystko mu jedno, byle by mógł brzuch napełnić. To nazywany żarłocznością (gastrimargia)”. 

Mnich z Bliskiego Wschodu wskazywał, że w dobrym przeżywaniu Wielkiego Postu ważna jest nie tylko wstrzemięźliwość w jedzeniu, ale należy strzec się wszelkiego grzechu. Czytając fragmenty „Pism ascetycznych o świętym poście” bardzo spodobało mi się takie sformułowanie: „Tak, jak pości nasz brzuch, tak musi pościć i język. Niech się powstrzyma do obmowy, od kłamstwa, od słów zbytecznych, od obelg, od gniewu, słowem od wszelkich grzechów popełnianych mową. Podobnie niechaj poszczą i oczy: nie oglądajmy rzeczy niepotrzebnych, niech też nasz wzrok nie grzeszy swawolą, ani się nie wpatrujmy w nikogo. Podobnie także i rękom i nogom zabronić należy wszelkich złych uczynków. W ten sposób, jak mówi św. Bazyli, pościmy dla podobania się Bogu, że odwracamy się od wszelkiego zła, które się dokonuje przez wszystkie nasze zmysły”.

Wskazówki świętych

Przygotowując się do napisania tego tekstu natrafiłam na wiele wypowiedzi świętych dotyczących postu. Święty Augustyn tak pouczał „Bóg odrzuca posty kłótników, przyjmuje posty ludzi pokoju. Odrzuca posty wyzyskiwaczy, przyjmuje tych, którzy dla bliźnich są ludzcy. Odrzuca żyjących w nienawiści, przyjmuje posty takich, którzy wybaczają”.

Odnosząc się do postu św. Piotr Chryzolog ważną rolę przypisywał miłosierdziu: „Post jest duszą modlitwy, a miłosierdzie jest siłą napędową postu. A więc, jeśli modlisz się, to powinieneś też pościć, jeśli pościsz, to jednocześnie okazuj innym miłosierdzie. Jeśli chcesz, aby twoja modlitwa została wysłuchana, wysłuchaj próśb innych ludzi. Jeśli nie zamkniesz swoich uszu na innych, to otworzysz ucho Boga na ciebie”. Według św. Grzegorza Wielkiego bez postu człowiek nie potrafi duchowo walczyć, dlatego Święty przestrzega: „Nie można podjąć duchowej walki bez wcześniejszego ujarzmienia własnego apetytu”.

Ciekawe są też wypowiedzi na temat Wielkiego Postu o. Maksymiliana Kolbego, który mówił, że „każdy kto chce się zbawić, musi pokutować”. Franciszkanin uważał, że „Wielki Post nie jest zbędnym wymysłem, ale czasem potrzebnym wszystkim ludziom, aby podejmowali walkę z własnymi słabościami i grzechem i coraz bardziej zbliżali się do Boga”.

Św. Jan Paweł II pisał: „Wielki Post jest okazją sprzyjającą odważnym altruistycznym wyborom i praktykowaniu wielkoduszności. Czas ten umożliwia nam podjęcie walki z przesadnym przywiązaniem do pieniądza i podsuwa skuteczny oręż w postaci nie tylko tego, co zbyteczne, ale też czegoś więcej, aby podzielić się z potrzebującymi, prowadzi do zaparcia się siebie, bez którego nie ma autentycznego życia chrześcijańskiego”. 

Tekst Ewa Kotowska-Rasiak
Zdjęcie: iStock

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!