TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 02 Sierpnia 2025, 07:59
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Ogród św. Józefa

Ogród św. Józefa 

Niebawem wokół Narodowego Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu powstaną stacje ukazujące radosne i bolesne wydarzenia z życia św. Józefa. W związku z tym warto zapoznać się z historią powstania nabożeństwa do siedmiu radości i siedmiu smutków św. Józefa. 

„Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna” (Hbr 1, 1-2). Słowa zaczerpnięte z Listu do Hebrajczyków uzmysławiają nam, że Pan Bóg korzysta z różnych dróg i sposobów, aby dotrzeć do wnętrza i serca człowieka. Jednym z tych sposobów, często niedocenianym, jest doświadczenie piękna. Doskonale zdawał sobie z tego sprawę wybitny bizantyjski teolog Nikolaos Kabasilas (1320-1391) stwierdzając, że dotknięcie „strzałą piękna, która rani człowieka”, jest prawdziwym poznaniem, jest poruszeniem przez rzeczywistość, przez osobistą obecność samego Chrystusa. Człowiek z natury otwarty jest na potrzebę piękna i estetyki. Żyjemy w świecie wielkich możliwości komunikacyjnych. Wiele podróżujemy i pielgrzymujemy. Opowiadamy sobie o pięknie odwiedzonych miejsc. Wierni dzielą się między sobą doświadczeniem piękna Ziemi Świętej, cudownego wzgórza, na którym wznosi się bazylika poświęcona Matce Bożej z Guadalupe. Zachwycamy się elegancją francuskich sanktuariów, zapierającymi dech w piersiach alpejskimi kapliczkami oraz góralskimi krzyżami w Tatrach. Piękno prowadzi do wiary, a wiara generuje potrzebę piękna i estetyki. Dlatego od najdawniejszych czasów dbano o piękno kościołów, sanktuariów i bazylik, starając się upiększać ich wnętrze.Wobec tego nie może nikogo dziwić fakt, iż wiele osób podejmuje ogromny trud i wysiłek, aby bazylika św. Józefa i należący do niej teren piękniały na chwałę Boga i Świętej Rodziny. W związku z tym licznych czcicieli i przyjaciół św. Józefa w Polsce i na całym świecie, ogromnie i autentycznie raduje decyzja o wykonaniu wokół Narodowego Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu pięknie zaprojektowanych stacji obrazujących siedem smutków i siedem radości św. Józefa.

Niezwykła ikona
Stacje, które niebawem pojawią się wokół naszego kaliskiego sanktuarium, przedstawiają radości i smutki św. Józefa zilustrowane na słynnej ikonie Les Sept Douleurs et Allégresses (Siedem smutków i radości). Jej autorem jest benedyktyńska mniszka z opactwa Notre-Dame-de-Fidélité de Jouques w południowej Francji. Choć ikona ta ma zaledwie kilkadziesiąt lat, to ze względu na walor artystyczny i głębię teologiczną szybko stała się znana na całym świecie. Inspiracją artystyczną dla artystki był przepiękny XIII-wieczny „Psałterz de Gough”. W tym miejscu rodzi się pytanie o to, co było inspiracją teologiczną? Skąd pomysł, aby ikona przedstawiała siedem smutków i radości św. Józefa?

Katastrofa morska
Aby to zrozumieć musimy nieco cofnąć się w czasie. Choć już w pierwszych wiekach za sprawą św. Jana Chryzostoma rozważano  smutki i radości św. Józefa to dopiero w  XVI wiek. zaczęto w Kościele odprawiać nabożeństwo do „Siedmiu boleści św. Józefa”. Niewiele wiemy o początkach tego nabożeństwa, które polega na medytacji fragmentów Pisma Świętego, opisujących sytuacje sprawiające ból św. Józefowi. Pierwszą wiarygodną informację na temat pochodzenia tego nabożeństwa odnajdujemy w książce br. Giovanni da Fano (1496-1539) zatytułowanej De arte unione. Włoski kapucyn, jako załącznik do swego dzieła, dodał pobożne ćwiczenie nazwane Li septe Pater Nostri de san Joseph (Siedem Ojcze nasz św. Józefa). Znajduje się tam historia, którą jeszcze obszerniej relacjonuje hiszpański karmelita z Valladolido. Jeronimo Graciana. W swej książce Sumario de las excelencias del glorioso San José esposo de la Virgen Maria (Podsumowanie doskonałości chwalebnego Świętego Józefa, męża Dziewicy Maryi), opublikowanej w roku 1597, pisze: „Brat Giovanni da Fano, w swojej „Historii św. Józefa” opowiada, że dwaj ojcowie z zakonu św. Franciszka płynęli do Flandrii, i że statek, na którym się znajdowali, zatonął z 300 osobami na pokładzie. Obaj chwycili się [dryfującej] deski i rzucani falami morza przez trzy dni i trzy noce, polecali się chwalebnemu Świętemu Józefowi, którego byli szczególnymi czcicielami. Trzeciego dnia ukazał się między nimi na tej samej desce [św. Józef] w postaci przepięknego młodzieńca. Przywitał ich uprzejmie, pocieszył ich zniechęcone serca i wzmocnił siłę ich zmęczonych ciał, tak że zdrowi i cali dotarli do brzegu. Gdy dobrzy bracia znaleźli się na lądzie, zgięli kolana, podziękowali Bogu za tak wielkie dobrodziejstwo i nalegali na młodzieńca, który im towarzyszył, aby wyjawił im swoje imię. Oświadczył, że jest św. Józefem i objawił im siedem wielkich smutków i siedem radości otrzymanych w siedmiu tajemnicach. Ponadto obiecał pomagać i sprzyjać we wszystkich potrzebach każdemu, kto codziennie, na pamiątkę tych tajemnic, odmawiałby siedem «Ojcze nasz»  i siedem «Zdrowaś Maryjo». To nabożeństwo jest praktykowane przez wielu we Włoszech, głównie wśród ojców kapucynów”.

