TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Sierpnia 2025, 12:59
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

O poglądach na komunizm Prymasa Wyszyńskiego (4)

O poglądach na komunizm Prymasa Wyszyńskiego (4)

Ks. Prymas był osobą ,,o wyjątkowym, własnym, oryginalnym spojrzeniu”. Dorobek intelektualny tego wybitnego hierarchy powinien być dzisiaj wnikliwie studiowany i analizowany, bo ciągle możemy znajdować w nim nieoczywiste inspiracje.

Przytaczając i wyjaśniając motywy Porozumienia z 1950 roku Prymas tłumaczył, że przeobrażenie społeczno-gospodarczej struktury państwa polskiego uważał za rzecz konieczną: ,,Wchodzi w grę nadto cały program przebudowy (…), którego nie mogliśmy nie brać pod uwagę przed podjęciem decyzji. Byłem przekonany, że ten program ma przed sobą wiele czasu i w jakiejś części może być zrealizowany. Tym więcej, że przebudowę struktury społeczno-gospodarczej uważam za konieczną, na równi z całym mnóstwem ludzi, którzy od dawna walczą w Polsce o «sprawiedliwość społeczną». Nie przesądzam w tej chwili, jakiego ustroju społeczno-gospodarczego Polska potrzebuje. Wiem, że taki jaki był, ostać się nie mógł, że pokój społeczny, ten warunek wolności wewnętrznej, wymaga przemian gospodarczych”.
W dziele rozumnej reformy Kościół mógł nawet wspomagać władzę i już teraz ,,dokonał wyzwolenia sumień”, czyli przez swoją pracę wychowawczą otworzył je na akceptację postulatów społecznej sprawiedliwości. Śmiałość prymasowskiej wizji reformy polegała też na tym, że jej wymogi odnosiły się do samego Kościoła i jego duchowieństwa. Kardynał Wyszyński sądził np., że pozbawienie Kościoła na początku lat 50. posiadanych przez niego dóbr ziemskich pomogło wiarygodności misji duchowieństwa wśród wiernych i umocniło jego więź z ludem. Kościół, zdaniem Prymasa, powinien utrzymywać się nie z majątków, którymi dysponuje, a z ofiarności i hojności katolików, którym służy. Kapłani ,,ubezpieczani przez lud, a nie przez państwo”, pracują w jego opinii lepiej. Na poparcie tego przekonania Prymas przytaczał anegdotę o tym, jakie rozmowy toczą się między księżmi na zebraniach dekanalnych. Dawniej jeden pytał drugiego: ,,Ile to, konfratrze, żyto wam latoś sypie?”. Teraz pyta: ,,Ile to, konfratrze, macie punktów katechetycznych? Ile przychodzi dzieci?”.

Błędy niesuwerennego rządu
Na przeszkodzie sensownej adaptacji programu reform społecznych, oprócz ideologicznego zacietrzewienia, stała według kardynała Wyszyńskiego, ignorancja i brak inteligencji partyjnych działaczy. Rozmaitym entuzjastom, koniunkturalistom i karierowiczom brakuje kompetencji, nie znają Marksa i nigdy tej znajomości nie osiągną, bo nie mają inteligencji potrzebnej, ,,by zrozumieć tego kabalistę ekonomicznego”. ,,Nie brak w partii strasznej hołoty” - narzekał dosadnie Prymas.
O klęsce polityki komunistycznego rządu w pierwszej fazie dyktatury przesądziła jednak jego oczywista zależność od zewnętrznych czynników, umocowanie w obcej, moskiewskiej strukturze władzy. Rząd sterowany z zewnątrz, nie mógł zdobyć się na suwerenne działania. Kardynał Wyszyński nazwał to skrępowanie podległością względem Kremla ,,obciążeniem”, które dyskredytowało rządzących w oczach narodu i uniemożliwiało im przedkładanie Polakom związanych z przebudową ustroju, niezbędnych wymagań. Aby stawiać je przed społeczeństwem i egzekwować rząd musiałby się cieszyć popularnością i zaufaniem. O mandacie demokratycznym nie mogło być mowy, ale wobec jej braku rząd powinien był postępować rozumnie i z większą zręcznością: ,,Widoczną było rzeczą, że te obciążenia wymagają rozumniejszego działania, aby program wydał zamierzone wyniki”. Komuniści nie okazali się do niego zdolni, uciekając się, jak zwykli to czynić, do tego, co proste i brutalne, do represji i przemocy. Zabrakło im wyobraźni, potrafili powielać tylko prymitywne rozwiązania sowieckie: ,,obserwacje pouczały, jak mało talentów społecznych miał ten Rząd, jak bardzo zaufał represji politycznej i sile. Już to przekreślało znaczną część wyników, gdyż Naród dręczony stanął w opozycji, nawet wobec wielu słusznych dążeń”.
Nie wszystkie zatem dążenia nowych władców Polski były niesłuszne. Trzeba było olbrzymiej intelektualnej samodzielności, aby to stwierdzić. Prymas wyliczał błędy popełniane przez rząd, wśród których były deprecjonowanie osiągnięć gospodarczych II Rzeczypospolitej, nachalne promowanie wzorców sowieckich we wszelkich dziedzinach życia, intelektualna ignorancja osób odpowiedzialnych, nieznajomość psychologii własnego narodu, represje i prześladowania inaczej myślących. Ostatecznym środkiem politycznego działania komunistów znów okazał się przymus, a ten zawodzi wszędzie tam, ,,gdzie trzeba dobrej woli i współpracy wszystkich warstw społecznych dla dobra publicznego”. Przymus, brutalna siła muszą narzucić swą konieczność, kiedy prowadzi się tak błędną i zgubną politykę.

