TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 02 Sierpnia 2025, 05:53
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Nauka płynąca z dekoracji

Nauka płynąca z dekoracji

Czas Wielkiego Postu, czas wyrzekania się i pokuty. To czas, który każdego roku stwarza nam opatrznościową okazję do refleksji nad sensem i wartością naszego życia chrześcijańskiego i pobudza nas do odkrywania miłosierdzia Bożego, abyśmy stawali się bardziej miłosierni względem braci.

To czas, w którym szczególnie żałujemy za nasze winy, poprawiamy się, poddajemy się refleksjom i wielu przemyśleniom. Zapewne większość parafian zauważa, że wraz ze zmianą okresów liturgicznych, w naszej świątyni (w Międzyborzu - przyp. red.) pojawia się starannie przemyślana, pełna symboli i skojarzeń dekoracja związana z danym okresem.
W codziennym życiu mamy mnóstwo spraw, które pochłaniają całą naszą uwagę, energię i czas. Jednak, gdy w niedzielę przychodzimy do kościoła, rzuca nam się w oczy coś nowego, co przypomina nam, na jakich sprawach powinniśmy aktualnie skupiać nasze rozmyślania i uwagę. Coś, co ma nas skłonić do głębokiej refleksji, rewizji swojego życia, aby być godnym na spotkanie z Bogiem.
Pomysłodawcą, inicjatorem i częściowo wykonawcą wielkopostnej dekoracji jest proboszcz parafii ks. Zbigniew Porębski, który wyróżnia się niebywałym talentem, kreatywnością i zaangażowaniem. Pomocą przy wykonaniu dekoracji służyli: Alina i Piotr Moskwa, Aneta i Józef Kuświk, Mariola i Jan Bilscy, Teresa i Krzysztof Piechaczyk. Tematyka tegorocznej dekoracji nawiązuje do czterdziestodniowego okresu pokuty i skruchy, czyli okresu koniecznego odosobnienia, by uczyć nas słuchania woli Bożej i wrażliwości na prawdziwe potrzeby drugiego człowieka. Poszczególne elementy mają swoją symbolikę. Dobrze wiemy, że pustynia jest miejscem, w którym ciężko odnaleźć oznaki życia, stąd w naszej dekoracji dostrzec można wiele spróchniałych konarów drzew, wysuszonych skorup owoców, czy też kawałki kory - to wszystko znaki, naszej duchowej śmierci i tęsknoty za zbawieniem. Nasze bytowanie, w złym czy dobrym znaczeniu, tłumaczymy i usprawiedliwiamy prawami natury, a ludzkie słabości, w tym również wszelkie okrucieństwa, tłumaczymy przynależnością do tego świata i koniecznością podporządkowania się jego twardym prawom. Na co dzień spostrzegamy wokół siebie tak wiele zła. Patrząc na to wszystko zaczynamy wątpić w swoje człowieczeństwo. Przewracamy się przez wystające korzenie i zaczynamy błądzić, a wiemy, że błądzenie powoduje problemy. Stajemy się, jak te próchniejące konary drzew – bezduszni i bezwartościowi. Zapominamy, że „Bóg, w samym sobie nieskończenie doskonały i szczęśliwy, zamysłem czystej dobroci, w sposób całkowicie wolny stworzył człowieka, by uczynić go uczestnikiem swego szczęśliwego życia”. Oznacza to, że Bóg stworzył człowieka po to, by osiągnął szczęście, a drogą ku temu jest bycie z Nim.
Ponosimy więc konsekwencje, płacąc mniej lub więcej. Jednak błądzenie jest ważne. To w błądzeniu zawiera się pragnienie czegoś innego. Poprzez błądzenie stajemy się bardziej ludzcy. Stajemy się częścią świata, który nas otacza. Doświadczamy strat, które mogą nauczyć nas wewnętrznej dyscypliny i pokory. Człowiek błądzący może życzliwiej popatrzeć na świat, który wymusza na nas bycie idealnym lub przynajmniej wspaniałym. Błądzenie jest ważne i ludzkie, dotyczy tych, którzy poszukują, nie tylko dobrobytu i sławy, ale również tych, którzy poszukują miłości czy przyjaźni. Jednak w tym również można się zagubić. I właśnie w okresie Wielkiego Postu mamy okazję znaleźć właściwą drogę.
Jednym z kluczowych elementów dekoracji są drzwi wyglądające na zmurszałe, pokryte kawałkami kory i próchnem, na których przymocowany jest kawałek kory z wizerunkiem Jezusa Chrystusa, piękny kwiat oraz tablice z modlitwami. Są ważnym symbolem życiowej zmiany, bowiem obrazują przejście oddzielające świat obcy, nieznany i groźny, z tym nam najbliższym, oswojonym i bezpiecznym. Są wzruszającym obrazem tego, co stanowi istotę chrześcijaństwa: oczekiwania na „Tego, który jest, który był i który przychodzi”. Są wezwaniem do nieustannego czuwania i modlitwy. Przypominają o testamentowym zapewnieniu: „Błogosławiony jest człowiek, który mnie słucha, który co dzień u drzwi moich czeka, czuwając u progu mej bramy. Bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i osiągnie upodobanie Pana”. Pan Bóg mówi do nas „Jestem waszym Światłem, Drogą Prawdą i Życiem” i każdy z was ma możliwość kroczyć drogą prawdy i być przez nią uwalniany od grzechu – zarówno od konsekwencji grzechu, jak i władzy grzechu nad nami.
