TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 07 Listopada 2025, 19:07
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Obcowanie świętych - rozmowa z o. Zdzisławem Władysławem Gogola OFM Conv

Obcowanie świętych 

– Człowiekowi wierzącemu relikwie pozwalają przekroczyć próg świata widzialnego, dotknąć wiecznego. Można zaryzykować stwierdzenie, że wierni kochają relikwie – podkreśla o. Zdzisław Władysław Gogola OFM Conv w rozmowie o żywej obecności świętych w relikwii.

Czy kult relikwii zastąpił kult świętych ?

Szczególny rozwój kultu świętych dokonał się w wiekach średnich. W pierwszych wiekach średniowiecza kult relikwii świętych rozwinął się szczególnie na Wschodzie. Na Zachodzie w pierwszym etapie kult relikwii z łatwością przyjął się w Mediolanie. Jego rozwojowi sprzyjały bardzo często trudne warunki życia, epidemie, najazdy barbarzyńskich ludów. Ludność średniowiecza szukała obrońców, chciała zapewnić sobie ochronę przed różnymi nieszczęściami i chorobami. Bóg niejednokrotnie wydawał się dalekim, surowym i potężnym władcą. W tej sytuacji zrodził się „popyt” na relikwie.

Niemal każda miejscowość zabiegała o jakieś relikwie. Spowodowało to ich dzielenie i poszukiwanie nowych. Wzrosło znaczenie miejsc, które cieszyły się posiadaniem ciała męczennika. Z czasem kult relikwii wyraził się także w nadawaniu poszczególnym świętym odpowiednich „specjalności”. Sprzyjał temu rozwój licznych bractw religijnych i cechów rzemieślniczych, które chciały posiada ć swojego patrona. Sprawiało to, że z kultem łączono potrzebę pewnej „dotykalności”, cielesnego śladu świętego.

Kultura gotyku pozostawiła po sobie groby świętych z oszklonymi okienkami, które ukazują relikwie, a wcześniej były zamurowane. Pojawiły się relikwiarze przeznaczone nie tylko do oglądania, ale także do dotykania, zwłaszcza poprzez ich całowanie. Były one wykonywane ze szlachetnych metali, z kości słoniowej, szkła, ozdabiane często drogimi kamieniami. W ciągu wieków przybierały form ę ampułki, krzyża, monstrancji, ostensorium, hermy (czyli relikwiarza w kształcie popiersia), pacyfikału, stauroteki (czyli w formie srebrnej kasety z wysuwanym wiekiem, pod którym umieszczone są relikwie).

Nadzwyczajne znaczenie relikwii można z całą pewnością odnotować w okresie wypraw krzyżowych, a więc w XI i XII w. oraz w późnym średniowieczu. Epoka ta pozostawiła po sobie wiele relikwii nie tyle „osobowych”, co „przedmiotowych”. W ten sposób kult relikwii zastąpił kult świętych. To oddalenie się od źródła świętości – od samego Chrystusa, sprawiło w średniowieczu, że kult świętych relikwii doznał swego rodzaju przeakcentowania, a nawet przewartościowania. Krytyka Marcina Lutra (XVI w.) była w tej materii po części słuszna, gdyż historia późnego średniowiecza dostarcza nam wystarczająco dużo dowodów owych nieprawidłowości.

Ustalenia Soboru Trydenckiego (1545-1563) uchwalone na 25. sesji w dniach 3-4 grudnia 1563 r. znacznie uporządkowały całą materię związaną z kultem relikwii. Postanowienia soborowe potwierdziły, że cześć okazywana relikwiom męczenników i innych świętych jest uprawniona. Byli oni bowiem za życia żywymi członkami Ciała Chrystusowego i świątynią Ducha Świętego. Ta cześć przysparza wiernym wielorakich dóbr duchowych.

Skąd wziął się kult relikwii i jak rozwijał się na przestrzeni wieków?

