Nasz Papież jest wciąż żywy
Tak jak co roku, w okresie Wielkiego Postu w murach bazyliki św. Józefa w Kaliszu mieliśmy okazję pogłębienia naszej wiary i jedności Duszpasterstwa Akademickiego oraz Środowisk Twórczych. W przygotowaniu na Święto Wielkiej Nocy poprowadził nas tym razem wieloletni duszpasterz akademicki z Bydgoszczy ks. Krzysztof Bucholz.
Rekolekcje były super – tak mówią studenci. Jesteśmy wdzięczni Bogu, Rekolekcjoniście, ale także Janowi Pawłowi II.
Staliśmy się świadkami, że nauczanie Papieża jest wciąż aktualne! To właśnie z nim szukaliśmy i znaleźliśmy odpowiedzi na pytania młodych: Kim jestem? Z kim jestem? Dla kogo jestem?
Czas rekolekcji był dla nas okazją do rewizji tego, czym żyjemy. Niewątpliwie karmimy się obficie dzisiejszym światem. Jako pokolenie obrazu i dźwięku, czerpiemy „pakiety” gotowych odpowiedzi. Większość z nich stanowi zaprzeczenie sensu życia. To odpowiedzi najczęściej niezgodne z Ewangelią! Oto przykłady modnych haseł: „czystość przedmałżeńska nie istnieje”, „małżeństwo to przeżytek”, „wierność jest nudna”. „Instrukcja obsługi osoby? To nie Pan Bóg! Każdy sam nadaje sens swojemu życiu”. „Z kim jestem? Jestem sam!”, „Dla kogo jestem? Jestem dla siebie!”
Z początku pociągające odpowiedzi, prędzej czy później rodzą gorzki owoc. Polecany przez Rekolekcjonistę film pt. „Pokój samobójców” jest jednym z przykładów wskazujących, iż chodzi często o drogę prowadzącą do śmierci. Postawy i wzory tego świata łamią wszelkie granice etyczne! To tsunami niszczące młodzież. Od samego początku charakter rekolekcji nadała Msza św. z modlitwą o uzdrowienie. Przez trzy dni w dynamikę refleksji wpisana była adoracja oraz modlitwa o uzdrowienie wewnętrzne. Dla wszystkich uczestników stało się zrozumiałe - Bóg zaprosił nas, aby świat, który nosiliśmy w sercach oddać Jemu. Otrzymaliśmy w zamian: „przejrzenie”, „Boga samego” oraz „drugiego człowieka”. Liturgia Słowa była dla nas potrójnym znakiem, który nam w tym pomagał. W pierwszym dniu - tym znakiem był niewidomy od urodzenia, siedzący przy sadzawce Siloe (J 9). Zrozumieliśmy, iż łaska uzdrowienia Jezusa jest chwilą. Aby zostać uzdrowionym nie można jej przegapić. W drugim dniu uświadomiliśmy sobie znaczenie znaku krzyża. Woda uzdrowienia, wypływająca ze świątyni (Ez 47) wypływa tak naprawdę z Golgoty. Ks. Rekolekcjonista pokazał nam wtedy jedno z najlepszych zdjęć z Janem Pawłem II. Przedstawiało ono Papieża przytulającego do siebie krzyż w prywatnej kaplicy. Zdjęcie zostało wykonane w czasie Drogi krzyżowej w Koloseum. Zrozumieliśmy, iż ten, kto nie potrafi się przytulić do krzyża, nie będzie umiał uczynić tego wobec człowieka. Naszą modlitwę zakończyła liturgia adoracja krzyża. Podchodziliśmy do ołtarza, aby obejmować krzyż. W końcu trzeci znak - nasze dłonie. W ostatnim dniu patrzyliśmy na nasze ręce. Pytaliśmy, dla kogo są przeznaczone? Czy są prawdziwym znakiem miłości dla innych? Refleksję zakończyła modlitwa o uzdrowienie naszych relacji.
Ks. Bucholz to także pielgrzym! Od lat pielgrzymuje ze studentami na Jasną Górę. W czasie trwania rekolekcji zaproponowaliśmy refleksję nad sensem pielgrzymowania. W trzecim dniu rekolekcji, w auli im. prof. Rubińskiego UAM w Kaliszu odbył się wykład pt. „Droga do Jerozolimy”. Wykład był telekonferencją z człowiekiem, który doszedł pieszo z Paryża do Jerozolimy. Świadectwo pana François-Xavier de Villmagne opowiadające przygodę drogi 6, 5 tys. kilometrów pokonanych w czasie ponad 7 miesięcy uświadomiło nam, że chociaż nasze życie jest jak labirynt, idąc za światłem Chrystusa dochodzimy do celu. Jak powiedział pan François-Xavier
(cf.www.villemage.net) – pielgrzymując przełamujemy swoje słabości, ale przede wszystkim odkrywamy moc zmartwychwstania. Odkrywamy, iż jest w nas moc, która jest w nas samych. Nie jest ona tylko w naszym duchu, w jakiejś abstrakcyjnej prawdzie intelektu, ale zawiera się integralnie w całej osobie. Pielgrzymka jest osobistym odkryciem, że zmartwychwstanie dotyczy całego ciała.
Przez kilkoma laty byliśmy świadkami śmierci Jana Pawła II. Ale czy słowa duszpasterza z Bydgoszczy, jego dzieła oraz plany (cf.www.wiatrak.org.pl ;www.martyria.lo.pl) nie świadczą o tym, że nasz Papież jest wciąż żywy? Niewątpliwie, najbliższa beatyfikacja będzie tego potwierdzeniem. Dzieło Jana Pawła II wciąż trwa. Papież przychodzi dzisiaj i przemawia do nas przez takich ludzi, jak duszpasterz akademicki z Bydgoszczy. Jan Paweł II nawiedza nas w nowy sposób. Aby z naszego życia zrodził się owoc życia, owoc nowej cywilizacji miłości wystarczy tylko dać się zakręcić w dobrą stronę. Włączajmy się w to dzieło. To wiatr Ducha Świętego.
ks. Artur Kasprzak
diecezjalny duszpasterz akademicki
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!