TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 06:11
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Owoce nawiedzenia - apele w Kokaninie i Pamięcinie

Owoce nawiedzenia - apele w Kokaninie i Pamięcinie

Wśród sceptyków nawiedzenia Obrazu Pani Jasnogórskiej w naszej diecezji na pewno znalazł się nie jeden taki, który wytykał powierzchowność, chwilowość i ulotność ludzkich porywów serc w te dni, kiedy Maryja odwiedzała nas w kolejnych miejscowościach i dekanatach. Nie jeden zapewne sąsiad wytknął drugiemu, że ozdabia dom i ogród na pokaz, bo nawet do kościoła co niedzielę nie zawsze chodzi. Ci, których możemy nazwać niedowiarkami myśleli może, że kiedy Maryja w Wizerunku Nawiedzenia odjedzie, ludzie szybko zapomną i wrócą do swoich codziennych grzechów, kłótni rodzinnych i sąsiedzkich nieporozumień. Tymczasem są takie miejsca, gdzie dziesiątki, a nawet setki ludzi udowadniają, że wcale tak nie jest.

Każdego miesiąca, dokładnie w dniu, kiedy Obraz Pani Jasnogórskiej nawiedził wspólnotę, przed dziewiątą wieczorem wierni z parafii Pamięcin i Kokanin licznie gromadzą się na Apelach Jasnogórskich, które jednak nie są wyłącznie zaśpiewaniem Maryi ,,Jestem, pamiętam, czuwam”. To coś znacznie więcej. - Pomysł organizowania Apeli każdego miesiąca w dniu, w którym Pamięcin nawiedziła Matka Boża w Cudownym Obrazie Jasnogórskim wziął się z rozmowy między proboszczem (ks. Jarosław Jasianek), Kustoszem Obrazu a mną. To był taki pierwszy, namacalny owoc tego spotkania z Maryją. Rzeczywiście spotkało się to z dużym uznaniem ludzi, do tego stopnia, że przychodzili mimo trudnych warunków. Najgorzej było w zimie, raz był trzaskający mróz, a drugi raz bez prądu, ale próbujemy to kontynuować – mówi ks. Zbigniew Cieślak, który prowadził w Pamięcinie rekolekcje przed nawiedzeniem. Ludziom kochającym Maryję i tym, dla których spotkanie z nią było naprawdę ważne nie przeszkadzały nawet trudne warunki. Choć zapewne byli i tacy, którzy bardzo chcieli być na Apelu, ale nie pozwoliło im zdrowie.

 

Na świecie, w Polsce, w diecezji

Dlaczego te Apele są takie wyjątkowe i dlaczego umacniają wiarę w Boga i pobożność maryjną? – Odbywa się to w ten sposób, że jest prezentacja multimedialna jakiegoś sanktuarium w świecie, po czym dokładnie o 21. rozpoczynamy śpiew Apelu Jasnogórskiego, potem jeszcze odmawiamy dziesiątek Różańca w różnych intencjach, najczęściej aktualnych Kościoła i parafii. Na koniec błogosławieństwo. Apele oczywiście odbywają się z Księdzem Proboszczem, z jego błogosławieństwem i ewentualnie z jego lub moim krótkim rozważaniem – wyjaśnia ks. Zbigniew. Dodaje też, że na razie na Apelach prezentowane są sanktuaria o charakterze międzynarodowym, natomiast drugim etapem będą sanktuaria maryjne o zasięgu narodowym, a następnie będą to miejsca szczególnego kultu Matki Bożej w naszej diecezji. – Na Apele przychodzą ludzie w różnym wieku, całymi rodzinami, jest też młodzież, między innymi ta, która przygotowuje się do przyjęcia sakramentu bierzmowania – mówi Ksiądz Rekolekcjonista i zapewnia, że ludzie pytają, czekają na następne Apele i cieszą się ciągłą obecnością Maryi w swojej świątyni i w swoich sercach. 

 

Zegar i mapa Polski

Bardzo podobnie jest w Kokaninie. W świątyni pojawiła się konturowa mapa Polski z pamiętnych dni spotkania z Panią Jasnogórską, która zdobiła ołtarz nawiedzenia, jednak zamiast Obrazu teraz stoi na nim figura Matki Bożej, a obok wisi zegar odmierzający minuty do godziny 21. (bo comiesięczne spotkanie rozpoczyna się o 20.30), a także do kolejnego Apelu upamiętniającego dobę nawiedzenia. Tutaj ks. Andrzej Antoni Klimek również przygotowuje prezentację multimedialną, zawsze ciepło i z uwagą przyjmowaną przez wiernych. - Kiedy rozpoczynały się misje peregrynacyjne wydawało się rzeczą oczywistą, że każdy dzień będzie się kończył Apelem Jasnogórskim, ale szukałem takiej formy, aby spotkania nie były monotonne. Stąd pomysł, aby spotykać się zawsze pół godziny wcześniej i udawać się w taką „wirtualną” podróż w te miejsca na świecie, gdzie Matka Boża objawiła się, abyśmy oczekując na spotkanie z Maryją w Jasnogórskim Wizerunku mogli dobrze poznać Jej orędzie. I później punktualnie o 21.00 „wracać” na Jasną Górę i stanąć do Apelu. Jeszcze przed 11 października, kiedy Maryja nawiedziła Kokanin, my „odwiedziliśmy” przy pomocy multimediów (filmy, projekcje, slajdy, śpiew) Fatimę, Lourdes, La Salette, a także Guadalupe, gdzie miało miejsce najstarsze zatwierdzone przez Kościół objawienie Matki Bożej. Ponieważ była wola Księdza Proboszcza, aby kontynuować te spotkania w każdą miesięcznicę od nawiedzenia, więc odwiedzamy kolejne miejsca, gdzie Matka Boża otaczana jest wielką czcią: Gietrzwałd, Loreto, ulubione sanktuarium Jana Pawła II w Mentorelli, a ostatnio poznaliśmy Waszyngtońską Bazylikę Niepokalanego Poczęcia. Ponieważ wierni przychodzą nawet pół godziny wcześniej, aby zająć miejsca siedzące, młodzież z parafii kilkanaście minut przed rozpoczęciem Apelu śpiewem przy gitarach i bongo wprowadza zgromadzonych w nastrój modlitwy. Taka się utworzyła piękna, może jeszcze nie tradycja, ale jeśli będziemy trwać, to kto wie? - mówi ks. Andrzej Klimek.

***

Myślę, że takich parafii, jak Pamięcin i Kokanin jest w naszej diecezji więcej, gdzie widać owoce nawiedzenia Pani Jasnogórskiej.

AAD

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!