Kult relikwii wybitnych osób istniał już przed chrześcijaństwem. Platon pisze wprost, że należy szanować i uczcić ludzi zmarłych, którzy oddali życie za ojczyznę. Kiedy zajrzymy do Starego Testamentu, możemy przeczytać o czci oddawanej wielkim ojcom narodu izraelskiego oraz o uszanowaniu miejsc pochówków proroków. Mamy do czynienia z bardzo szerokim kontekstem kulturowym, w którym żywą pamięcią otaczano osoby oraz miejsca. Samo słowo „relikwia” oznacza doczesne pozostałości po świętych i błogosławionych, czyli zachowane ciało lub szczątki kości. To pewna pozostałość po kimś. W kulcie chrześcijańskim oddaje się cześć Chrystusowi, który zamieszkał w świętym lub błogosławionym.

Mówiąc o relikwiach w kontekście biblijnym, trzeba wspomnieć o płaszczu Eliasza, którym Elizeusz uderzył wody, a one rozdzieliły się w obydwie strony (2 Krl 2,14). W starożytności istniało przekonanie, że w relikwiach kryje się moc człowieka. Ewangelista Mateusz mówi o dotknięciu się frędzli płaszcza Jezusa przez kobietę, która od dwunastu lat cierpiała na krwotok (Mt 9, 20). Świadectwa wiary pierwszych chrześcijan mówi ą, że uzdrawiał nawet padający cień przechodzącego Piotra (Dz 5,15; 19,12). Największy rozkwit kultu relikwii zapoczątkował Edykt mediolański z 313 roku, który ogłosili wspólnie cesarz zachodniej części imperium rzymskiego Konstantyn Wielki oraz cesarz wschodniej części Licyniusz, zaprowadzając wolność wyznania wiary w Cesarstwie Rzymskim. Kolejnym ważnym czynnikiem było odnalezienie 14 września 325 roku przez matkę cesarza Konstantyna, św. Helenę, relikwii Krzyża świętego. Na pamiątkę tego wydarzenia Kościół katolicki obchodzi święto Podwyższenia Krzyża Pańskiego.

Na świętych i błogosławionych powinniśmy spojrzeć przede wszystkim w kategoriach wymiaru eschatologii. Oni są dla nas pewną zapowiedzią życia wiecznego i naszego powołania do świętości oraz ukazaniem w sposób zewnętrzny wspólnoty kościelnej. Mamy tę świadomość, poprzez Skład apostolski wyznajemy wiarę w obcowanie świętych. Święci uczestniczą w naszym życiu ziemskim, dlatego jako wierni wzywamy ich wstawiennictwa. To nie znaczy, że oni mają zmienić wolę Bożą. Ale ich przykład i wzór są dla nas sposobem rozwoju życia duchowego. Są dowodem na uświęcanie codzienności i zakończenie ludzkiej pielgrzymki stanem świętości. Kult relikwii stanowi jeden z przejawów pobożności chrześcijańskiej. Jednakże w teologii jest określany jako względny, czyli skierowany ku osobom świętym, z którymi relikwie są związane i jako taki nie stanowi koniecznego warunku czci świętych. Mówiąc o relikwiach w kontekście biblijnym, trzeba wspomnieć o płaszczu Eliasza, którym Elizeusz uderzył wody, a one rozdzieliły się w obydwie strony (2 Krl 2,14). W starożytności istniało przekonanie, że w relikwiach kryje się moc człowieka. Ewangelista Mateusz mówi o dotknięciu się frędzli płaszcza Jezusa przez kobietę, która od dwunastu lat cierpiała na krwotok (Mt 9, 20). Świadectwa wiary pierwszych chrześcijan mówi ą, że uzdrawiał nawet padający cień przechodzącego Piotra (Dz 5,15; 19,12). W Kościele katolickim kult relikwii rozpoczął się już w II wieku. Pierwszą udokumentowaną relikwią (z którą był związany kult) są sakramentalia św. Polikarpa. Jego męczeństwo zostało opisane w tak zwanych Acta martyrum. Były to pierwotne dokumenty opisujące okoliczności aresztowania i męczeńskiej śmierci pierwszych chrześcijan. Wczesne chrześcijaństwo obfitowało w teologię kultu męczenników, którzy byli szczególnymi świadkami Chrystusa. Ciekawy jest przypadek przeniesienia ciała św. Ignacego Antiocheńskiego, który zmarł śmiercią męczeńską w Rzymie, a jego ciało zostało przeniesione do Antiochii. Św. Ignacy pisał w liście do Rzymian: „pozwólcie mi się stać pożywieniem dla dzikich zwierząt, dzięki którym dojdę do Boga. Jestem Bożą pszenicą. Zostanę starty zębami dzikich zwierząt, aby się stać czystym chlebem Chrystusa”. W żywotach męczenników często zastosowane jest porównanie męczeństwa do męki Jezusa Chrystusa.

