TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 23 Lipca 2025, 10:55
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Pałac pełen bajek

Pałac pełen bajek

Na animacjach z łódzkiego Se-Ma-Fora wychowało się kilka pokoleń Polaków, a rady misia z klapniętym uszkiem pomagały spokojnie zasnąć nawet najbardziej rozbrykanym przedszkolakom. Dlatego na naszym wakacyjnym szlaku nie mogło zabraknąć wizyty na wystawie „Pałac Pełen Bajek” w Muzeum Kinematografii w Łodzi, gdzie dorośli przypominają sobie czasy dzieciństwa, a młodsi mają szansę poznać bohaterów kultowych polskich serii animowanych.

Przejazd samochodem z Kalisza do Łodzi zajmuje niecałe dwie godziny, więc Muzeum Kinematografii może być  świetną propozycją na niedaleki jednodniowy wypad w sobotę lub niedzielę. Wtedy rodzice nie muszą nawet brać wolnego w pracy, a dzieci wiadomo mają czas wakacyjny.

Muzeum w Pałacu Scheiblera

Muzeum Kinematografii w Łodzi jest jedynym w Polsce chroniącym zabytki z dziedziny techniki, sztuki i kultury filmowej. Mieści się w pałacu (dawnej rezydencji) Karola Scheiblera, jednego z XIX - wiecznych najpotężniejszych potentatów przemysłu włókienniczego w Łodzi. Jego rodzina w tamtym czasie posiadała własne imperium, które zajmowało aż jedną szóstą powierzchni Łodzi!

Pałacowe wnętrza, bogate w historyczne detale, stanowią doskonałe tło dla eksponatów związanych z historią filmu. Co ciekawe służyły jako plan dla około 30 filmów, seriali oraz spektakli teatralnych. Wśród znanych tytułów tam powstałych znajdziemy „Ziemię obiecaną”, „Stawkę większą niż życie”, „Lalkę” i oglądanego przez wielu „Komisarza Alexa”.

Muzealna kolekcja prezentowana w pałacu to prawie 80 tysięcy eksponatów. Są wśród nich unikatowe urządzenia z epoki poprzedzającej film – latarnie magiczne z przełomu wieków, mutoskop, czy odrestaurowany w 2016 roku fotoplastikon, który pochodzi z pracowni wynalazcy tego urządzenia Augusta Fuhrmana. To jedyny w Polsce oryginał i według Towarzystwa Fuhrmannowskiego jeden z sześciu zachowanych w świecie. Mogło przy nim zasiąść jednocześnie 25 osób, które oglądały wyświetlane w trójwymiarze, nieruchome obrazy.  W środku jego bębna wynalazca umieścił 50 obrazków w serii.

Wewnątrz łódzkiego fotoplastikonu znajdują się przeźrocza pochodzące z początku XX wieku. Te diapozytywy były swego czasu czymś w rodzaju okna na świat. Przy ich pomocy można było oglądać aktualne wydarzenia polityczne, na przykład zarejestrowaną wizytę cara we Francji, czy egzotyczne fotografie z Wietnamu lub Cejlonu. Właśnie te ostatnie można oglądać aktualnie w muzeum.

Strych pełen wspomnień

Po zwiedzeniu pałacowych wnętrz i zrozumieniu, jak powstaje film, docieramy na strych, gdzie zaczyna się prawdziwa uczta dla najmłodszych. Przestrzeń wystawy jest podzielona na 10 pokoików, a ekspozycja składa się z dwóch ścieżek: animacji lalkowej i animacji rysunkowej. W części poświęconej animacji lalkowej prezentowane są bajki z łódzkiego Se-Ma-Fora, takie jak „Mały pingwin Pik-Pok” i „Przygody misia Colargola”.

Na całej dostępnej przestrzeni królują postacie z kultowych bajek naszego dzieciństwa. Miś Uszatek, który przewyższa wzrostem większość odwiedzających, zachęca do zajrzenia do swojej szafy z ubraniami lub posiedzenia na łóżeczku ze słynną piżamką. Tuż obok, w pełnej kwiatów Dolinie Muminków, zwiedzający mogą zrobić swoim dzieciom zdjęcia z tymi sympatycznymi istotami podobnymi do hipopotamów. Dalej ku radości dużych i małych można usiąść w samochodzie Bartoliniego herbu Zielona Pietruszka, poszukującego Baltazara Gąbki. Dla najmłodszych to niezwykła okazja, by poznać bohaterów, o których dotąd słyszały tylko z książek czy opowieści rodziców.

To miejsce to również pałac zabaw, gdzie można malować, oglądać bajki, wejść do budy Reksia i przy pomocy tablicy manipulacyjnej zagrać koncert. Można też przenieść się na biegun polarny wprost do igloo sympatycznego Pingwina Pik-Poka. To jednak nie wszystko. Miłośnicy morskich wojaży mogą stanąć za sterem statku Bolka i Lolka, wyposażonego w prawdziwe liny okrętowe i koło ratunkowe. 

Interaktywność i zabawa

Co szczególnie zachwyca w łódzkim muzeum? Możliwość dotknięcia eksponatów, otwierania szufladek, układania postaci z magnesów i przesuwania części ruchomych. Na szczęście powoli staje się to normą w tego typu miejscach.

Wśród interaktywnych elementów wystawy, którą zobaczyliśmy, znajduje się m.in. uproszczony wieloplan. To stół animacyjny, dzięki niemu możemy zrozumieć proces powstawania animacji rysunkowych i lalkowych. Muzealna ekspozycja została również uzupełniona o tyfloformy pozwalające osobom niewidzącym i słabowidzącym poznać bajkowych bohaterów poprzez dotyk. Dlatego gwar, śmiech i przyzwolenie na dziecięce zabawy były w tym muzeum wszechobecne.

