TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 10 Sierpnia 2025, 08:20
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Pius IX i Polacy

Pius IX i Polacy

Zdjęcie: archiwum Doroty Żyłki

Pius IX zwracając się w 1877 roku do pielgrzymów z trzech zaborów podkreślił: „Miejcie nadzieję, wytrwałość, odwagę i módlcie się, a ciemięzcy wasi runą i Królestwo Polskie powróci”. To właśnie ten papież uważany jest za jedną z najbardziej przychylnych dla Polski osób w tamtych czasach.

W Kościele wspominamy błogosławionego papieża Piusa IX w lutym, dokładnie siódmego dnia lutego. Nazywał się Giovanni Maria Mastai Ferretti i był Włochem, który przyszedł na świat 13 maja 1792 roku w Senigalii. Mając 35 lat został biskupem Spoleto, a po pięciu latach - Imoli. Potem nadszedł czas na papiestwo. Kiedy w 1846 roku został wybrany papieżem przyjął imię Piusa IX z wdzięczności dla Piusa VII, który wcześniej zezwolił na udzielenie mu święceń kapłańskich. W jego przypadku dyspensa była konieczna, bo w młodości Giovanni cierpiał na epilepsję, co wtedy zamykało drogę do kapłaństwa. Po święceniach ataki nigdy się nie powtórzyły. W dniu wyboru na papieża bp Mastai miał 54 lata. Jego pontyfikat był najdłuższy po św. Piotrze i trwał prawie 32 lata. Jego grób znajduje się w Bazylice św. Wawrzyńca za Murami. Błogosławionym ogłosił go w 2000 roku papież pochodzący z Polski Jan Paweł II. - Pośród burzliwych wydarzeń swojej epoki był on wzorem bezwarunkowej wierności wobec niezmiennego depozytu prawd objawionych. (...) Jego niezwykle długi pontyfikat naprawdę nie był łatwy i papież ten musiał niemało wycierpieć, pełniąc swoją misję w służbie Ewangelii. Był otoczony miłością wielu, ale także nienawidzony i oczerniany - mówił o Piusie IX w homilii beatyfikacyjnej Jan Paweł II. Dla nas Polaków ten papież był i jest ważny nie tylko z tego powodu.

Beatyfikacja i obrona

To Pius IX beatyfikował polskich księży - zakonników i męczenników Andrzeja Bobolę i Jozafata Kuncewicza, którzy poświęcili swoje życie za wiarę i Kościół katolicki zabici przez Kozaków. Gdy carem został Aleksander II Romanow, papież zwrócił mu uwagę, że Rosja nie przestrzega konkordatu i prowadzi represyjną politykę wobec Polski, szczególnie podczas powstania styczniowego w 1863 roku. Wprawdzie w chwili wybuchu powstania Pius IX potępił je mając w pamięci okres rewolucyjnych przemian we Włoszech, które doprowadziły m.in. do tego, że musiał opuść Rzym, doszło do rozpadu Państwa Watykańskiego i okupacji Wiecznego Miasta przez wojska piemonckie. Ale to już temat na osobny artykuł. 

Ostatecznie Pius IX zwrócił się do cesarzy Austrii i Francji o pomoc dla Polski, a w kwietniu 1864 roku wygłosił przemówienie, w którym m.in. potępił działania cara wobec Polaków, który: „prześladuje i morduje swych poddanych katolików, których pchnął sam do powstania przez swe dzikie okrucieństwa”, a nawet przywłaszcza sobie władzę składania z urzędu biskupa. „Bezrozumny! Nie wie, iż biskup katolicki czy na swej stolicy, czy też w podziemiach więziennych jest zawsze biskupem (...)! I nikt nie ma prawa Nam zarzucić, iż powstając przeciw zamachom podsycamy płomień rewolucji europejskiej. Umiemy bowiem odróżnić rewolucję socjalistyczną od walki o słuszne prawa narodu do niepodległości i wolności swej wiary” - mówił Pius IX. Papież występował w obronie praw Kościoła w okresie Kulturkampfu, a uwięzionego przez Prusaków arcybiskupa gnieźnieńskiego Mieczysława Ledóchowskiego mianował kardynałem. Na marginesie: jego pomnik stoi przy konkatedrze w Ostrowie Wielkopolskim.

Przeszło 600

Pius IX został przez historyków uznany za jedną z osób najbardziej przychylnych Polakom. W Rzymie erygował Papieskie Kolegium Polskie, a potem w 6 czerwca 1877 roku przyjął na audiencji polską pielgrzymkę przybyłą z trzech zaborów. Jak do niej doszło? Zebrane przez siebie informacje na jej temat przekazała mi Dorota Żyłka z domu Gabriel z Ostrowa Wielkopolskiego. - Mój pradziadek Tomasz Gabriel (ojciec m.in. ks. Tomasza Gabriela) brał udział w tej pielgrzymce. Potwierdzeniem jest błogosławieństwo papieskie. Oryginał posiada moja kuzynka w Dobrzeniu Wielkim. Błogosławieństwo tłumaczył ks. Błażej Jędrzejak i to dzięki niemu zainteresowałam się sprawą - podkreśliła pani Dorota. Wiadomości znalazła w dokumencie  „Ks. Adolf Hytrek – życie i dzieło” Józefa Pixa, gdzie znajdują się opisy pielgrzymki. - Tam też wymieniony jest mój pradziadek, chociaż nazwisko zapisano z błędem Gabryel, a powinno być Gabriel. Natomiast w biuletynie Saeculum Christianum w tekście ks. Krzysztofa Lisa zostało opisane stanowisko Piusa IX wobec pielgrzymów polskich i jest również wspomnienie pielgrzymki – podkreśliła dalej.