Do wielu parafii sprowadzane są relikwie, często są to już kolejne relikwie świętego czy błogosławionego. Ich wprowadzenie zazwyczaj jest uroczyste, ale potem umieszczone są w gablocie czy nawet w szafie w zakrystii. Rodzi się pytanie po co nam relikwie świętych? 

Relikwie są cielesnym śladem świętych, z j. łacińskiego Reliquiae „pozostałości, resztki” – szczątki ciał osób świętych lub błogosławionych, a także przedmioty, z którymi miały związek w czasie życia. Kult relikwii występuje w różnych wierzeniach m.in. w islamie, buddyzmie, oraz w różnych odłamach chrześcijaństwa. Kościół katolicki starał się ograniczyć handel relikwiami, ustanawiając w 1215 r. na soborze laterańskim, że ważne są tylko relikwie zatwierdzone przez papieża. Było to spowodowane tym, iż w średniowieczu niekiedy dochodziło do nadużyć. Sprzedawano bowiem fałszywe relikwie. Dalsze uregulowanie spraw związanych z relikwiami nastąpiło na soborze trydenckim. Wyrażenie „relikwie świętych” dookreślił Sobór Trydencki.

Relikwie świętych to przede wszystkim ciała – lub ich znaczne części – tych, którzy dzięki heroicznej świętości życia, byli na ziemi najwspanialszymi członkami Mistycznego Ciała Chrystusa i żywą świątynią Ducha Świętego (por. 1 Kor 3,16; 6,19; 2 Kor 6,16)2. Nieco szerzej „relikwiami są również przedmioty należące do świętych, jak sprzęty, ubrania i rękopisy, przedmioty otarte o ich ciała lub ich groby, oleje, lniane płótna. Relikwie to specyficzny znak. Człowiekowi wierzącemu relikwie pozwalają przekroczyć próg świata widzialnego, dotknąć wiecznego. Zmarły, uznany za świętego, przestaje być umarłym. W swoich relikwiach żyje on nadal. Zostaje włączony w osobiste życie zwykłego człowieka, który oczekuje od niego wstawiennictwa, pośrednictwa czy jakiejkolwiek pomocy, doczesnej i nadprzyrodzonej. Konstytucja o liturgii świętej Soboru Watykańskiego II (1963) „potwierdza tradycję Kościoła, w której oddaje cześć świętym oraz otacza szacunkiem ich autentyczne relikwie i wizerunki”

Odnowiony Mszał Rzymski potwierdza wartość relikwii, gdy mówi: „Należy zachować zwyczaj składania pod ołtarzem poświęconym relikwii świętych, chociażby nie byli męczennikami” Relikwie umieszczone pod ołtarzem wskazują, że ofiara członków Ciała Chrystusa bierze początek i znaczenie z ofiary Głowy tego Ciała a także „s ą symbolicznym wyrazem komunii całego Kościoła w jedynej Ofierze Chrystusa. Kościoła powołanego do dawania świadectwa, nawet za cenę własnej krwi, wierności swemu Oblubieńcowi i Panu”19.

