TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 00:46
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Nadzwyczajne wydarzenie misyjne

Nadzwyczajne wydarzenie misyjne

Co roku w październiku obchodzimy Niedzielę Misyjną i Tydzień Misyjny. W tym roku ten tydzień przedłuży się aż do miesiąca. Jakie są cele tego nadzwyczajnego wydarzenia? O tym w rozmowie z ks. Maciejem Będzińskim z Papieskich Dzieł Misyjnych.

Czym będzie różnić się miesiąc misyjny od tygodnia, który już się wpisał w kalendarz Kościoła w Polsce?
Ks. Maciej Będziński: Dokumenty watykańskie mówią o Światowym Dniu Misyjnym. Niektóre kraje wydłużają ten dzień do tygodnia. W niektórych krajach jest za to miesiąc misyjny. To oczywiście październik, który zaczyna się wspomnieniem św. Teresy z Lisieux, patronki misji. Ojciec Święty na prośbę Kongregacji Ewangelizacji Narodów ogłosił w tym roku w październiku Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny. Jeśli w Kościele jest ogłaszane nadzwyczajne wydarzenie, to ono związane jest z nadzwyczajną potrzebą. W tym roku świętujemy 100-lecie ogłoszenia nadzwyczajnej encykliki papieża Benedykta XV Maximum illud. Jej pojawienie się było kamieniem milowym w dziele misyjnym. Ojciec Święty chce uczcić rocznicę powstania tej encykliki, ale chce też dokonać jej ewaluacji.

Nowe otwarcie?
Dokładnie. Sprawdzimy, co się zmieniło przez te 100 lat w dziele misyjnym, jakie są potrzeby Kościoła misyjnego. Od tego momentu powstały takie dokumenty jak: Fidei donum (encyklika Piusa XII z 1957 r.), Evangelii nuntiandi (adhortacja apostolska papieża Pawła VI o ewangelizacji w świecie współczesnym z 1975 r.) posyłające księży diecezjalnych na misje, dokumenty Jana Pawła II. Odbyły się synody dla kontynentów zakończone dokumentami i adhortacjami posynodalnymi. Wiele się w Kościele zmieniło, zmieniły się potrzeby. Ten nadzwyczajny miesiąc ma nas na obudzić – wszystkich ochrzczonych. Stąd jego hasło: „Ochrzczeni i posłani”. Ojciec Święty przypomina nam, że już nie liczymy na zgromadzenia misyjne. One są w Kościele i są potrzebne, ale do ewangelizacji powołany jest każdy ochrzczony.

Dopytam o encyklikę. Ona była podstawą naukową działania misyjnego?
Ona ukazuje Kościół jako wspólnotę otwartą na ewangelizację, mówi o zaangażowaniu kapłanów i zgromadzeń zakonnych. O tym, by czytać Ewangelię i ją przekazywać. Ten dokument jest związany z Evangelii gaudium (pierwsza adhortacja papieża Franciszka ogłoszona na zakończenie Roku Wiary). Franciszek mówi o radości ewangelizacji w prosty sposób jak na te czasy. Maximum illud Benedykta XV było podobnym wydarzeniem w dziejach Kościoła. Przypomina nam o tym, że Ewangelia i dzieło misyjne ciągle są aktualne.
Obecnie Ojciec Święty Franciszek skierował specjalny list do kardynała prefekta Kongregacji Ewangelizacji Narodów i do wszystkich biskupów i wiernych, w którym ogłosił Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny. Papież zwrócił w nim uwagę na to, na czym mamy przede wszystkim się skupić.