Wzór chrześcijanina świadomego i zaangażowanego
Kiedy Stefan Wyszyński wielokrotnie sondował możliwość koegzystencji Kościoła w Polsce z ,,materializmem upaństwowionym”, gdy badał doktrynalną treść marksizmu i jego historyczną ewolucję, gdy wyszukiwał luk w jego zwartości i spójności, by wygrywać je dla Kościoła i zniewolonego ponownie Narodu, czy wszystkie te jego posunięcia były zasadne i uprawnione? Czy Prymas Tysiąclecia nie ulegał złudzeniom i czy wolno mu było jako głównemu w Polsce reprezentantowi hierarchicznego Kościoła sięgać po nietypowe koncepcje i rozwiązania?
Otóż, trzeba najpierw powiedzieć, że cała sfera społecznego nauczania i zaangażowania Kościoła z natury rzeczy podlega zmianom i nie jest opatrywana nigdy sankcją nieomylności. W tej domenie, jak rzadko w której Kościół musi szukać i badać, a ,,co szlachetne zachowywać”. Kardynał Wyszyński nigdy nie zdradził pryncypiów wiary ani nie sprzeniewierzył się zasadniczym wytycznym społecznego nauczania papieży, wielkim encyklikom od Rerum novarum Leona XIII poczynając. Ale musiał stawiać czoła komunistycznej opresji i wywiązał się z tego zadania w sposób niezwykle inteligentny i twórczy.
Pokazał, że chrześcijanin w starciu z nieprzyjaznym środowiskiem nie może być naiwnym prostaczkiem, który redukuje rzeczywistość do kilku trywialnych zawołań i zaleca wobec złożonych problemów banalne recepty albo też którego w ogóle nie obchodzi w jakim świecie przyszło mu żyć. Tego właśnie rodzaju skłonności wzmagają się niepomiernie w naszych czasach, kiedy np. potężne ośrodki medialne kształtują bez przeszkód ludzkie wyobrażenia i potrzeby i tym samym nieubłaganie ujednolicają i uwsteczniają efekty pracy umysłu, zubażają służący ekspresji i przekazywaniu myśli język, uczą sprowadzania wszelkiej refleksji do możliwie najprostszych, z góry przewidywalnych reakcji, które z reguły zamykają się w paru tyleż zgrabnych co nietrafnych sloganach.
Chrześcijanin, jak wynika ze spuścizny kardynała Wyszyńskiego, nie musi ulegać temu torującemu drogę dla ignorancji i konformizmu dyktatowi. Powinien on korzystać z tych dobrodziejstw i narzędzi, jakie w walce o zachowanie wiary i kultury pozostawiły mu w dziedzictwie wieki, zdobywać i gromadzić wiedzę, posługiwać się argumentami, uciekać się nie tylko do racji serca, ale też rozumu. Powinien najpierw znać dobrze naukę własnego Kościoła i jego tradycję, ale penetrować również i rozpoznawać stanowisko strony przeciwnej. Powinien być świadomy. Nie uchylać pytań i nie uciekać małodusznie i w popłochu przed podjęciem sporu, bo wtedy okazuje brak zaufania względem obecnej wciąż w Kościele mądrości Bożej. Prymas Tysiąclecia uczy nas polegania na tej mądrości i odwagi w jej wyrażaniu wobec wyzwań nieprzyjaznego świata.
Dr Łatka podkreśla, że w sprawach społecznych Ks. Prymas nie był dogmatykiem. Jego poglądy na komunizm ewoluowały i umiał on dostrzec pozytywne zjawiska w Polsce rządzonej przez komunistów. Był osobą ,,o wyjątkowym, własnym, oryginalnym spojrzeniu”. I wreszcie wniosek badacza, pod którym trudno z przekonaniem się nie podpisać: ,,Dorobek intelektualny tego wybitnego hierarchy powinien być dzisiaj wnikliwie studiowany i analizowany, bo ciągle możemy znajdować w nim nieoczywiste inspiracje”.

Ks. Piotr Jaroszkiewicz

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!