Z kultem relikwii świętych poza wybitnie liturgicznym łączą się liczne formy pobożności ludowej. Dziś można zaryzykować stwierdzenie, że wierni kochają relikwie. Jesteśmy istotami stworzonymi z ducha, duszy i ciała. Wartości wyższe często poznajemy zmysłami. Tu mieści się także odpowiedź na pytanie dotyczące relikwii. Dotyczy ono fundamentalnego pytania: co pozostaje po człowieku, który był i żył wśród nas? Tylko wspomnienie? Same kości?

Chodzi o coś więcej! Dotykamy tu pytania o życie po życiu”. Nie dziwimy się, zatem jeśli wierzący człowiek chce jakoby „dotknąć”, „zobaczyć” heroicznego naśladowcę Chrystusa, który nieprzeciętnie naśladował swojego Mistrza i równie heroicznie służył swoim bliźnim. Całowanie relikwii, ich dotykanie czy oglądanie, ich bezpośrednia fizyczna bliskość staje się jakby „pasem transmisyjnym” ułatwiającym przekazanie danemu świętemu osobistych próśb i trosk. Poprzez relikwie człowiek wierzący chciałby nawiązać bardziej osobisty kontakt ze świętymi czy wręcz z samym Chrystusem. Plastycznym i wymownym przykładem takiego myślenia i postawy jest fakt, że liczne w wielkich miastach kościoły starały się wyróżnić pozyskiwaniem relikwii

Ważnym fenomenem bezpośrednio związanym z kultem relikwii jest głęboka wiara w orędownictwo, czyli szczególnie określony rodzaj pomocy, zarówno duchowej jak i „materialnej”, jaką wierzący człowiek pragnie wyprosić czy wymodlić przy grobie czy relikwiach danego świętego. Z czasem o owe orędownictwo zwracano się do świętego bez pośrednictwa w postaci oglądania czy dotykania jego relikwii. W ten sposób wizerunki świętych zastąpiły relikwie. Przypisywanie zaś określonemu świętemu specyficznej pomocy czy orędownictwa zawsze nawiązuje do charakterystycznej cechy czy faktu z życia danego świętego.

A co z proszącymi o relikwie? Czy każdy może je otrzymać i czy musi spełnić jakieś wymagania?

Relikwie I stopnia są przyznawane do publicznego kultu parafiom czy diecezjom. Wyjątkowo przyznaje się osobom prywatnym! Aby nadać znamiona czci publicznej oddawanej jakiemuś słudze Bożemu, od VII stulecia biskupi dokonywali obrzędu zwanego elewacją. Elewacja polegała na podniesieniu śmiertelnych szczątków z dotychczasowego miejsca ich spoczynku i złożenia ich w miejscu godniejszym. Tym miejscem godniejszym był przede wszystkim kościół, w pobliżu ołtarza.

Inną formą kultu relikwii były translacje, nazwa określała najpierw samo przeniesienie czy przetransportowanie ciała świętego na inne miejsce. Później słowa translatio używano w odniesieniu do opisu tego przeniesienia, któremu zazwyczaj towarzyszyło wiele cudownych wydarzeń. Nie chodzi tu jednak o te przeniesienia, które – choć rzadko – miały miejsce w czasach wielkich prześladowań. Wszelkie translacje podporządkowano później surowym przepisom kanonicznym. Do najbardziej uroczystych należy triumfalna translacja z Rzymu do Warszawy relikwii św. Andrzeja Boboli, która odbyła się w 1938 r. Do ostatnich uroczystych translacji, która odbyła się w 1989 r., należy przewiezienie z Rzymu do Pniew relikwii św. Urszuli Ledóchowskiej.