Poprzez te modlitwy przekazuje nam ważną prawdę życiową. Zadaje też pytanie „Któż to jest prawdziwy człowiek?” i odpowiada na nie - to przede wszystkim osoba potrafiąca kochać innych ludzi. Nie wystarczą bowiem działania skupione na nas samych. Życie ma sens wtedy, gdy potrafimy prawdziwie kochać, ale i dzielić z innymi ich cierpienia, gdy umiemy im współczuć. Zbyt często skupiamy się na samych sobie. To nasze problemy wydają się nam najważniejsze. Mamy ich tyle, że zapominamy o istnieniu innych ludzi. Musimy nauczyć się empatii, współczucia, bo to one świadczą o naszym człowieczeństwie. Bóg w swych naukach zawartych w Biblii uczy nas, że radość i szczęście są równie ważne w kształtowaniu naszego charakteru, co ból i cierpienie. Pamiętajmy, że brak człowieczeństwa to nie tylko wielkie zbrodnie, to także małe codzienne przykrości. Niejednokrotnie Pan nas doświadcza po to, byśmy otrzymali nagrodę w niebie.
Na uwagę zasługują też inne wymowne elementy dekoracji m.in. krzyż w blasku czerwieni, rozciągnięte stuły i świece. Widok ten dodaje nam nadziei, że cały czas wspiera nas w tym wszystkim Jezus. Wpatrując się w mękę i śmierć Chrystusa, której znakiem jest ten krzyż, przypominamy sobie słowa „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Ten właśnie symbol poucza nas, że w czasie Wielkiego Postu powinniśmy się zmienić i nadać pozytywne cechy naszemu życiu, bo może zdarzyć się tak, że po drugiej stronie zostanie się już na zawsze i nie będzie już powrotu. To od nas samych zależy, czy wyciągniemy naukę z krzyża bez względu na to kim jesteśmy w codziennym życiu.
Pamiętajmy, że podobnie jak pozornie wyglądające na suche i martwe rośliny, gdy dostaną dostęp do wody mogą się zazielenić, tak i my przy niewygórowanych oczekiwaniach od otoczenia możemy się zmotywować do podjęcia wytężonej pracy nad sobą przez praktykę postu. Drzewa i ludzi łączy szczególna więź. Drzewo daje schronienie, rodzi owoce. Wznosi się ku niebu, głęboko zakorzenione w ziemi, jest też symbolem mądrości człowieka, który szanuje ziemię i zwraca się ku Bogu. Ale również dla każdego z nas jest korzeniem, który ma nas mocno utwierdzać w wierze i w naszym życiu. Przyjęliśmy wiarę, przyjęliśmy znamię Jezusa Chrystusa, który jak blask świecy, oświetla nam drogę i prowadzi przez życie. Nie jest to droga łatwa, często jest wyboista, pełna przeszkód i kamieni, pełna cierni i kolców. To szatan próbuje nam tą drogę utrudniać i podsuwać często prostsze drogi, gładkie i równe, bez wysiłku i ,,z górki”. Ale to tylko pozory, bo na końcu tej drogi czeka na nas przepaść. A zatem mocno bądźmy przytwierdzeni do naszych korzeni, nie zbaczajmy z drogi, wtedy wszystkie ciernie i kamienie nie zgaszą nam świtała Jezusa Chrystusa! A jeśli zdarzy się nam czasami potknąć o jakiś głaz i upaść, to nie trwajmy w tym upadku, bo ludzka rzecz dać się złapać w zasadzki, które zastawia na nas szatan, ale mamy pomoc i ratunek w Bożym Miłosierdziu. Miłosierny Jezus czeka na nas u kratek konfesjonału, w którym czeka kapłan. Nie bójmy się, bo Jego podniesiona ręka nie ma nas karać, ale błogosławić. Jeśli tylko poprosimy Go o wybaczenie i szczerze będziemy żałować swoich błędów, postanawiając jednocześnie poprawę, to przebaczy nam i pobłogosławi na dalsze życie.
Wielki Post jest czasem, w którym szczególnie poddajemy się refleksjom. Chrystus w Wielkim Poście chce nas uleczyć i stworzyć nas od nowa, bo człowiek jest z natury bytem społecznym, nie jest samotną wyspą. Nie jest on w pełni zaktualizowany, ale jest otwarty na rozwój. Ów rozwój nazywa się godnością, osobowościową lub kulturą. Człowiek jest zdolny do czynienia dobra, do altruizmu, do dawania innym daru z siebie – do miłowania innych. Człowiek jest zdolny do poznania prawdy, dobra i piękna; do budowania sprawiedliwych systemów prawnych, gospodarczych i politycznych. Jest on istotą religijną, kulturową i pracującą. Jest też zdolny do czynienia zła moralnego: do zabijania, kradzieży, kłamstwa, do prowadzenia wojen, aktów terroru, ludobójstwa, do budowania dyktatorskich ustrojów politycznych i gospodarczych, do wyzysku gospodarczego, do manipulowania potrzebami i mentalnością całych społeczeństw przez środki masowego przekazu. Jest żądny władzy i panowania. Czy temu człowiekowi można przyznać nieograniczoną wolność? Wszelkiego rodzaju zła nie można dopatrywać się w instytucjach czy różnych systemach, lecz w grzesznej naturze człowieka. To osoba ludzka wraz z innymi ludźmi, a nie systemy, jest podmiotem wszelkiego działania dobrego i złego.
Niech zatem widok naszego ołtarza uświadomi nam w czasie tego Postu, że nasze codzienne życie, zachowanie, nasz grzech nawet ten najmniejszy także krzyżuje Chrystusa. Dla każdego z nas może to być ostatni Wielki Post i ostatnia okazja do zmiany życia. Dlatego nie zmarnujmy jej, by tego życia nie przegrać, bo od niego zależy nasza wieczność.


Parafianka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!