Miejsca na odpoczynek

Po intensywnym zwiedzaniu i zabawie warto zatrzymać się na chwilę i odpocząć. Muzeum zadbało o specjalne wydzielone miejsca, gdzie można usiąść, poczytać książki z bohaterami ekspozycji w rolach głównych lub po prostu zrelaksować się. Tam też znajduje sie fragment podłogi z wyświetlającą się planszą do gry dla małych wiercipiętek, czyli kolejny świetny pomysł, który pozwoli na chwilę wytchnienia dla rodziców, podczas gdy dzieci nadal mogą się bawić.

Miasteczko z „Latającej Maszyny"

Jednym z najpiękniejszych elementów wystawy okazało się miasteczko z animacji „Latająca Maszyna”. Warto zauważyć, że to pierwsza, pełnometrażowa animacja 3D zrealizowana w dużej mierze w naszym kraju. Na opowieść składają się dwie historie. W pierwszej dwójka dzieci odnajduje stary fortepian, który zamienia się w tytułową latającą maszynę. Zabiera ona małych bohaterów w podróż po Europie. W drugiej londyńska bizneswoman, jej dzieci oraz pianista Lang Lang zmieniają się w animowane postacie i muszą sprowadzić latającą maszynę z powrotem do Polski.

W muzeum w Łodzi znalazły także swoje miejsce realistyczne dekoracje pochodzące z „Latającej Maszyny”, starannie odwzorowane detale. A możliwość interakcji z otoczeniem sprawia, że to miejsce zachwycało zarówno dzieci, jak i dorosłych. W każdym zakamarku kryło się coś nowego do odkrycia – a to zaczarowane drzewo, a to magiczny sklepik, który otwiera przed nami wrota do innego świata.

Muzeum Kinematografii stworzyło więc miejsce, w którym wielu może spotkać się i wspólnie cieszyć się animacjami. Dzieci odkryją nowe, fascynujące historie, a rodzice z sentymentem wspominać będą swoje ulubione bajki.

Dodam jeszcze, że planując wizytę w muzeum warto sprawdzić, czy akurat tego dnia nie ma jakiejś projekcji w sali kinowej, warsztatów dla dzieci albo wystawy czasowej. 

Ukryty w cieniu drzew

Teraz dosyć szaleństw, odetchnijmy. Gdzie lepiej to zrobić, jeśli nie wśród szumiących drzew, w otoczeniu natury i w towarzystwie znanego nam cichego Świętego. W sercu Łodzi przy ulicy Ogrodowej 22 znajduje się drewniany kościół św. Józefa, stanowiący wyjątkowy kontrast dla miejskiej architektury. Jego historia sięga 1765 roku, kiedy biskup kujawski Antoni Ostrowski ufundował świątynię dla parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

W połowie XIX wieku kościół stał się za mały dla rosnącej liczby wiernych, która w 1880 roku wynosiła około 60 tysięcy. W 1881 roku rozbudowano prezbiterium świątyni, dodano nową zakrystię i kaplicę chrzcielną. Jednak te zmiany okazały się niewystarczające, dlatego proboszcz ks. J. Siemiec zainicjował budowę nowego kościoła na tzw. Górkach Plebańskich. Natomiast stary, drewniany kościół postanowiono przenieść na dawny cmentarz przy ulicy Ogrodowej.

Proces ten napotkał trudności i sprzeciw władz carskich. Dopiero dzięki pomysłowi proboszcza, który obiecał umieścić w ołtarzu obraz św. Mikołaja i modlić się za cara, uzyskano zgodę na przeniesienie świątyni. Podobno dokonano tego w ciągu zaledwie jednej nocy i dzięki pomocy pracowników fabryki Izraela Poznańskiego - współwłaściciela pobliskich zakładów włókienniczych. Po przeniesieniu kościół ponownie został zmontowany i odnowiony. Kiedy w 1909 roku dekretem Arcybiskupa warszawskiego erygowano parafię św. Józefa, jej pierwszy proboszcz ks. dr Henryk Przeździecki zmodernizował kościół, dodając nawy boczne i kaplice. Parafia, licząca ponad 25 tysięcy wiernych, była wtedy głównie zamieszkana przez Żydów i Niemców, a Polacy-katolicy stanowili jej mniejszość. Podczas II wojny światowej kościół został zamknięty przez okupanta. Po wojnie wymagał wielu napraw i wyposażenia w nowe naczynia liturgiczne. Kolejni proboszczowie dbali o jego dalsze rozbudowy i modernizacje, mimo niechęci komunistycznych władz państwowych. Obecnie wnętrze kościoła jest bogato zdobione, a szczególnie piękne są witraże w oknach prezbiterium, pochodzące z przełomu XIX i XX wieku. Przedstawione zostały na nich sceny religijne i postacie świętych.

Pomimo licznych remontów i modernizacji świątynia zachowała swój unikalny urok. To nadal ważne miejsce dla parafii i społeczności lokalnej, w którym wierni mogą zanosić modlitwy w spokoju i skupieniu. 

Kościół otwarty jest w godzinach odprawiania Mszy Świętych, czyli w niedzielę o godz. 8.30, 10.00, 11.30, 13.00, 16.30, 19.00, a w dni codzienne o godz. 7.00 i 18.00. ■

Tekst i zdjęcia Monika Głąb

Muzeum Kinematografii w Łodzi | DNI I GODZINY OTWARCIA 
poniedziałek, wtorek - nieczynne
środa, czwartek, piątek 9-16
sobota, niedziela 11-18
Środa jest dniem bezpłatnego wstępu. Dzieci poniżej 7 roku życia - wstęp wolny

 

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!