Ojcze Zdzisławie, uczestniczył Ojciec w pobieraniu relikwii. Czy istnieje specjalna procedura pobierania relikwii?

Istnieje bardzo konkretna procedura, uczestniczyłem w pobieraniu relikwii bł. Salomei w Krakowie, ale to zupełnie oddzielny temat. Relikwie które docierają do parafii przeszły wszystkie konieczne procedury, nam chodzi o dobre wykorzystanie tychże relikwii w życiu parafii.
Najważniejsze relikwie to I stopnia – są to pozostałości ciała świętego, np. krew, kości, skóra, włosy, paznokcie.
Relikwie II stopnia – to przedmioty związane z osobą świętego za jego życia ziemskiego, którymi się posługiwał, mające bezpośredni kontakt ze świętym: jego ubrania, modlitewnik, różaniec i inne przedmioty codziennego użytku.
Relikwie III stopnia – przedmioty, które stały się relikwiami poprzez dotknięcie właściwych relikwii – pierwszego lub drugiego stopnia; mogą to być na przykład rzeczy potarte o część ciała zmarłego świętego lub dotknięte przez samego świętego w trakcie życia. To już nieaktualne.

W Do 2017 roku relikwie mogły być I, II lub III stopnia. Od tegoż roku Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych zniosła relikwie III stopnia, wprowadzając dwustopniową skalę klasyfikacji relikwii: relikwii wyjątkowych (insigni) oraz potocznych (non insigni). Pierwsze to ciała lub ich znaczne części, a także cała zawartość urny z prochami zachowanymi po kremacji. Do drugich zalicza się małe cząstki ciała lub kości oraz przedmioty używane przez świętych i błogosławionych. Obydwa typy relikwii muszą być przechowywane w opieczętowanych kapsułach.

Czy można powiedzieć, że jedna relikwia jest ważniejsza od drugiej, skoro pochodzą one od tej samej osoby?

Czy można powiedzieć że kromka chleba jest lepsza ze środka bochenka, czy z początku bochenka, chyba jest tak samo dobra, podobnie z relikwiami. Są natomiast różne formy czci dla relikwii świętych np:
- ucałowanie relikwii,
- zdobienie ich światłami i kwiatami,
- udzielanie nimi błogosławieństwa,
- noszenie ich w procesji, nie wykluczając zwyczaju zanoszenia ich do chorych, by duchowo wesprzeć i umocnić ich błaganie o uzdrowienie.

Wszystkie te czynności powinny być praktykowane z wielką godnością i wynikać z prawdziwej wiary. W każdym przypadku należy unikać wystawienia relikwii świętych na ołtarzu, bo jest on zarezerwowany dla Najśw. Ofiary Ciała i Krwi Króla męczenników. Relikwiarze powinny mieć swoje miejsce poza ołtarzem, oprócz relikwii umieszczanych w ołtarzu przy konsekracji kościoła.

W wielu sytuacjach, tak i w tym przypadku są zwolennicy i przeciwnicy pobierania szczątków świętych. Ci drudzy mówią, po co to robić, skoro można modlić się bez relikwii?

Traktowanie relikwii w sposób magiczny jest niedopuszczalna praktyką. W okresie średniowiecznych wypraw krzyżowych, a także w epoce baroku, nastąpiło przesunięcie akcentu z kultu Chrystusa, oddawanego w świętych i męczennikach, na moc i siłę samych relikwii. Zaczęły się pewne wynaturzenia, w słynnym benedyktyńskim opactwie Świętych Piotra i Pawła w Cluny we Francji stosowano tak zwaną próbę relikwii. Stwierdzano, czy dane sakramentalia są skuteczne i przynoszą błogosławione owoce. Kiedy uznano, że relikwia jest nieskuteczna, następował obrzęd jej uniżenia. Niestety, magiczne spojrzenia na sakramentalia można niekiedy dostrzec także we współczesnym kulcie wiernych.