Właśnie w „Ks. Adolf Hytrek – życie i dzieło” przeczytałam fragment książki ks. Antoniego Kanteckiego „Polska pielgrzymka do Rzymu z r. p. 1877” (Poznań, 1877). „W środę 6 czerwca, rano przed ósmą, szeregi wiernych Polaków w narodowych strojach ciągnęły ulicami Rzymu do Watykanu, zwracając z rysów wyrazistością i strojów powabem na siebie uwagę przechodniów”. Potem w Bazylice św. Piotra podczas Mszy Świętej: „Z przeszło 600 piersi zabrzmiał polski śpiew i rozlegał się poważnie w obszernych nawach i potężnych łukach tej wspaniałej świątyni, a myśmy się radowali, że po stu latach niewoli, po wieku cierpień synowie wszystkich dzielnic Polski znaleźliśmy się zjednoczeni i złączeni w wierze, nadziei i miłości na skale Piotrowej, u grobów apostolskich, u stóp Ojca Świętego u stóp polskiego Prymasa. Czyż to nie wielka i uroczysta chwila, czyż to nie nagroda za wytrwałość naszą, czyż to nie zapowiedź lepszej przyszłości? Naród, co wytrwać, miłować i ufać jest zdolny, co się poświęcać, umie i nie tylko na polu walki, ale i za Chrystusa krew przelewać - naród taki ma zadatek przyszłości, zapewnienie życia” - zapisał ks. Kantecki.

Trzech cnót potrzeba

W Watykanie na widok następcy św. Piotra polscy pielgrzymi upadli na kolana, a on zrobiwszy nad nami znak krzyża polecił im wstać. Pielgrzymi wręczyli Piusowi IX m.in. złoty kielich, na którym umieszczono wizerunki świętych polskich oraz Matki Bożej Częstochowskiej i Orła Polski, a także napis Grata Polonia. Ojciec Święty pobłogosławił krzyże pielgrzymów, odezwał się do nich w języku włoskim: „wasza pielgrzymka należy do najmilszych sercu mojemu, potrafiła się bowiem tak licznie zebrać mimo ciężkich nader okoliczności i trudności, pochodzących z ucisku, jaki ze wszystkich stron przygniata kraj wasz i wasz naród. (…) W każdym prześladowaniu trzech przede wszystkim cnót potrzeba, a wam daleko więcej, niż komukolwiek, cierpliwości, stałości, odwagi! Cierpliwości, do cierpienia bowiem dziatki moje zostaliśmy stworzeni: stałości, by się oprzeć prześladowaniu i całej mocy jego, odwagi, aby się nie trwożyć wobec gróźb i zamachów, robionych przez waszych prześladowców i nie ulec nasuwanym przez nich pokusom, ale stać murem niezachwianie”. Ojciec Święty podkreślił, jaka powinna być odpowiedź na prześladowania: „Nie siłą więc dzieci moje odpierać wam dzisiejsze prześladowanie, zostawcie Bogu, niech On prowadzi sprawy wasze, nie zapominając atoli robić tego wszystkiego, co nakazuje roztropność, a przeciwko sile użyjcie przede wszystkim broni: modlitwy i błagania Boga. Bądźcie pewni, modlitwa prześladowanych i uciśnionych spadnie jak węgle rozpalone na głowy tyranów i prześladowców, którzy, wcześniej, czy później, poczują ciążącą na sobie rękę sprawiedliwości Bożej. Ja o te cnoty dla was prosić Boga będę i błogosławić całemu Królestwu Polskiemu, waszym przyjaciołom i waszym rodzinom. Tak (tutaj podniósłszy się Ojciec św. z tronu, mówił z niezwykłą siłą, z ócz Jego bił blask nadzwyczajny, głos drżał Mu od wzruszenia), błogosławię to biedne Królestwo Polskie! (…) A więc błogosławię was, daję wam błogosławieństwo dla dusz waszych i ciał waszych, na mienie i prace wasze, na życie i śmierć”.

Potem „Udzieliwszy nam błogosławieństwa – wspomina ks. Kantecki, - kazał się Ojciec Święty przenieść przez salę i na powrót, czego na innych posłuchaniach nie uczynił, i błogosławił na wszystkie strony. Bogu niech będą dzięki za to szczęście, którego nam udzielił, żeśmy oglądali Wielkiego Piusa, żeśmy z rąk jego odebrali błogosławieństwo i usłyszeli słowa, które złotymi literami wypisać możemy na sztandarze naszym”. Słowa Piusa IX o nadziei, wytrwałości, odwadze i modlitwie, by ciemięzcy „runęli” i powróciło Królestwo Polskie, były niezwykle ważne. Papież oficjalnie uznał Polskę, która wtedy nie istniała na mapach świata. ■

Tekst Renata Jurowicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!