TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Sierpnia 2025, 16:02
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Osiem kobiet

Osiem kobiet

Diecezja kaliska pełna jest wspaniałych kobiet. I nie inaczej było w przeszłości. Niektóre z pań jednak wysunęły się nieco
na czoło i chciałabym o kilku z nich przypomnieć.

Prawda jest taka, że przytłaczającą część dziejów terenów należących obecnie do diecezji kaliskiej tworzyli mężczyźni. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku, nieśmiało zaczęły odciskać pierwsze ślady w miejscowej historii także kobiety. Z wyjątkiem średniowiecznej księżnej Jolenty, ale to tylko wyjątek, który wciąż potwierdza regułę. Zgoła inaczej mają się już w tej kwestii dzieje ciągle młodziutkiej naszej diecezji. Bo w jej czasach kobiety widać już doskonale w szeroko rozumianej kaliskiej przestrzeni. Naturalnie nie sposób wymienić w jednym artykule wszystkich pań, które swoim życiem i działaniami rozsławiły i rozsławiają te tereny, zatem ograniczę się wyłącznie do ośmiu kobiecych chlub.

Bł. Jolenta
Przyszła na świat w 1244 roku w Ostrzyhomiu jako córka króla Węgier Beli IV. Jako pięcioletnia dziewczynka trafiła do Polski, by na dworze swej starszej siostry św. Kingi, księżnej krakowskiej i sandomierskiej, uczyć się języka polskiego. W 1256 roku Jolenta wyszła za mąż za księcia Bolesława, któremu urodziła trzy córki - w tym przyszłą królową Polski – Jadwigę. Nawiasem mówiąc, Jolenta była również teściową króla Władysława Łokietka i babcią Kazimierza Wielkiego. Po śmierci męża porzuciła dostatnie życie na dworze i została zakonnicą. Przez 12 lat przebywała w klasztorze klarysek w Starym Sączu, razem ze swoją siostrą Kingą. Po śmierci Kingi przeniosła się do klasztoru w Śremie, który sama ufundowała, a następnie do siedziby klarysek w Gnieźnie, gdzie ponoć sprawowała funkcję ksieni i pozostała aż do śmierci w 1304 roku. W klasztorze gnieźnieńskim, na krótko przed śmiercią, rozważając Mękę Pańską doznała mistycznej wizji, w której ujrzała Chrystusa z Maryją i bł. Salomeą. Jezusa - obnażonego, wychłostanego i zbroczonego obficie krwią, otaczał blask wielkiej światłości. Pan pocieszał ją i zapewnił, iż osiągnie życie wieczne w nagrodę za miłość do Niego i jednoczesne wzgardzenie światem. Tradycja mówi, że wiarą zaraziła jeszcze małą Jolentę, jej siostra księżna Kinga, a następnie Kinga zaraziła nią swojego męża Bolesława. I to zaraziła do tego stopnia, że choć nie został on wyniesiony na ołtarze, ze względu na swą wiarę i uczynki miłosierdzia, otrzymał od poddanych przydomek „Pobożny”.
W roku 1257 zmarł książę Wielkopolski, Przemysł I i prawem spadku cały ten obszar przeszedł pod panowanie Bolesława Pobożnego. A on chętnie dopuszczał do współwładzy Jolentę. Książę okazał się nie tylko doskonałym organizatorem i administratorem książęcych dzielnic kaliskiej i wielkopolskiej, ale również dobrym opiekunem Kościoła. Sprowadził franciszkanów do Kalisza, Gniezna, Obornik, Pyzdr i Śremu, uposażył w trzy wsie klaryski w Zawichoście, gdzie ksienią (przełożoną) była wówczas, wspomniana już tutaj, bł. Salomea. Powiększył również uposażenie cysterek w Ołoboku i benedyktynów w Mogilnie. Czynił to nie bez udziału żony. Jolenta chętnie opiekowała się także biednymi i chorymi. Według zachowanego nekrologu z Lądu zaraz po śmierci Jolenty, która zmarła w opinii świętości, przy jej grobie w Gnieźnie zaczęły mieć miejsce liczne cuda i szybko stał się on celem wielu pielgrzymek.

Maria Konopnicka
Twórczyni pomnikowej „Roty” i zarazem jedna z najwybitniejszych twórczyń literatury polskiej, przybyła do Kalisza w 1847 roku jako siedmiolatka. Z rodzicami, siostrą i bratem (który w 1863 roku poległ w Powstaniu Styczniowym) zamieszkała w kamienicy przy ul. Krakowskie Przedmieście. We wrześniu 1862 roku w kaliskim kościele św. Mikołaja Maria poślubiła Jarosława Konopnickiego i wraz z nim przeniosła się do Bronowa.