Absolutnie zabrania się handlu (czyli wymiany relikwii w naturze lub za pieniądze) i sprzedaży relikwii (czyli przeniesienia własności danej relikwii za równowartość ceny), jak również wystawiania ich w miejscach niegodnych lub niedozwolonych. Trzeba nad tym czuwać aby unikano wszelkiego oszustwa i różnego rodzaju pokątnego handlu  oraz wszystkich zabobonnych dewiacji. Pomyłką, wręcz zaprzeczeniem kultu relikwii byłoby zatrzymywanie się jedynie na materialnym wymiarze relikwii, czy choćby na widoku nawet najpiękniejszego i najstarszego relikwiarza. Wszelkie relikwie w ostateczności muszą prowadzić do praźródła świętości, do wzorca świętości, czyli do samego Jezusa Chrystusa. Kościół chce głosić misterium paschalne Chrystusa, które zrealizowało się w życiu świętych. Święci odzwierciedlają misterium paschalne, jego odcienie, walkę i transformację życia. Inaczej relikwie utraciłyby swój właściwy i ich naturalny sens i przeznaczenie. W sensie liturgicznym warto zawsze przypominać, że liturgia jest nie tylko słowem, ale także znakiem, znakiem przypominającym, znakiem uobecniającym i znakiem zapowiadającym. I taka też jest rola relikwii – jako specyficznego znaku.

Usłyszałam niedawno, że księża „wypożyczają” relikwie wiernym do domu, którzy chcą w obecności danego świętego się pomodlić. Czy to jest powszechna praktyka, czy raczej dzieje się to w wyjątkowych sytuacjach?

Proboszcz posiada władzę w swojej parafii i może rozporządzić, dozwolić, rozpocząć dobrą praktykę pobożnościową zgodnie z przepisami Kościoła Powszechnego i diecezjalnego. Wypożyczenie (prergrynacja) relikwii do domu jest prawidłowe pod warunkiem spełnienia wszystkich już wcześniej wspomnianych warunków. Dobrze zorganizowane duszpasterstwo odnoszące się do czci relikwii powinno uwzględnić podstawowe warunki:
Powinno to wynikać z wiary i pobożności,
Określić sposób i czas przyjmowania i oddawania relikwii,
Zagwarantować godność i bezpieczeństwo relikwii,
Upewnić się o ich autentyczności; jeśli w tym względzie występuje wątpliwość, relikwie takie w sposób roztropny powinny być wyłączone z oddawania im czci.

Zachować dobrą tradycję Kościoła. „Zgodnie z tradycją Kościół oddaje cześć świętym oraz otacza szacunkiem ich autentyczne relikwie i wizerunki”: Sobór Watykański II, Konstytucja o Liturgii Świętej Sacrosanctum Concilium, 4 grudnia 1963 r., n. 111.
Relikwie bł. Męczenników Zbigniewa i Michała mogą wędrować po terenie. Trzeba uważać aby nie uszkodzić albo, co gorsza, gdy ktoś nie oddał relikwii, ale tego nie można od razu zakładać. Jeśli ktoś przychodzi po relikwie, to znaczy, że poważnie traktuje tę sprawę. Do tego trzeba podchodzić z głęboką wiarą. Okazuje się, że po relikwie zgłaszają się najczęściej osoby, które mają w domu chorych. Właśnie z myślą o nich w parafii może pojawić się pomysł, by udostępniać pamiątki po błogosławionych parafianom i nie tylko. Rodzina, która przyjmuje relikwie, zwykle wieczorem modli się przez wstawiennictwo świętego, korzystając z dołączonych do relikwii modlitewników. Chorzy dotykają pamiątki po świętym lub całują ją. Wypożyczenie relikwii to nie nowość. Relikwie znajdujące się parafii są wielkim dobrem, ich główny cel to ożywienie kultu świętego, czy świętych. Ale poprzez możliwość przyjęcia ich w domu, nadarza się okazja do wzmacniania więzi rodzinnych. Możliwość wypożyczenia relikwii jest pomysłem trafionym. W domach, gdzie gościły relikwie, zwykle gromadziło się wiele ludzi, którzy chcieli pomodlić się w ciszy i skupieniu ze swoimi przyjaciółmi, rodziną. Bo czuli taką potrzebę.