Co to przede wszystkim jest?
Papież wzywa do tego, by obudzić zgromadzenia zakonne kontemplacyjne i czynne do zaangażowana misyjnego. Kontemplacyjne na sposób modlitwy, postu, jałmużny, ascezy w intencji misji, a te czynne do nowego otwarcia. Często przełożeni zakonów w Europie mówią: nas jest mało, nie będziemy wysyłać naszych ludzi na misje. A papież przypomina: „zakony z natury są misyjne”. Dalej mówi o tym, że ważne jest spotkanie z Jezusem. Człowiek, który spotkał Jezusa Zmartwychwstałego, jest Jego apostołem. Mamy przypomnieć, że pierwszym, najważniejszym spotkaniem z Jezusem jest chrzest. Przez chrzest Jezus nas posyła. Dalej - mamy pokazać świadków ewangelizacji misyjnych. Ojciec Święty daje nam patronów na ten miesiąc. To św. Teresa, św. Franciszek Ksawery, Paweł Manna, Paulina Jaricot. Ojciec Święty zwrócił się też do wszystkich krajów, by przygotowały notki o ludziach zasłużonych dla misji z ostatniego stulecia. Oczywiście z Polski przedstawialiśmy dr Wandę Błeńską, franciszkanów męczenników z Pariacoto, Jana Beyzyma,
o. Mariana Żelazka i Helenkę Kmieć.

Oni będą przedstawiani w innych krajach?
Kongregacja stworzyła książeczkę w formacie PDF, która jest rozsyłana do wszystkich krajów, przetłumaczona na podstawowe i najbardziej popularne języki. To idzie w świat.

Można wysnuć wniosek, że trzeba wszystkich obudzić do misyjności. Wcześniej nie wychodziliśmy do innych?
Pokutuje myślenie, że w Kościele są instytucje powołane do misji i to wystarczy. A Ojciec Święty przypomina: „jeśli na świecie jest choć jeden twój brat, który nie słyszał o Chrystusie, nie wolno ci spocząć”! To mówi do kapłanów, zakonników i świeckich. Wszyscy ochrzczeni są powołani do świadomości misyjnej. Papież mówi o zgromadzeniach misyjnych, o modlitwie, mówi o spotkaniu z Jezusem, świadkach, ale mówi o formacji indywidualnej i wspólnotowej. Mówi też o szerokiej formacji: eucharystycznej i biblijnej. Jeśli byśmy zagłębili się w teologię, to zobaczymy, że każdy sakrament ma wymiar misyjny: czy to jest bierzmowanie, czy małżeństwo. Ojciec Święty pragnie, byśmy ukazali potrzebę tej formacji, ale mówi też o dziele miłosierdzia. Sam czyn głoszenia komuś Ewangelii, miłości jest już czynem miłosierdzia. Papież mówi: „jako Kościół mamy być miłosierni”, a to objawia się przez głoszenie Ewangelii.

Czyli możemy postawić znak równości między „misyjnością” a „głoszeniem Ewangelii”?
Tak, to głoszenie Chrystusa, to bycie Jego świadkiem, pokazywanie tych, którzy oddali za Niego życie, tych, którzy całe życie spędzają na modlitwie, na formacji osobistej. Franciszek mocno zwraca uwagę na to, że nie potrzebujemy wielkich wydarzeń ogólnokościelnych: kongresów, synodów i stadionów. Zejdźmy najniżej jak się da. Zejdźmy z tą świadomością do naszych diecezji, parafii i rodzin. Papieskie Dzieła Misyjne, które są koordynatorami tego miesiąca w każdym kraju, chcą dać narzędzia parafiom.

Zwykły, „szary” katolik w Polsce, który chodzi co niedzielę do Kościoła, może nie jest bardzo zaangażowany w życie Kościoła. Jak on się dowie o miesiącu misyjnym?
Za pośrednictwem mediów, przez październik będzie transmitowana Msza św. z Łagiewinik w Polskim Radiu i TVP1. Będą one sprawowane w duchu misyjnym. Jeśli komuś wpadnie w rękę gazeta „Misje dzisiaj”, to przez cały 2019 rok będzie ona poświęcona temu tematowi. Do każdej parafii rozsyłamy rozważania różańcowe i czytania różańcowe na miesiąc. Jeśli ktoś w październiku pójdzie na nabożeństwo różańcowe, usłyszy tekst oparty na liście misjonarza albo nauczaniu papieża.

