TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 26 Sierpnia 2025, 04:25
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Ojciec i syn według Biblii

Ojciec i syn według Biblii

ojciec joseph

O. Dominique Joseph FSJ reprezentuje nie tylko zgromadzenie założone przez o. Josepha Verlinde, ale także francuskie środowisko józefologiczne, które będzie gospodarzem kolejnego Międzynarodowego Kongresu Józefologicznego?

Dlaczego tak trudno nam zrozumieć to, co odnosi się do Świętego Józefa? Ponieważ za słabo znamy Stary Testament.

Zajmiemy się dzisiaj kolejną prelekcją wygłoszoną podczas kaliskiego Sympozjum Józefologicznego, której autorem jest o. Dominique Joseph FSJ, reprezentujący nie tylko zgromadzenie założone przez
o. Josepha Verlinde, ale także francuskie środowisko józefologiczne, które będzie gospodarzem kolejnego międzynarodowego kongresu. Prelegent rozpoczął właśnie od konstatacji, że lepsza znajomość Starego Testamentu może nam bardzo pomóc w zrozumieniu relacji, jaka łączyła św. Józefa z Jezusem, która była prawdziwą relacją ojca z synem.

Solidarność międzypokoleniowa
Autor mówi dalej o doświadczeniu dostępnym dla wszystkich, które potwierdza również autorytet Bożego słowa: grzech człowieka ma wymiar międzypokoleniowy. I podczas gdy dzisiejsza kultura wychwala wolność świadomości indywidualnej (stawia na pierwszym miejscu prawo do własnego rozeznawania), co prowadzi do zerwania solidarności z ojcami i w konsekwencji do nieszczęścia, jakim jest stawanie się swoim własnym punktem wyjścia, swoim własnym źródłem, Biblia, a konkretnie Księga Rodzaju proponuje nam międzypokoleniową solidarność. Jest księgą opowieści dotyczących pewnej konkretnej rodziny, z pokolenia na pokolenie. Odwołuje się do powiązanych ze sobą losów trzech pokoleń, Abrahama, Izaaka i Jakuba, a należy też pamiętać o cyklu opowieści o Józefie, które zajmują w niej szczególne miejsce. W tych opowieściach mamy często do czynienia z grzesznymi zachowaniami, do których uciekają się biblijni bohaterowie, aby wyjść z trudnych sytuacji i te zachowania dotyczą często najbliższej rodziny. Solidarność pokoleniowa jest w nich niezaprzeczalna, ale też biblijne opisy wskazują, że grzeszne postępowanie nie jest związane z żadnym przeznaczeniem.
Wybór Józefa na ojca Jezusa jest właśnie przykładem owej międzypokoleniowej solidarności. Przychodząc na świat w Betlejem, Bóg okazał swoją solidarność w pierwszym rzędzie ze swoim ojcem Józefem i z jego przodkami, a w związku z tym, z całą ludzkością. Święty Mateusz rozpoczyna „swoją” Ewangelię poprzez przytoczenie genealogii Jezusa. Solidarność w grzechu, ciążącym z pokolenia na pokolenie zostaje w tym momencie przejęta przez Jezusa Chrystusa. Co więcej: w Jezusie Chrystusie stajemy się od tej chwili solidarni w łasce. Pan czyni coś więcej niż tylko niesienie ciężaru ludzkich rodzin; wprowadza każdego człowieka w swoje własne synostwo poprzez międzypokoleniową solidarność.

Objawianie się Boga w relacji
Ojciec Dominique podkreślił też fakt ogromnego znaczenia duchowego relacji pomiędzy ojcem i synem, ponieważ poprzez tę relację dokonuje się objawienie samego Boga. Księga Wyjścia i Księga Powtórzonego Prawa zaświadczają, że w żydowskim obrzędzie Paschy, dziecko znajduje się centrum celebracji, jako ktoś w rodzaju mistrza ceremonii, który nadaje rytm liturgii poprzez swoje pytania. Główną zaletą tego zabiegu jest sprowokowanie słowa wypowiadanego przez ojca. Zadając mu pytania o jego własne doświadczenie, dziecko nakłania ojca do zamanifestowania jego ojcostwa. Ojcostwo, bowiem, wiąże się z zabraniem głosu: „spłodzenie należy do porządku natury, ojcostwo do porządku wskazania” - napisał Ricoeur, co oznacza, że dziecko może uznać za swojego ojca tylko tego, kto wcześniej wskazał na nie, jako na swoje dziecko. Prelegent podkreślił więc, że w tym sensie każde ojcostwo jest adopcyjne. Jednak wskazanie to wychodzi poza zwykłą deklarację: „ty jesteś moim synem” i ujawnia się w szerokim przekazie o genealogii dziecka. Ojciec jest winien swojemu dziecku opowieść o świecie, który był przed nim i do którego zostaje ono wpisane. W ten sposób każdy ojciec narodu wybranego opowiada rodzinne credo, do którego zachęca Księga Powtórzonego Prawa „Ojciec mój był Aramejczykiem błądzącym” (Pwt 26, 5). Za chwilę wrócimy do pytań dziecka i opowieści ojca o genealogii, ale najpierw wyodrębnimy kilka konkretów na temat roli ojca.