Jest też praktyka, że w gablotach za szybą są relikwie świętych. W odpowiednie dni liturgicznego wspomnienia relikwie konkretnego świętego są wyjmowane. Każdy może przyjść, uczcić je, dotknąć. Na koniec kapłan udziela nimi błogosławieństwa. Relikwie są traktowane jako cząstka świętego. Obraz czy krzyż pomagają nam bardziej skupić się na modlitwie, a w przypadku relikwii wierzymy, że konkretny święty czy błogosławiony wstawia się za nami. Jest pośrednikiem między nami a Bogiem.

Sformułowanie „wypożyczenie relikwii” nie jest najstosowniejsze. To raczej forma peregrynacji po rodzinach, osobach chorych, czyli odwiedzania tych, którzy tego sobie życzą Może być inna praktyka, że nie ma zwyczaju wydawania wiernym relikwii. Za to raz w roku podczas odwiedzin chorych kapłani biorą ze sobą relikwiarze, którymi błogosławią osoby modlące się o powrót do zdrowia. Uczczenie relikwii odbywa się w obecności kapłana. Po zakończeniu odwiedzin chorych relikwie wracają do kościoła.

rozmawiała Arleta Wencwel - Plata

Wywiad został prowadzony na podstawie dokumentu Stolicy Apostolskiej pt. INSTRUKCJA „RELIKWIE W KOŚCIELE: OŚWIADCZENIE PRAWDZIWOŚCI ORAZ PRZECHOWYWANIE”

Dokument powyższy został podpisany przez Prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ks. kard. Angelo Amato w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia 2017 r., i ogłoszony w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej 16 grudnia 2017 r. zastępuje Apendyks traktujący o relikwiach w instrukcji Sanctorum Mater z 2007 roku.

Instrukcja składa się z 38 artykułów poprzedzonych wstępem, gdzie już w pierwszych słowach stwierdza się, że „relikwie w Kościele zawsze otaczano szczególną czcią i uwagą, gdyż ciała błogosławionych i świętych, mające zmartwychwstać, były na ziemi żywą świątynią Ducha Świętego i narzędziami świętości, uznanej przez Stolicę Apostolską na drodze beatyfikacji i kanonizacji”. Następnie nowa Instrukcja we wstępie – przypomina nauczanie Soboru Watykańskiego II z Konstytucji o liturgii: „Zgodnie z tradycją Kościół oddaje cześć świętym oraz otacza szacunkiem ich autentyczne relikwie i wizerunki” (nr 111). Instrukcja potwierdza, że o relikwiach i ich kulcie publicznym mówimy tylko w odniesieniu do ciał lub kości świętych i błogosławionych.

W przypadku zaś osób, które są objęte postępowaniem do wyniesienia na ołtarze (sług i służebnic Bożych), mówimy o doczesnych szczątkach. I jakkolwiek nie należy im się jeszcze kult publiczny, to jednak zaleca się otaczać je szacunkiem i troską.

Także drugie, tj. relikwie „non insigni” winny być przechowywane w opieczętowanych kapsułkach i być przechowywane i czczone z szacunkiem w duchu religijnym, bez jakichkolwiek form zabobonnych, czy choćby pozoru handlu. Należy zauważyć, że skoro Kościół zezwala na kremację ciał (o ile nie jest ona czyniona z premedytacją braku wobec tych ciał szacunku), w konsekwencji oddaje też szacunek skremowanych prochom jako relikwiom.

 

 

 

 

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!