Czy będą spotkania formacyjnie z misjonarzami i o nich?
Przygotowaliśmy dwa filmy opowiadajcie o idei Papieskich Dzieł Misyjnych - czym jest współpraca misyjna, w jaki sposób świeccy mogą zaangażować się w taką pracę. One będą rozesłane do parafii wraz z materiałami na Niedzielę Misyjną. Przygotowaliśmy też nabożeństwa misyjne z modlitwą w intencji specjalnego miesiąca misyjnego. Każdy z duszpasterzy może takie nabożeństwo przeprowadzić. Jesteśmy też nastawieni na współpracę z katechetami, jesteśmy po rekolekcjach w kilku diecezjach, a przed nami kolejne. To praca ascetyczna, duchowa, ale też warsztaty. Na tych spotkaniach przedstawiamy idee Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego. Na początku października planowane jest sympozjum. Zbiega się ono z 50-leciem obecności misjologii na Uniwersytecie kard. Stefana Wyszyńskiego. Wraz z Katedrą Misjologii UKSW i Stowarzyszeniem Misjologów Polskich chcemy zorganizować sympozjum międzynarodowe. W czerwcu, jak co roku, będzie zjazd misjonarzy. To doskonały moment: ponad 100 misjonarzy przyjeżdża do Warszawy, a potem rozjeżdżają się po Polsce, głoszą kazania.

Na koniec jeszcze o wspomnianych przez Księdza horyzontach, które są jednocześnie wyzwaniem. Czy są kraje misyjne trudne, bardziej niebezpieczne od innych?
Wyzwaniem dla misji wydaje się szósty kontynent, czyli cyberprzestrzeń. Z Ewangelią trzeba docierać przez nowe media. Widzę to przez projekty, które realizujemy. Jest mniej domów, kaplic, a więcej rozgłośni, stron internetowych, programów telewizyjnych, itd. Kurczą nam się terytoria misyjne. Zależy nam na tym, by było ich coraz mniej. Obecnie jest ich 1111. Zależy nam, by ten Kościół coraz bardziej się rozwijał, był samodzielny, by był samowystarczalny, by nie trzeba było wysyłać misjonarzy, ale ciągle te tereny czekają na naszą pomoc. Jeśli chodzi o polskich misjonarzy, to zmienił się główny kierunek – z Afryki na Amerykę. Azja i Oceania to dla nas, Polaków, ciągle rzadszy kierunek.

A w Ameryce gdzie nas najwięcej?
Boliwia, Peru i Argentyna. W Afryce ciągle Zambia, Madagaskar, Rwanda, Tanzania i Kamerun. Z ogromną nadzieją patrzymy na Wschód, na Chiny i ważny obecnie temat uznania Kościoła państwowego w Chinach przez Stolicę Apostolską. Szykuje się wielkie otwarcie na Chiny. Będzie ogromna potrzeba ewangelizowania tamtych obszarów. Ogromnym problemem jest nieustannie prześladowanie Kościoła. Są rejony, gdzie można działać wyłącznie pod przykrywką wyjazdów, spotkań studenckich, w ukryciu. Potrzebna jest modlitwa za misjonarzy, a zabezpieczenie finansów zawsze się jakoś znajdzie. Te nowe wyzwania to też zmiana mentalności i formy. Dziś trzeba wyjeżdżać nie do pracy w buszu, ale do pracy formacyjnej, by kształtować katechistów i kapłanów - odpowiedzialnych, „głębokich” chrześcijan.

Czy możemy oczekiwać kolejnego papieskiego dokumentu o misjach?
Myślę, że nie. Na zakończenie nadzwyczajnego miesiąca może ukazać się list podsumowujący. Choć raczej to nie będzie ranga encykliki czy adhortacji. Proszę jednak zauważyć, że niemal każdy dokument, który wydaje papież, jest mocno duszpasterski, a przez to i misyjny. To jest papież z nowego świata, to jezuita, a misje jezuickie to 1/3 pracy misyjnej na świecie. Kiedy spotyka się z dyrektorami Papieskich Dzieł Misyjnych, z młodymi biskupami, kapłanami, cały czas powtarza: „nie bądźcie urzędnikami, bądźcie pasterzami, nie siedźcie za biurkami, wyjdźcie na ulice, jesteście świadkami Chrystusa, macie głosić Ewangelię”. Ten wymiar głoszenia i otwartości misyjność jest cały czas na pierwszym miejscu. Słuchajmy Franciszka i czytajmy jego gesty.

Rozmawiał Maciej Kluczka - misyjne.pl

 

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!