Rozwój nabożeństwa 
Choć objawienie się św. Józefa ocalałym franciszkanom miało miejsce u wybrzeży Holandii, to nabożeństwo najbardziej popularyzowano we Włoszech. Dla jego rozwoju przełomowy okazał się wiek XVIII. Żył wtedy w Neapolu bł. January Sarnelli, redemptorysta zakochany w św. Józefie. To właśnie on, zainspirowany historią dwóch rozbitków, nadał nabożeństwu do „Siedmiu boleści św. Józefa” zupełnie nowy wymiar. Nowość polegała na rozszerzeniu go o „siedem radości św. Józefa”. Od tego momentu możemy mówić o stopniowym rozpowszechnianiu nabożeństwa „Siedmiu smutków i radości św. Józefa” w całym Kościele. Dowodem na to jest jego uznanie przez Stolicę Apostolską, która uhonorowała tą modlitwę licznymi odpustami, począwszy od tych udzielonych przez Piusa VII  9 grudnia 1819 roku, Grzegorza XVI,  Pius IX dekretem Urbis et Orbis 23 września 1846 roku, w którym zatwierdzono krótszą formę nabożeństwa oraz Piusa XI.Co ciekawe św. Józef osobiście upomniał się o praktykowanie nabożeństwa do jego siedmiu smutków i radości. W czasie objawień, które miały miejsce w brazylijskim miasteczku Itapiranga 5 grudnia 2007 roku do Edsona Glaubera zwrócił się w następujący sposób: „Powiedz swoim braciom, aby odmawiali Różaniec moich siedmiu smutków i radości, gdyż pragnę być orędownikiem w ich największych trudnościach. Gdybyście wiedzieli, ile łask Bóg pozwala mi wam dać, nie zamknęlibyście swoich serc i nigdy nie przestalibyście odmawiać tego potężnego Różańca”.

Smutki i radości – jak odmawiać?
Kiedy przyglądamy się rekomendacjom dotyczącym częstotliwości odmawiania „Siedmiu radości i siedmiu smutków św. Józefa” widzimy spore rozbieżności. Jedni zachęcają, by odmawiać je w siedem niedziel poprzedzających uroczystość św. Józefa, inni zachęcają do codziennego odmawiania, jeszcze inni z kolei namawiają do odmawiania w środy. Jako, że „Siedem radości i siedem smutków św. Józefa” to praktyka pobożnościowa, nie przejmujmy się tak bardzo rozbieżnościami dotyczącymi formy, tylko skupmy się na istocie tego nabożeństwa, którą jest rozważanie i kontemplowanie wskazanych wydarzeń z życia św. Józefa. Choć tak wielu przeciwników kultu prostego Cieśli z Nazaretu wytyka, iż rzekomo prawie nic o nim nie wiemy, to okazuje się, że „Siedem radości i siedem smutków św. Józefa” to nabożeństwo głęboko biblijne opierające się w całości na tekście natchnionym. W oparciu o Pismo św. rozważamy następujące wydarzenia związane ze św. Józefem: 

Pierwszy smutek 
Zwątpienie św. Józefa 
„Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić jej na zniesławienie, zamierzał oddalić ją potajemnie” (Mt 1, 19).

Pierwsza radość 
Przesłanie Anioła 
„Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w niej poczęło” (Mt 1, 20).

Drugi smutek 
Ubóstwo narodzin Jezusa 
„Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2, 7).

Druga radość 
Narodziny Zbawiciela 
„Lecz anioł rzekł do nich: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2, 10-11).

Trzeci smutek 
Obrzezanie Jezusa 
„Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie [Matki]” (Łk 2, 21).

Trzecia radość 
Najświętsze Imię Jezus 
„[…] lecz nie zbliżał się do niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus” (Mt 1, 25).

Czwarty smutek 
Proroctwo Symeona 
„Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą” (Łk 2, 34).

Czwarta radość 
Skutki odkupienia 
„Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy” (Łk 2, 38).

Piąty smutek 
Ucieczka do Egiptu 
„On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu” (Mt 2, 14).

Piąta radość 
Obalenie bożków Egiptu 
„Wyrok na Egipt. Oto Pan, wsiadłszy na lekki obłok, wkroczy do Egiptu. Zadrżą przed Nim bożki egipskie, omdleje serce Egiptu w jego piersi” (Iz 19, 1).

Szósty smutek 
Powrót z Egiptu 
„Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w strony Galilei” (Mt 2, 22).

 Szósta radość 
Życie z Jezusem i Maryją w Nazarecie 
„A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret” (Łk 2, 39).

Siódmy smutek 
Zagubienie Jezusa 
„Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go” (Łk 2, 45).

Siódma radość 
Odnalezienie Jezusa w Świątyni 
„Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania” (Łk 2, 46).

Po rozważeniu każdej pary smutków i radości można dodać modlitwę (raz lub siedem razy) „Ojcze nasz” lub „Zdrowaś Maryjo” albo jakąkolwiek inną modlitwę przez wstawiennictwo św. Józefa. Jeszcze raz podkreślam, że istotą tego nabożeństwa jest rozważanie Słowa Bożego, które pozwala nam lepiej poznać św. Józefa. Jest to swoiste odkrywanie uczuć i emocji prostego Cieśli z Nazaretu. Stacje obrazujące „Siedem radości i siedem smutków św. Józefa”, które powstaną wokół Narodowego Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu będą wielką pomocą w propagowaniu i praktykowaniu tego pięknego biblijnego nabożeństwa. ■

Ks. Jakub Bogacki

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!