O zadaniach ojca
Prelegent w trakcje pierwszej części swojego wywodu podkreślił kilka istotnych wskazówek co do roli ojca w Biblii. W Starym Testamencie Bóg przedstawia się, jako ten, który pełni rolę ojca: „Bowiem karci Pan, kogo miłuje, jak ojciec syna, którego lubi” (Prz 3, 12) „Widziałeś też i na pustyni: Pan niósł cię, jak niesie ojciec swego syna” (Pwt 1, 31). Porównanie idzie w stronę od ojca do Boga, gdyż chcąc dać się poznać Bóg odwołuje się do pierwszego doświadczenia ludzi, doświadczenia ziemskiego ojcostwa. Od tej pory podstawowym zadaniem ojców jest sprawić, by to porównanie stało się możliwe (prawdziwe). Tak więc, każdy ojciec ma za zadanie naśladowanie Boga w Jego ojcostwie.
W świecie biblijnym możemy dostrzec jeszcze jedno zadanie, jakie otrzymuje ojciec, a mianowicie ma przekazać Prawo i naświetlić wymagania, jakie ono za sobą pociąga: „Rozkazał nam Pan wykonywać wszystkie te prawa, bać się Pana, Boga naszego, aby zawsze dobrze nam się wiodło i aby nas zachował przy życiu, jak to dziś czyni” (Pwt 6, 24). W ten sposób ojciec, zupełnie jak Bóg, przekazuje prawo i czyni to dla dobra i szczęścia dziecka. Prelegent podkreślił, że prawo nie jest nigdy oddzielone od historii jego nadania, nigdy nie jest otrzymywane czy rozważane poza swoim kontekstem. W związku z tym syn często zadaje pytania o pochodzenie praw i zwyczajów i w ten sposób prowokuje do opowieści, choćby o genealogii swojego pochodzenia.

Podobieństwo i obraz
W tym momencie Prelegent zachęca nas do pochylenia się nad genealogią pierwszego spośród ludzi Adama: „Oto rodowód potomków Adama. Gdy Bóg stworzył ludzi, na podobieństwo Boga stworzył ich; stworzył ich jako mężczyznę i niewiastę, pobłogosławił ich i dał im nazwę „Adama”, wtedy gdy ich stworzył. Gdy Adam miał sto trzydzieści lat, spłodził syna, podobnego do niego, jako jego obraz, i dał mu na imię Set” (Rdz 5, 1-3). Począwszy od tych słów Prelegent prowadzi nas przez dłuższą refleksję na temat podobieństwa i do obrazu, zgodnie z którymi Set został spłodzony. Zasadnicze pytanie brzmi: czy Adam przekazał Setowi podobieństwo Boże? O. Dominique w oparciu o analizę lingwistyczną zakłada, że najczęściej wyciąga się wniosek, iż chodzi jedynie o przekazanie cech samego Adama. Podkreśla równocześnie uderzający fakt, że słowo çèlèm, oznaczające obraz, oprócz swego pierwszego pojawienia się w Rdz 1, 26-27, zawsze używane jest w kontekście bałwochwalczym i wskazuje na obrazy uczynione ludzką ręką. Jeśli zrodzenie człowieka ogranicza się od samego początku do zwykłej replikacji, to czy nie należy spodziewać się najgorszego? I rzeczywiście, Biblia przestrzega, że syn nie powinien być uczyniony, jako odbicie swojego ojca. To jest bardzo istotna część wywodu ojca Dominique, w której poświęca on wiele uwagi temu, czym był bożek w świecie biblijnym i ile nieszczęść spadło na ludzi z powodu odwoływania się do bożków i wreszcie tłumaczy, jakie to wszystko ma znaczenie dla relacji pomiędzy ojcem i synem, pomiędzy Józefem a Jezusem, ale o tym porozmawiamy w kolejnym wydaniu „Opiekuna” za dwa tygodnie.

Tekst ks. Andrzej Antoni Klimek

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!