Zofia Urbanowska
Kiedy o Kaliszu mówi się jako o mieście pisarzy, wypowiada się zwykle trzy nazwiska: Adam Asnyk, Maria Konopnicka i Maria Dąbrowska. Tymczasem mało kto pamięta, że z Kaliszem związana była jeszcze jedna dziewiętnastowieczna pisarka tj. Zofia Urbanowska. Zasłynęła ona głównie jako twórczyni książek dla dzieci i młodzieży, a jej „Gucio Zaczarowany” do tego stopnia oczarował kilkuletniego Czesława Miłosza, że jako dorosły i ceniony już poeta, jeden ze swych tomików wierszy zatytułował właśnie „Gucio Zaczarowany”. Choć Urbanowska kojarzona jest najczęściej z Koninem i Warszawą, to nie można zapominać, że ważną część swojej edukacji odebrała w Instytucie Rządowym w Kaliszu. Pisarka związana była też ze św. Józefem Kaliskim. Jak donoszą biografowie, już jako dojrzała kobieta, wybrała się nawet z samotną, pieszą pielgrzymką z Konina do Kalisza, by wyprosić u św. Józefa zdrowie dla swojej starej i schorowanej matki.

Natalia Gałczyńska
W sierpniu 1908 roku w Kaliszu przyszła na świat Natalia Gałczyńska. Dziś pamiętamy ją głównie jako żonę wybitnego polskiego poety Konstantego Ildefonsa, jednak Natalia była podobnie jak słynny mąż utalentowaną literatką. Tworzyła książki dla dzieci i młodzieży, a także tłumaczyła literaturę rosyjską. W świetle wspomnień córki Kiry w 1928 roku ukończyła kaliskie Gimnazjum Anny Jagiellonki. Rok później rozpoczęła studia na uniwersytecie w Warszawie, a w 1930 roku wyszła za mąż za Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Warto wspomnieć, że dziadek Natalii ze strony matki, Piotr Dmitriewicz Snaksarew, jako oficer wojska carskiego trafił do Kalisza po upadku Powstania Styczniowego i doczekał się nawet stanowiska naczelnika powiatu kaliskiego.

Siostra Maria Włodzimira Wojtczak
Służebnica Boża s. Maria Włodzimira Wojtczak (na zdjęciu po lewej), urodziła się w lutym 1909 roku we Franklinowie. Po zakończeniu I wojny światowej wraz z rodziną przeprowadziła się do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie w 1927 roku zdała egzamin maturalny. W 1930 roku rozpoczęła nowicjat u poznańskich sióstr elżbietanek, gdzie dała się poznać jako osoba o wyjątkowo dojrzałej wierze i głębokiej duchowości. Z niezwykłym oddaniem zajmowała się również dziećmi. 28 sierpnia 1939 roku złożyła śluby wieczyste. Galopująca gruźlica uniemożliwiła jej prowadzenie życia zakonnego. W 1942 roku okupanci umieścili ją w przytułku dla starszych osób, gdzie zmarła w lutym 1943 roku.

Alina Szapocznik

 

 

 

 

 

 

To w Kaliszu w maju 1926 roku przyszła na świat jedna z najoryginalniejszych rzeźbiarek współczesności - Alina Szapocznikow. Bo choć jej rodzice, zasymilowani żydowscy lekarze, mieszkali na stałe w Pabianicach, w dniu rozwiązania, matka artystki przebywała właśnie w kaliskim domu swoich rodziców - państwa Auerbach.
Gdy Alina miała 13 lat wybuchła II wojna światowa. Przyszła rzeźbiarka trafiła do getta, a stamtąd do obozów koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau, Bergen-Belsen i Theresienstadt. Mimo, że do końca życia (zmarła mając zaledwie 47 lat) borykała się ze zdrowotnymi skutkami obozowych doświadczeń, ukończyła studia artystyczne, założyła rodzinę i od 1956 roku, czyli momentu, w którym nie musiała tworzyć dzieł socrealistycznych, rzeźbiła wyłącznie w swoim własnym, niepowtarzalnym stylu.

Zdzisława Sośnicka
Równie piękna, jak i utalentowana gwiazda polskiej estrady lat 70. i 80. ubiegłego wieku, Zdzisława Sośnicka, również jest rodowitą kaliszanką. Przyszła na świat w sierpniu 1945 roku, tutaj ukończyła Państwową Szkołę Muzyczną I i II stopnia im. Henryka Melcera w klasie fortepianu i stąd wyruszyła na podbój Polski.

Hanna Suchocka
Pisząc o wybitnych postaciach kobiecych związanych z diecezją kaliską, nie da się pominąć prof. Hanny Suchockiej pierwszej kobiety, która stanęła na czele rządu polskiego oraz późniejszej ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Stolicy Apostolskiej. Hanna Suchocka urodziła się w sierpniu 1946 roku w Pleszewie, gdzie mieszkała z rodzicami i kształciła się aż do matury. ■

Tekst Aleksandra Polewska-Wianecka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!